Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana


Maria Valtorta

Księga IV - Trzeci rok życia publicznego

–   POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA    –

43. DUCHOWY CUD ROZMNOŻENIA SŁOWA

Napisane tego samego dnia. A, 2847-2850

Mówi Jezus:

«Oto coś innego, co będzie drażnić wymagających doktorów: [sposób,] w jaki wyjaśniam tę wizję ewangeliczną. Nie każę ci rozmyślać ani nad Moją mocą, ani nad Moją dobrocią, ani nad wiarą i posłuszeństwem uczniów. Nic z tego. Chcę ci ukazać podobieństwo tego wydarzenia do działania Ducha Świętego.

Widzisz: daję Moje słowo. Daję wszystko, co możecie zrozumieć i w rezultacie przyswoić sobie to dla uczynienia z tego pokarmu dla duszy. Wy jednak – z powodu zmęczenia i głodu – staliście się tak ociężali w pojmowaniu, że nie potraficie przyjąć całego pokarmu znajdującego się w Moim słowie. Potrzebujecie go wiele, wiele, wiele. Ale wy nie potraficie go przyjąć w tak wielkiej ilości. Jakże mało macie sił duchowych. To wam ciąży, nie dając krwi ani sił. I oto wtedy Duch Święty czyni dla was cud. [Dokonuje] duchowego cudu pomnożenia Słowa. Rozjaśnia je dla was, a więc pomnaża je, [ukazując] różne najbardziej tajemne znaczenia. [A czyni to] tak, że nie obciąża was brzemieniem, które mogłoby was przygnieść nie dając umocnienia. Karmicie się [pokarmem słowa] i już nie upadacie wyczerpani na pustyni życia.

Siedem chlebów i kilka ryb!

Nauczałem przez trzy lata i - jak powiedział Mój umiłowany Jan – “gdyby miano opisać wszystkie słowa, które wypowiedziałem, i cuda, których dokonałem, aby wam udzielić obfitego pokarmu, zdolnego zaprowadzić was bez osłabienia do Królestwa, ziemia nie wystarczyłaby na pomieszczenie ksiąg o tym wszystkim”.  [por. J 21,25] A gdyby nawet to uczyniono, nie potrafilibyście przeczytać takiej ilości pism. Wy bowiem nie czytacie – tak jak powinniście – nawet tej odrobiny, która została o Mnie napisana. To jednak powinniście poznać, podobnie jak od najwcześniejszego dzieciństwa znacie słowa najbardziej konieczne.

Przychodzi więc Miłość [- Duch] i pomnaża. On także - jedno z Ojcem i ze Mną – ma “litość nad wami, umierającymi z głodu”. Poprzez cud, który się powtarza od wieków, podwaja, pomnaża dziesięciokrotnie, stokrotnie, znaczenia, światło – pokarm, którym jest każde Moje słowo. Oto bezmierny skarb niebiańskiego pokarmu. Jest wam dawany z Miłości Miłosiernej. Czerpcie bez obawy. Im bardziej wasza miłość będzie czerpać, tym dalej rozleje się owoc Miłości. Bogactwa Boga i Jego możliwości nie znają granic. Wy dajecie w sposób ograniczony. On nie. On jest nieskończony we wszystkich Swoich dziełach, także w dawaniu wam – w każdej godzinie, we wszystkich okolicznościach - tych świateł, których potrzebujecie w danej chwili. W dniu Pięćdziesiątnicy Duch wylany na apostołów sprawił, że ich słowo było zrozumiałe dla Partów, Medów, Scytów, dla mieszkańców Kapadocji, Pontu i Frygii, a dla Egipcjan i dla Rzymian, dla Greków i dla Libijczyków stało się podobne do ich języków ojczystych. Ten Duch i wam udzieli pociechy, gdy będziecie płakać; rady – jeśli o nią poprosicie. Da wam udział w radości, jeśli będziecie się cieszyć samym Jego Słowem.

O! Niech Duch naprawdę was oświeci, [co znaczy]: “Idź w pokoju i zechciej już więcej nie grzeszyć.” To słowo jest nagrodą dla tego, który nie grzeszył, zachętą dla słabego jeszcze człowieka, żeby chciał nie grzeszyć. Jest ono [znakiem] przebaczenia dla winnego, który się nawraca; wyrzutem złagodzonym przez miłosierdzie dla człowieka, w którym jest choćby tylko zalążek skruchy. A to jest tylko jedno zdanie. [Jedno] z najprostszych. A ileż jest ich w Mojej Ewangelii! Ileż jest [zdań] podobnych do pączków kwiatów, które po rzęsistej ulewie, w kwietniowym słońcu, otwierają się w wielkiej ilości na gałęzi drzewa, na której był najpierw tylko jeden kwiat. Okrywają je całe, sprawiając radość tym, którzy je podziwiają.

Teraz odpocznij. Pokój Miłości niech będzie z tobą.»


   

Przekład: "Vox Domini"