Ks. Stefano Gobbi

«DO KAPŁANÓW, UMIŁOWANYCH SYNÓW MATKI BOŻEJ»


STRONA TYTUŁOWA

WPROWADZENIE


Wstęp: Książka, która odpowiada na potrzeby

Poprzednie wydania zostały bardzo szybko wyczerpane. Ze wszystkich stron nadchodzą prośby o książkę. Fakt ten skłania do refleksji. Już we wstępie do poprzedniego wydania podkreśliłem, że książka odpowiada na potrzeby, głęboko odczuwane przez dusze, i na rzeczywiste potrzeby życia religijnego naszych czasów.

Jest jednak jeszcze coś więcej. Czytając ostatnie orędzia, rozwijające linię wspólną dla całej książki, rozumiemy, że opisują one ZNAKI CZASÓW, w których żyjemy, i podsuwają sposób ich autentycznego interpretowania w świetle Ducha Świętego.

– Przesłania jasno opisują przede wszystkim głęboki kryzys wiary – zapowiedziany przez Matkę Bożą już w Fatimie – który dziś się rozszerzył i pogłębił. Stałe szerzenie się błędów w całym Kościele katolickim rodzi przekonanie, iż żyjemy w czasach wielkiego odstępstwa, o których mówi św. Paweł w 2 Liście do Tesaloniczan (rozdział 2, werset 3). Stąd stałe zaproszenie – przepełnione troską, a nawet niepokojem – i wezwanie do kroczenia drogą prawdziwej wiary za Maryją, Dziewicą wierną, której w szczególny sposób powierzamy się poprzez akt ofiarowania się Jej Niepokalanemu Sercu.

– Następnie, orędzia szeroko opisują sytuację wewnętrznego podziału Kościoła, spowodowaną przez kontestację Papieża i odrzucenie jego Nauczania. Bolesne rozdarcie – spowodowane przez schizmę arcybiskupa Lefčbvre'a – jest jedynie znakiem głębszego podziału, który nie został jeszcze ujawniony ani ogłoszony. Stąd stałe zapraszanie przez orędzia do zachowania odważnej, pokornej i głębokiej jedności z Papieżem. Jezus Chrystus powierzył mu zadanie troszczenia się o Jego owczarnię, przewodniczenia jej w miłości, bycia fundamentem całego Kościoła i utrzymywania go w pewności wiary i prawdy, idąc za Maryją, Matką jedności.

– Ponadto orędzia podkreślają, że ateizm teoretyczny i praktyczny – rozszerzony dziś na skalę światową – zbudował nową cywilizację ateistyczną i materialistyczną, prowadząc ludzi do powszechnego usprawiedliwiania grzechu. Nie uważa się go już za zło moralne, a środki społecznego przekazu pochwalają go jako wartość i dobro. Przez to szerzy się zwyczaj życia w grzechu, niespowiadania się już z niego, sprowadzenia chrześcijańskich zobowiązań do dziedziny wspólnotowej i społecznej – przy zapominaniu o osobistym obowiązku życia w łasce Bożej i kroczenia drogą świętości. Stąd też stałe zaproszenie w orędziach do nawrócenia, do ascetycznego wysiłku zmierzającego do walki z grzechem, do kroczenia drogą modlitwy, pokuty, codziennej praktyki teologicznych cnót wiary, nadziei i miłości oraz wszelkich cnót moralnych, szczególnie pokory, czystości, posłuszeństwa, idąc za Maryją – wzorem i przykładem świętości dla wszystkich.

– Wreszcie orędzia tej książki stale i wyraźnie odnoszą się do apokaliptycznego charakteru czasów, w których żyjemy. Jest to aspekt orędzi, który jednych ekscytuje, a innych gorszy. Dlaczego jednak miałoby nas to dziwić? Czyż nie ma wielu znaków w naszych czasach?

Proponuję wszystkim rozważenie pewnych ważnych słów, wypowiedzianych przez Papieża Pawła VI w 1977 – na rok przed śmiercią. Jean Guitton przytacza je w swej książce «Tajemnica Pawła VI»:

«W chwili obecnej istnieje wielki zamęt w świecie i w Kościele. Pod znakiem zapytania stawia się wiarę. Zdarza się, że powtarzam sobie straszne zdanie Jezusa z Ewangelii według św. Łukasza: <Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?> (Łk 18,8). Bywa, że ukazują się książki, w których wiara ograniczona jest do kilku ważnych punktów, a episkopat milczy. Nie uważa się tych książek za dziwne. Tymczasem w moich oczach jest to dziwne. Zdarza mi się, że czytam ponownie Ewangelię o końcu czasów i stwierdzam, że w chwili obecnej pojawiają się niektóre znaki tego końca. Czy jesteśmy blisko końca? Nigdy nie będziemy tego wiedzieć. Musimy zawsze być gotowi na koniec, lecz wszystko może trwać bardzo długo. Uderza mnie, kiedy przypatruję się katolickiemu światu, że we wnętrzu katolicyzmu myśl niekatolicka wydaje się czasem brać górę. Może się zdarzyć, że ta niekatolicka myśl, we wnętrzu katolicyzmu, stanie się jutro silniejsza. Nigdy jednak nie będzie ona ukazywała myśli Kościoła. Musi pozostać mała trzódka, nawet gdyby miała to być bardzo mała trzódka.»

Dlaczego więc gorszyć się, że Maryja, Matka Kościoła, działa dziś w bardzo intensywny sposób, by utworzyć Sobie małą trzódkę, która pozostanie wierna Chrystusowi i Jego Kościołowi?

Życzę, aby wszystkim, którzy wezmą do ręki tę książkę, pomogła ona stać się częścią tej małej, wiernej trzódki, którą Matka Boża formuje Sobie każdego dnia i której strzeże w bezpiecznym schronieniu Swego Niepokalanego Serca.

Kierownik duchowy księdza Stefano Gobbiego
8 grudnia 1991, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

1973 1974 1975 1976 1977
1978 1979 1980 1981 1982
1983 1984 1985 1986 1987
1988 1989 1990 1991 1992
1993 1994 1995 1996 1997