Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana


Maria Valtorta

Księga II - Pierwszy rok życia publicznego

–   POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA    –

98. JEZUS W [DOLINIE] “PIĘKNEJ RZEKI”.

«NIE POŻĄDAJ RZECZY BLIŹNIEGO»

[por. Mt 15,19; 19,18; Mk 7,21; 10,19; Łk 18,20]

Napisane 15 marca 1945. A, 4745-4750

«Bóg daje każdemu to, co jest mu potrzebne. Taka jest prawda. Czego potrzebuje człowiek? Przepychu? Wielkiej ilości sług? Ziem i pól, których nie można zliczyć? Uczt trwających od zmierzchu do świtu? Nie. Człowiek potrzebuje dachu, chleba i ubrania – tego, co konieczne do życia.

Rozejrzyjcie się wokół siebie. Kim są ci najbardziej radośni i najzdrowsi? Kto cieszy się zdrową i pogodną starością? Ludzie doznający uciech? Nie. Ci, którzy żyją uczciwie, pracują i powściągają swe pragnienia. Nie mają [w sobie] trucizny rozwiązłości i pozostają mocni. Nie mają trucizny uczt i nie są ociężali. Nie mają trucizny pragnień i pozostają radośni. Tymczasem ten, kto chce mieć coraz więcej, zabija swój pokój i nie cieszy się, lecz przedwcześnie się starzeje. Pali go nienawiść i nadużywanie.

Mógłbym połączyć razem przykazanie “Nie kradnij” z tym, które mówi: “Nie pożądaj rzeczy bliźniego”. Bo istotnie, nieumiarkowane pragnienie popycha do kradzieży. Jest tylko jeden krok od jednego do drugiego. Czy wszelkie pragnienie jest zakazane? Nie mówię tego. Ojciec rodziny, pracujący na polu lub w warsztacie, który pragnie uzyskać z tego środki zapewniające chleb dzieciom, naprawdę nie grzeszy. Przeciwnie, spełnia ojcowskie obowiązki. Natomiast grzeszy ten, kto pragnie tylko większej uciechy i zabiera drugiemu, by doznawać większych uciech.

To zazdrość! Dlaczego? A czymże jest pragnienie dobra bliźniego jeśli nie chciwością i zazdrością? Moje dzieci, zazdrość oddala od Boga, a jednoczy z szatanem. Czy nie sądzicie, że pierwszym, który zapragnął cudzego dobra, był Lucyfer? On był najpiękniejszym z archaniołów i cieszył się Bogiem. Powinien był się tym zadowolić. Jednak zazdrościł Bogu i sam chciał być Bogiem. Tymczasem stał się demonem: pierwszym demonem.

Drugi przykład: Adam i Ewa. Mieli wszystko, cieszyli się ziemskim rajem, radowali się przyjaźnią z Bogiem, byli szczęśliwi posiadając dar łaski, którą Bóg im dał. Powinni byli się tym zadowolić. Tymczasem zazdrościli Bogu poznania dobra i zła. Zostali wypędzeni z Edenu, stawszy się wygnańcami nienawidzącymi Boga – pierwszymi grzesznikami.

Trzeci przykład: Kain zazdrościł Ablowi jego przyjaźni z Panem i stał się pierwszym zabójcą. Miriam, siostra Aarona i Mojżesza, zazdrościła bratu i stała się pierwszą trędowatą w historii Izraela. Mógłbym was prowadzić krok po kroku przez całe życie ludu Bożego i zobaczylibyście, że nieumiarkowane pragnienie uczyniło grzesznikiem tego, który je miał, i sprowadziło karę na naród. Jest tak dlatego, że grzechy indywidualne gromadzą się i sprowadzają karę na narody. Z tym jest podobnie jak z wieloma, wieloma, wieloma ziarenkami piasku. Zgromadzone w ciągu wieków powodują obsunięcie się [gruntu], pochłaniając wioski i tych, którzy się w nich znajdują.

Często dawałem wam za przykład małe dzieci, bo one są proste i pełne ufności. Dziś mówię wam: naśladujcie ptaki w ich wolności pragnień. Popatrzcie. Teraz jest zima. Jest mało pożywienia w sadach. Czy jednak one troszczą się w lecie o zrobienie zapasów? Nie. One zdają się na Pana. Wiedzą, że zawsze będą mogły złapać do swego wola małego robaczka, ziarenko, okruch, resztkę, muszkę na wodzie. Wiedzą, że zawsze będzie ciepły komin lub kłaczek wełny, aby im dać schronienie w zimie. Wiedzą też, że gdy nadejdzie czas i trzeba im będzie siana na gniazda i obfitszego pokarmu dla ich młodych, znajdą na łąkach pachnące siano i smaczne pożywienie w ogrodach i w bruzdach ziemi, a powietrze i ziemię napełnią owady. I śpiewają słodko: “Dziękuję, Stwórco, za to co nam dajesz i co nam dasz”gotowe wyśpiewywać hosanna na całe gardło, kiedy w okresie godowym będą się cieszyć samicami i zobaczą, jak mnoży się ich potomstwo.

Czy jest stworzenie weselsze od ptaka? A jednak czymże jest jego inteligencja w porównaniu z inteligencją ludzką? Odpryskiem krzemienia w zestawieniu z górą. A jednak nas poucza. Zaprawdę powiadam wam, że ten posiada radość ptaka, kto żyje bez nieczystych pragnień. Zdaje się na Boga i odczuwa w Nim Ojca. Uśmiecha się do dnia, który wstaje, i do nocy, która zapada, bo wie, że słońce jest jego przyjacielem, a noc – jego karmicielką. Patrzy na ludzi bez niechęci i nie obawia się ich zemsty, gdyż nie wyrządził im żadnej krzywdy. Nie obawia się o zdrowie ani o sen, gdyż wie, że uczciwe życie oddala choroby i zapewnia słodki spoczynek. I nie boi się śmierci, wie bowiem, że dobrze postępował i może go spotkać tylko uśmiech Boga. Umiera nawet król i bogaty. Nie ma berła, które oddaliłoby śmierć. Nie ma pieniądza, za który można by kupić nieśmiertelność. W obecności Króla królów i Pana panów korony i srebro są rzeczą bez znaczenia, a wartość posiada jedynie życie przeżyte zgodnie z Prawem!...

Co mówią ci ludzie znajdujący się na dole? Nie bójcie się powiedzieć» [– pyta Jezus.]

«Zadajemy sobie pytanie, jaki grzech popełnił Antypas: kradzież lub cudzołóstwo?»

«Nie chcę, abyście patrzyli na innych, lecz na własne serca. Ale odpowiem wam, że grzeszy on bałwochwalstwem, gdyż adoruje ciało zamiast Boga, cudzołóstwem, kradzieżą, pragnieniem niedozwolonym, a wkrótce zgrzeszy zabójstwem.»

«Czy go zbawisz, Zbawicielu?»

«Zbawię wszystkich, którzy nawracają się i powracają do Boga. Ci, którzy nie pokutują, nie otrzymają zbawienia.»

«Powiedziałeś, że on jest złodziejem. Ale co on ukradł?»

«Żonę swego brata. Kradzież nie dotyczy tylko pieniądza. Kradzieżą jest też odebranie czci człowiekowi, dziewictwa młodej dziewczynie, odebranie męża żonie, zabranie wołu sąsiadowi lub ograbienie jego drzew. Zło kradzieży może powiększyć się jeszcze przez pożądliwość i fałszywe świadectwo, przez cudzołóstwo, nieczystość lub kłamstwo.»

«A jaki grzech popełnia kobieta oddająca się prostytucji?»

«Zamężna grzeszy cudzołóstwem i kradzieżą względem męża. Jeśli nie jest zamężna – nieczystością i kradzieżą w odniesieniu do siebie.»

«Do siebie? Pozbawia się tego, co do niej należy?»

«Nie. Nasze ciało zostało stworzone przez Boga, aby być świątynią dla duszy i świątynią Bożą. Trzeba więc je zachować nietknięte, gdyż inaczej dusza zostanie okradziona z przyjaźni Bożej i z życia wiecznego.»

«Zatem nierządnica należy tylko do szatana?»

«Każdy grzech jest nierządem uprawianym z szatanem. Grzesznik – jak kobieta, która się sprzedaje – oddaje się szatanowi w niedozwolonych miłościach, z których spodziewa się nieuczciwych korzyści. Wielki, bardzo wielki jest grzech nierządu, upodabniający [człowieka] do nieczystych zwierząt. Ale czy sądzicie, że inne grzechy główne są mniejsze? Cóż powiedzieć o bałwochwalstwie? Cóż powiedzieć o morderstwie? A jednak Bóg przebaczył Izraelitom, choć czcili złotego cielca. Przebaczył Dawidowi jego grzech: jego podwójny grzech. Bóg przebacza temu, kto żałuje. Niech wynagrodzenie pokutne wzrasta proporcjonalnie do wielkości grzechów, a powiadam wam, że więcej będzie przebaczone temu, kto się bardziej nawraca. Żal jest rodzajem miłości: miłości działającej. Ten, kto się nawraca, mówi Bogu przez swój żal: “Nie mogę trwać w zagrożeniu Twym gniewem, bo kocham Cię i pragnę być kochany.” Bóg kocha tego, kto Go miłuje. Mówię wam więc: im bardziej ktoś kocha, tym bardziej jest kochany. Wszystko jest wybaczone temu, kto kocha całkowicie.

Taka jest prawda. Idźcie. I wiedzcie, że jest u wejścia do wioski pewna wdowa z dziećmi, nie mająca środków, aby je nakarmić. Przepędzono ją z domu z powodu długów. Jeszcze może powiedzieć “dziękuję” właścicielowi, że ją tylko wypędził. Skorzystałem z waszej jałmużny, aby jej dać chleba. Ale oni potrzebują schronienia. Miłosierdzie jest najmilszą ofiarą dla Pana. Bądźcie dobrzy i w jej imieniu przyrzekam wam zapłatę.»

Ludzie szepczą, wyrażając swoje zdanie, dyskutują.

W tym czasie Jezus uzdrawia człowieka prawie niewidomego i słucha staruszki, która przybyła z Dok, aby Go poprosić o przyjście do chorej synowej. To długa historia, pełna łez, której nie jestem w stanie już spisać, bo jestem na wpół martwa.

Na szczęście wszystko się kończy, bo nie umiem już kontynuować z powodu bólu serca trwającego od trzech godzin, który przyciemnia mi nawet wzrok.


   

Przekład: "Vox Domini"