Zeszyt 20

31.12.87

– Mój Boże! Modlę się, aby Kościoły uwierzyły w Twoje Orędzie!

Vassulo, wiara we Mnie jest łaską, której Ja udzielam. (...) To objawienie jest Moim Głosem. Rozpoznajcie Znaki Czasów, przyjmijcie Moje Orędzie, skosztujcie Mojego Orędzia, spożywajcie Moje Orędzie. Biada niewiernym.

(Później)

Maleńka, kochasz Mnie?

– Bez przerwy Cię uwielbiam, Panie.

Tak, Vassulo, kochaj Mnie. Wynagradzaj za twoją przeszłość, wynagradzaj za tych, którzy Mnie nie kochają, kwiecie. Każdy kwiat potrzebuje światła, bo wie, jak oddziaływuje ono na jego płatki. Córko, czy chcesz okazać skruchę?

Żałowałam za moje dawne i obecne grzechy.

Kwiecie, przebaczam ci. Odwróć się od tych rzeczy całą duszą. Odwróć się od nieczystości, ona bowiem była grzechem Sodomy.

1.01.88

– Mój Boże.

Jestem. Chwyć Moją Rękę, weź teraz Moją drugą Rękę i chodź!

Zostało mi to już powiedziane jeden raz wcześniej w podobnej wizji Boga, który wziął moje obie ręce i przypuszczałam, że byłam kierowana ku nowemu tematowi.

Chodź! Chodź, umiłowana, postępuj naprzód! Nie lękaj się. Powołałem cię, abyś stała się Moją posłanniczką nie tylko dla części stworzenia, lecz dla całego Mojego stworzenia. Vassulo, poczekaj, a zobaczysz. Nie doszedłem jeszcze do połowy Orędzia. Mogę działać bez ciebie, ale cieszę się dzieląc Moje Dzieła z tobą, kwiecie. Jestem Bogiem i wystarczam Sam Sobie. Każdy krok, który robisz błogosławię. Postępuj naprzód, umiłowana, postępuj ze Mną, idź naprzód.

Boże Wszechmogący, pomóż mi postępować naprzód, bo taka jest Twoja Wola. Nie potrafię tego sama. Jak zwykle proszę Cię, abyś mnie prowadził. Jestem niezdolna do niczego!

Vassulo, pomogę ci, bowiem Ja jestem twoją Siłą.

2.01.88

– Panie Wszechmogący, zachowaj nas od popadnięcia w błąd. On pustoszy, niszczy całe narody. Wystarczy jeden błąd taki jak ten, który został popełniony na Początku.

Tak, Vassulo, lękaj się tej Plagi, bo Błąd jest zaraźliwą Plagą.

– Mój Boże, czytałam gdzieś, że jeśli Kościół nie przyjmował chętnie objawień prywatnych to dlatego, że wszystko, co należy wiedzieć, znajduje się już w Biblii. Kościół boi się, aby nie został zwiedziony...

Vassulo, czy będę tylko siedział i patrzył, kiedy zauważam, że Moje stworzenie prawie wpada w zasadzkę Mego wroga? Czyż nie zapragnę pośpieszyć mu na ratunek? Czy przypominasz sobie, jak uzdrowiłem chorego na wodną puchlinę w dzień szabatu? O co zapytałem faryzeuszów?

– Panie, muszę sprawdzić w Biblii.

Idź więc po Moje Słowo.

Uczyniłam to i sprawdziłam.

Tak, córko, zapytałem: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?» Powiedziałem: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?» W owym dniu nie mogli znaleźć odpowiedzi. Dziś stawiam to pytanie tym, którzy odrzucają to objawienie: Czy jest niezgodne z Moim Prawem wybawić przez Moje dzisiejsze Opatrznościowe Dzieła Moje stworzenie od upadku w waszej erze? Vassulo, Ja jestem Jezusem, a Jezus znaczy Zbawiciel.

– Powiedz im, Panie, przypomnij im to wszystko, Panie.

Umiłowana, oni nałożyli na Moje Serce koronę cierniową, Moje Najświętsze Serce krwawi.

– Jezu, czy oni są tego świadomi?

Podejdę cicho do ich drzwi i bez pukania wejdę do ich domu i ukażę im Moje Najświętsze Serce. Ci, którzy są szczerzy, uświadomią sobie swój Błąd. Pójdź, córko. My?

– Tak, Panie, zjednoczeni.

4.01.88

Vassulo. O, Vassulo! Jedna z Moich umiłowanych córek leży martwa! Jedna z twoich sióstr!

– Kto jest martwy, Panie?

Rosja, Moja bardzo umiłowana córka. Pójdź! Pójdź, a Ja ci ją pokażę. PATRZ!

Bóg zaprowadził mnie w duchu na skraj pustyni. Wyciągając Ramię pokazał mi tam Palcem wskazującym moją siostrę: leżała martwa pośrodku pustyni, w gorejącym słońcu, z ciałem w sposób widoczny wyczerpanym przez tyranię. Wydawała się opuszczona nawet w śmierci. Umarła całkiem sama, bez nikogo, kto by ją pocieszył. Gdy ujrzałam tę bolesną scenę, wybuchnęłam płaczem z litości. Gorzko płakałam.

O, nie płacz. Wskrzeszę ją, Vassulo. Wskrzeszę ją dla Mojej Chwały. Ożywię ją tak, jak ożywiłem Łazarza.

– O, mój Boże, zadajesz mi tyle bólu...

Ból, który odczuwasz, jest niczym w porównaniu z Moim. Kocham ją, Vassulo, miej i ty nad nią litość. Nie pozostawię jej martwej, wystawionej na palące wiatry. Vassulo, kochaj twoją siostrę, miej nad nią litość. Idź do niej, kochaj ją, kochaj ją, bo jest tak mało przez wszystkich kochana! Porzuciła Mnie i zwróciła się przeciwko Mnie. Kiedy podrosła i kiedy nadszedł dla niej czas miłości, opuściła Mnie i obróciła się przeciwko Mnie. Zawołałem ją, aby dzielić z nią Mój płaszcz, ale ona odrzuciła to i odeszła. Poczuła się dojrzała i zaczęła uważać, że może żywić się sama. Odwróciła się do Mnie plecami i odeszła. Uciekła jak niewierna małżonka. Moja umiłowana, wiesz, co to znaczy stracić córkę? Moje Serce się rozdarło. Płakałem.

Jakby tego nie było dosyć, dumnie i bez najmniejszych wyrzutów sumienia wypowiedziała wojnę Mnie, swemu Ojcu i wszystkim Świętym Męczennikom! Już nie wierzyła we Mnie. Przestała Mnie uwielbiać, we Mnie pokładać ufność i kochać Mnie! Zdawała się zapomnieć o miłości, którą kiedyś dzieliliśmy. Dałem jej synów i córki, lecz w swym szaleństwie wymordowała Moje dzieci i oddała je szatanowi jako ofiarę całopalną.

Jakby jeszcze tego nie było dosyć, zwróciła się do szatana i zawarła z nim układ, że pozostanie mu wierna i będzie go uwielbiać, jeśli da jej to, czego pragnie. Szatan zgodził się pod warunkiem pozostawienia mu swobody działania. Wtedy odłączył ją całkowicie ode Mnie. Pozwoliła mu przeciąć nasze więzy, a on sprawił, że w nim złożyła ufność. W swej perfidii zaprowadził najpierw Moją córkę na trzęsawiska i tam musiała wspierać się na nim. Ze strachu, aby nie zginąć w ruchomych piaskach, poprosiła go, czy mogłaby się na nim całkowicie wesprzeć.

Vassulo, Rosja, Moja córka, uznała za mądre uczynić to samo co Jerozolima, która niegdyś porzuciła Mój Dom, Mój Dom Świętości, stając się córą pozbawioną moralności, składającą swe dzieci jedne po drugich w ofierze. Wzięła Moje Święte Dary i ofiarowała je szatanowi, który przekształcił je w broń. Szatan zaślepił ją swą chwałą. W tym stanie zaślepienia wyprowadził ją z trzęsawisk. Pozostawił ją jednak na pustyni, aby tam odczuwała pragnienie i umarła. Zawołałem ją, lecz nie chciała słuchać. Jeszcze raz ją zawołałem, ale nie chciała słuchać Mego wezwania. Sprowokowała Mnie za to, wzywając swe młodsze siostry, by poparły jej sposób postępowania. Gdyby się nie zgodziły, zmusiłaby je do tego swym mieczem. Czyż nie powiedziałem: «Wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną»?

Wydzielałem jej chleb, aby potrzebowała Mojego Chleba, lecz ona wolała cierpieć głód, niż karmić się Mną. Wyczerpana i zagłodzona wysłała swe młodsze siostry, aby w ukryciu naśladowały jej złe dzieła, bo natchnieniem jej próżności była sama Próżność, którą jest szatan. Ponieważ jej ziemie nie przynosiły już dość owoców, aby ją wyżywić, stała się «uzależnioną» od Mojego wroga.

Córko, nie rób już teraz nic. Jutro będę kontynuował to Orędzie.

Pójdź, pobłogosławię cię, córko. Karm się Mną. My.

– Tak, Panie.

5.01.88

Kiedy przeczytałam jeszcze raz fragment dotyczący martwej Rosji, znowu gorzko zapłakałam.

Nie płacz, Vassulo, powiedziałem ci, że ją wskrzeszę.

– Kocham ją, Panie. Odczuwam litość nad nią, Panie. Kocham ją.

Kochaj ją tak, jak Ja ją kocham. Ona także jest Moją córką, twoją siostrą.

– Panie, czy podejdziesz do niej i wskrzesisz ją? Czy ona do Ciebie, o Panie, powróci?

Podejdę do niej, wskrzeszę ją i zaprowadzę do Mego Domu. Pragnę, by wszystkie Moje dzieci ją kochały; wszyscy otoczymy ją miłością.

– Mój Boże, powiedziałeś mi, że będziesz kontynuował Orędzie.

Kontynuuję. Kiedy Rosja stała się zależna od szatana, jej ziemia stała się nieurodzajna, wtedy on zaproponował jej śmiertelny owoc, którzy trzyma w zapasie dla tych, których Ja kocham. Owoc ten zabija stopniowo, im więcej się go je, tym bardziej się go potrzebuje, jest śmiertelny, zabija powoli. Karmił ją tym owocem i uśmiercił. Umarła, mając jeszcze ten owoc w ręku. Vassulo, zaufaj Mi, Ja ją wskrzeszę. Córko, bądź spokojna, nie trwóż się, pozostaw Mi swobodę działania, a wypełnię Moje Dzieła.

– Niepokoję się, bo prosiłeś mnie, abym pobłogosławiła Twe dzieci z Garabandal i zapoznała je z Twoim Orędziem; abym zobaczyła się z Twoim umiłowanym sługą Janem Pawłem; abym pamiętała o moim przyrzeczeniu; (...) abym dała do przeczytania władzom Kościoła, jak zacząć się jednoczyć. Potem chciałeś, abym poprosiła ich o uświęcenie Garabandal i dała im do zrozumienia, że Garabandal jest dalszym ciągiem Fatimy; następnie, abym wyjawiła, jak bardzo nasza Matka Najświętsza jest znieważana, bo Jej objawienia w Garabandal nie są czczone, bo powtarza się błąd Fatimy. O, Panie, a teraz Rosja. I od początku mówisz mi, że Twemu słudze Janowi Pawłowi powinnam przekazać to Orędzie, a ja jeszcze NIC z tego nie wykonałam. Twoje Słowo spoczywa na mnie i ciężko je unieść...

Powiedz to teraz.

– Chciałam powiedzieć... mnie samej. Przebacz mi.

Vassulo, cierpię z tobą. Dzielę z tobą Mój Krzyż. Przebaczam ci. Dałem ci też świadków, którzy niosą ten sam Krzyż. Ciągle zapominasz, że to Ja, Pan, dokonam wszystkich tych rzeczy, a nie ty. Powinnaś Mi pomóc i karmić się Mną. Prosiłem twoich dwóch świadków, aby rozpowszechniali Moje Orędzie.

– Robią to, Panie.

Teraz proszę ich, aby szukali przepowiedni Jana, które potwierdzają Moje Słowo. Wtedy rozpoznają Moje Słowa i rozradują się. Moja Ręka zdejmie zasłonę i zobaczą Moją Chwałę. Pójdź, wyszeptam ci Miłość do ucha. Raduj się, córko, bo Czas nadszedł. Kochaj Mnie, jak Ja cię kocham. Ja jestem Jezusem Chrystusem, Umiłowanym Synem Boga. Narysuj Mój Znak.

6.01.88

– Jezu, czy Twoje uwielbione Ciało cierpi? Czyż Ty i nasza Najświętsza Matka w Niebie nie jesteście teraz ponad osobistym cierpieniem?

Vassulo, nie mam fizycznego ciała. Jestem Duchem. Ponieważ zaś jestem Duchem, nie cierpię fizycznie, jednak cierpi w sposób nie do zniesienia Moja Dusza oraz Dusza waszej Najświętszej Matki, kiedy widzi Nasze dzieci kierujące się prosto w zasadzki szatana.

– Ale, Panie, czy Ty cierpisz także wtedy, kiedy ja cierpię? Na przykład, czy cierpisz, kiedy ktoś niesprawiedliwie mnie oskarża?

Jeśli jesteś niesłusznie oskarżana, cierpię z powodu jednego i drugiego, z powodu oskarżyciela i ze względu na ciebie, oskarżaną. Niesprawiedliwość pochodzi od szatana, a skoro pochodzi od niego, to znaczy, że oskarżający został zwiedziony przez szatana. Jeśli chodzi o oskarżanego, to Moje Serce cierpi, bo staje się on ofiarą. Moje Słowa potwierdza Pismo Święte. Jestem uwielbiony, ale ponieważ jestem z wami zjednoczony, doświadczam wszystkiego, czego wy doświadczacie.

– Dziękuję Ci, Panie. (...)

8.01.88

Ogromnie i żarliwie pragnęłam Boga i tęskniłam za Nim.

Czcij Mnie, pragnąc Mnie, Vassulo. Samotność rozwinie cię duchowo. Przyciągając cię bliżej Mnie, uczyni cię zdolną, umiłowana, do wniknięcia jeszcze głębiej w Moje Rany. Potem wyposażę cię we wszystko, czego brak twojej duszy, nasilając w tobie Moje Dzieła. Nie wątp, wzniosę cię do Mnie. Wybrałem dla ciebie tę drogę, która prowadzi wszystkie Moje umiłowane dusze do Mojej Męki, przemieniając je w żywe obrazy Mnie Samego. Teraz pójdź, będę ci przypominał Moją Obecność, ponieważ jesteś niezdolna... Tak?

W tym miejscu przerwałam Jezusowi.

– Chciałam powiedzieć: wiem, że jestem niezdolna, nie ma we mnie nic dobrego, zależę całkowicie od Ciebie, Panie, aby otrzymać z Twego Nieskończonego Miłosierdzia wszystko, czego mi brak.

Tak. Zrozum, że wszystko, co jest dobre, pochodzi ode Mnie. Pójdź. My?

– Tak, Panie.

9.01.88

– Panie, przeczytałam, że naukowcy nie wierzą w stygmaty. Mówią o stygmatykach, że to osoby dotknięte psychozą i że przez autosugestię same wywołują stygmaty. Jasno stwierdzają, że nie wierzą w cuda. Mówią, że wszystko można wytłumaczyć w sposób naturalny... Jednak nie dają żadnego wyjaśnienia.

Nauka pozostanie ulubioną bronią człowieka mądrego przeciw Mnie. Są między wami dusze, które zawsze odmawiają słuchania. Te są najbardziej godne politowania w Moich Oczach. Módl się za te zbłąkane dusze.

10.01.88

– Mój Boże, dobrze jest słyszeć czasem o duszach otrzymujących jak ja Twoje Dzieła, ale w inny sposób. Słyszałam już o dwóch osobach, które otrzymują od Ducha Świętego, prawie te same orędzia co ja, ale w ekstazie, tak jak św. Jan Apostoł!

Daję Moje Słowo darmo i będę to zawsze czynił. Zrób Mi radość, umiłowana, i módl się ze Mną. Moja Dusza cię wyróżniła. (...)

Pójdź, módlmy się:

Ojcze Sprawiedliwy, chciałabym pełnić Twoją Świętą Wolę,

chciałabym postępować naprzód i przypodobać się

Twemu tak Czułemu Sercu; zastąpić moją miłością ciernie,

które masz jeszcze w Sobie. Amen.

Pójdź, nauczę cię innej modlitwy wynagradzającej, bardzo skutecznej. Powtórz za Mną słowa:

Wierzę, uwielbiam, ufam i kocham Cię. Amen.

– Ależ, Panie, to powiedział już Twój Anioł Pokoju w Fatimie!

Nauczyłem Moich aniołów modlić się w ten sposób. Teraz uczę Moje dzieci, aby modliły się tak dla wynagrodzenia.

– Dobrze, Panie. Ty naprawdę jesteś moją Nadzieją, moim Szczęściem, moim Uśmiechem. W Ciebie wierzę, Ty jesteś Radością mojego życia, Ty jesteś moim Życiem. Będę Cię uwielbiać na wieki. Amen.

Przyjdź teraz do Mnie. Tak, uczyń znak Mojego Krzyża.

Wstałam i podeszłam do Niego. Uklękłam i uczyniłam znak krzyża.

Tak, w Trójcy Świętej. Kocham cię, córko. My?

– Tak, Panie.

Powiedz im, powiedz im.

Pan rozumiał przez to, że robiąc znak krzyża, uczyniłam to tak, jak nauczono mnie w Prawosławiu. Kciuk, palec wskazujący i środkowy połączone: trójca symbolizująca Trójcę Świętą.

12.01.88

– Panie, mój Boże.

Vassulo, pozwól, żebym ci pomógł. Czy przypominasz sobie wizję trzech pionowych i sztywnych prętów?

– Tak, przypominam to sobie, Panie.

Aby się zjednoczyć, wszystkie trzy powinny się ugiąć. Nigdy nie powiedziałem, że tylko dwa mają się ugiąć. Vassulo, czy uświadamiasz sobie, że Ja, wasz Bóg, właśnie realizuję plan jednoczenia was?

– Dziś, na początku spotkania z Tobą, miałam zamiar postawić Ci pytanie dotyczące wczorajszego orędzia na temat znaku krzyża.

Wiem, córko, dlatego chcę, byś zrozumiała, czego oczekuję mówiąc: «aby się zjednoczyć, wszyscy musicie się ugiąć». Kocham was wszystkich i przychodzę z powodu Mojego nieskończonego Miłosierdzia pomóc wam się zjednoczyć. Vassulo, szukaj Mnie w prostocie serca. Jestem Bogiem Miłości. Jestem łagodny i pokorny. Pamiętaj o Moich Drogach. Aby móc się zjednoczyć, musicie odrzucić wasze egoistyczne zamiary. Rozpoznajcie Mój Głos wy, którym dałem Moje Słowo i którym powierzyłem tysiące dusz. Wy, których ogłosiłem panami Mojego stada, dlaczego szukacie waszych spraw, a nie Moich? Moje baranki są rozproszone, rozproszone... Kwiecie, zstępuję poprzez ciebie, aby zgromadzić narody, zgromadzić Moje kapłańskie dusze i odnowić was Moją Miłością.

– Panie i Zbawicielu, w jaki sposób się o tym dowiedzą albo jak uznają swe błędy?

Drogą do uznania błędów jest szukanie Mojej Woli. Nawracajcie się, myślcie o Moim Miłosierdziu, wierzcie raczej w Moje Opatrznościowe Dzieła, zamiast Je deptać. Uwielbiajcie Mnie w całej szczerości, szukajcie Moich spraw, a nie waszych.

– Panie, przebacz mi, że być może niezdolna jestem pojąć, co rozumiesz przez ‘sprawy’. Chcesz powiedzieć, że wszystko, czego pragniesz, Panie, to zgromadzić Twe stado, obecnie rozproszone?

Umiłowana, nawet ty zrozumiałaś, czego pragnę najbardziej, jednak nie tylko tego chcę. Czytając ponownie to objawienie zrozumiesz, Vassulo.

– Tak, Panie.

Będę ci przypominał, córko, o potrzebie błogosławienia tych, którzy cię prześladują. Miłość jest zawsze cierpliwa i łaskawa. Żyj w świętości. Myśl o cierpliwości, jaką mam wobec ciebie. Córko, bądź Moim obrazem, wierz we Mnie, ufaj i kochaj. Wypoczywaj we Mnie, duszo tak Mi droga, odczuwaj Moją Miłość i czcij Mnie, swego Boga. My?

– Dziękuję Ci, Panie za miłość, którą mnie ogarniasz, za cierpliwość, dobroć i współczucie, jakie okazujesz mej duszy. Wierzę, uwielbiam, ufam i kocham Cię. Amen.

Ach, umiłowana, Moje Serce napełnia się miłością słysząc cię, jak wypowiadasz dla Mnie te słowa.

– Och! Mój Boże, jakże mogłabym Cię nie kochać? Żyję dla Ciebie, należę do Ciebie, nawet jeśli jestem tylko gliną. Wszystko, co robię, czynię z miłości do Ciebie. Nie szukam moich spraw, lecz pragnę wysławiać Twoje Imię. Pragnę doprowadzić do Ciebie Twoje baranki, pragnę wypełniać Twoją Wolę, Panie. Kocham Cię i ze względu na tę moją miłość do Ciebie – której mi udzieliłeś i której mnie nauczyłeś – proszę Cię, jeśli takie jest Twoje pragnienie, umocnij moją wiarę i spraw, abym ja kochała Cię bezgranicznie, ażebym mogła kontynuować i uwielbić Ciebie. Amen.

Nakarmię cię owocami z Mego Ogrodu. Nakarmię cię, umiłowana, na oczach twoich prześladowców, ponieważ taka jest Moja Wola.

– Dziękuję Ci, Panie Jezu.

Mocno przylgnij do tego, co ci dałem, i nie pozwól nikomu odebrać ci tego daru. Wierz we Mnie zdecydowanie, weź Mnie za Rękę i słuchaj, kiedy szepczę ci do ucha.

13.01.88

– (...) Panie, wielu oskarża Cię o niesprawiedliwość. Odwracają się od Ciebie mówiąc: “Jeśli Bóg istnieje, jeśli założymy, że Bóg istnieje, to jest On niesprawiedliwy.”

Kwiecie, tym osobom mówię: “Jeśli umieracie, to z powodu zła, które sami sobie zadaliście. Śmierć to owoc waszego odstępstwa. Nawróćcie się, odrzućcie grzechy, powróćcie do Mnie, a Ja wam wybaczę.”

Patrzcie na Mnie jako na waszego Odkupiciela, waszego Pocieszyciela. Przychodzę zajaśnieć nad wami jak Światłość w tym zamroczonym dziś świecie. W Moim Domu panuje zamęt, dyskusje, szukanie własnych spraw, bezbożność.

Piotrze! Piotrze! Dlaczego Moi uczniowie rozproszyli się w nienawiści? Mój bracie uświęcony Moją Ręką, kocham cię od całej wieczności. Moje Najświętsze Serce jest zranione, zranione cierniami, wbitymi w Nie przez Moich, przez tych Moich, których kocham. Pokażę ci Moje Zranione Serce. Znowu przeszywają Moje Najświętsze Serce, płynie Moja Krew. Ponownie Mnie krzyżują. Nie są szczerzy. Z powodu braku miłości boli Mnie Moje Ciało. Wargi mam wysuszone z braku miłości. Pragnę, umiłowany. Oni zapomnieli o Moich Drogach. Zapomnieli, że jestem pokorny, łagodny i pełen miłości. Wszystko, o co was proszę, to miłość. Kochajcie się wzajemnie, jak Ja was kocham. Po co zwalczać się w Moim Kościele? Skąd te kłótnie w Mojej Obecności? Po co ta nienawiść, te wszystkie zjadliwe spory? Gdzież więc jest ich świętość? Dlaczego zaniedbują Mój Ogród? Oni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej rozpraszają Moje baranki, a ta niewielka ilość, która jeszcze pozostaje, także zginie, bo ją opuścili. Piotrze, Moje Oczy zmęczone są patrzeniem na to wzajemne oskarżanie się. Z Moich ziem uczynili pustkowie i nie mają nic do zaofiarowania Moim barankom. Ich sposób postępowania jest dla Mnie nie do przyjęcia. Dałem im miłość i pokój. Nigdy nie uczyłem ich osądzania innych.

Vassulo, Ja rządzę z dobrocią. Moje Najświętsze Serce krwawi i rozdziera się. Dlaczego Mnie prowokują? Czy nie powiedziałem: każdy, kto twierdzi, że trwa w Mojej Światłości, a nienawidzi swego brata, dotąd jeszcze jest w ciemności? Czy dobrze zrozumieli, co to dla Mnie znaczy? Jeśli zbliżysz się do ołtarza ze swoim darem, a nagle przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciw tobie, pozostaw dar przed ołtarzem, idź odnaleźć brata. Najpierw pojednaj się z nim, a potem powróć z czystym sercem ofiarować twój dar. Rozumiałem przez to, że powinniście żyć w harmonii z innymi i darzyć się wzajemną miłością. Zawrzyjcie ze sobą pokój, pojednajcie się ze sobą, zanim ofiarujecie Mi wasze dary w Moim Domu. Dziecko, nigdy nie brakowało miłości w Moim Sercu i w sercach Moich pierwszych uczniów.

– Panie, cierpię, odczuwając Twoje cierpienie. Wielka jest Twoja cierpliwość!

Vassulo, Moje dziecko wskrzeszone z martwych, wierz we Mnie, ufaj Mi i kochaj Mnie. Ja, Pan, nigdy cię nie opuszczę.

– Panie, proszę Cię o wskrzeszenie innych Twoich dzieci tak, jak uczyniłeś to ze mną.

Uczynię to, ale nie dlatego, że Mnie o to prosisz. Wskrzeszę je, taka bowiem była i jest Moja Wola. Pójdź, nie zapominaj o Mojej Obecności. Na końcu, Ja zwyciężę.

18.01.88

– Panie, jeśli wszystko dokonuje się z Twojej Woli i jeśli wszystko, co się zdarza, dzieje się dlatego, że Ty tego chciałeś, nie rozumiem, dlaczego więc – jeśli chcesz, by Twoje orędzie zostało przyjęte – nie sprawisz, aby ci, którzy o nim wiedzą, przyjęli je. Przecież Ty tego pragniesz. Dlaczego ich nie oświecisz?

O, umiłowana córko, ciesz się i bądź szczęśliwa, że cię nawróciłem i uzdrowiłem. Moje Miłosierdzie rozciąga się z pokolenia na pokolenie nad tymi, którzy się Mnie boją, ale też jeszcze raz powtarza się proroctwo Izajasza w odniesieniu do przeszywających Mnie cierni: «Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.»

Córko, przewidziałem ich upór od całej wieczności. Odrzucanie przez nich dzisiejszych Dzieł Opatrzności pozbawiło ich przywilejów. Vassulo, módl się setki razy, aby osiągnąć to, czego pragnę w was najbardziej: miłości, wiary i nadziei. (...)

Oświecam tych, którzy okazują szczerość. Nie oświecę mądrych, bo brak im szczerości. Ja, Pan, szukam pokornych i małych. Im mniejsi jesteście, tym bardziej Moja Wielkość skłania się do pochylenia się nad wami, by was dosięgnąć i podnieść. Im bardziej jesteście mali i uniżeni, tym łatwiej wam wejść do Mego Najświętszego Serca.

Vassulo, czy widzisz?

Jezus przedstawił mi wizję tunelu zastawionego ogromną skałą, za którą mogłam dostrzec silne Światło. Ten blok skalny przeszkadzał światłu wniknąć w tunel.

To oni zastawiają Mi Drogę. Ich wielkość, zakrywa Światłość przed wszystkimi, którzy Mnie szukają. Tym właśnie Ja, Pan, mówię: Nie zniosę waszej wielkości, wasza wyniosłość męczy Mnie, Mój Kielich jest pełny. W odpowiednim czasie wezwę ich jednego po drugim do okazania skruchy. Biada niewiernym, będą musieli stanąć przede Mną.

– Jezu, zaczynam rozumieć fakt, że Twoi prawdziwi, mali, pokorni uczniowie rozradują się Twoim objawieniem, wielu jednak niewiernych wobec Ciebie nie polubi go. Inaczej mówiąc, jest ono dla niektórych dobre, a dla niektórych złe.

Tak, Vassulo, teraz wiesz.

– Najświętsza Matko, czy zechcesz być oparciem dla mnie, tak nędznej? Dodawaj mi odwagi. Czy znajdzie się wśród sprawujących władzę w Kościele choć jedna osoba, która będzie chciała słuchać?

Vassulo, Moja córko, Jezus cię kocha. Ja cię kocham, błogosławiona. Jezus i Ja pomożemy ci teraz. Módl się o otrzymanie Jego Łaski.

– Tak, Matko. Pomóż mi znaleźć właściwe słowa.

Uczynię to, kwiecie. Kocham was wszystkich, nie wątp.

– Dziękuję Ci za Twoją pomoc.

Miłość pomoże ci znieść wiele doświadczeń. Moje dziecko, Jezus udzieli ci Swej Siły, Ja będę ci zawsze dodawać odwagi. Nie lękaj się, Ja cię bronię. (...)

Mówi Jezus:

Ja jestem Panem, umiłowana duszo, czcij Mnie i krocz ze Mną. Udzielę ci Mojej Siły dla wypełnienia Moich pragnień. Jakże cię kocham! Kocham cię w stopniu, jakiego nigdy nie pojmiesz.

Moje Orędzie Pokoju i Miłosierdzia, Miłości i Prawości zstępuje teraz między was. Moja Miłość ocali was przed Moją Sprawiedliwością, gotową już was uderzyć, jeśli Moje stworzenie jeszcze raz odmówi słuchania. Z Mojego Nieskończonego Miłosierdzia przychodzę was ostrzec. Pragnę, aby Moje stworzenie się nawróciło i rozpoznało Mnie. Sanktuarium w Fatimie gorzko płacze z powodu zlekceważenia i odrzucenia Garabandal. Moja Dusza znowu pogrąża się w głębokim smutku: tym samym, jaki przeżywałem w Fatimie. Dlaczego wątpią, skoro mówią, że Mój Duch jest w nich, a oni są we Mnie? Moje Orędzie w Fatimie zostało zignorowane, nie przyjęli go na czas. Kocham was wszystkich. To Ja, Pan, mówię. Nigdy nie wątpcie, módlcie się za dusze chodzące w ciemności.

O, Piotrze wyznaczony przeze Mnie, uświęcony przez Mnie! Nigdy nie spuszczam cię z Moich Oczu. Patrzyłem na ciebie przez te wszystkie lata. Teraz, bracie, stoję u twoich drzwi. Należysz do Mnie, pukam. Czy Mi otworzysz? Nie zapieraj się Mnie, Piotrze, kocham cię. Posłuchaj Mnie, posłuchaj Mojego Głosu, rozpoznaj Mój Głos. To Ja, Pan. Pokój tobie, duszo, ciesz się! Przyszedłem zjednoczyć Moje Krwawiące Ciało, przyszedłem zgromadzić Moje baranki, przyszedłem nawodnić Mój Ogród. Ja jestem Jezusem, waszym Zbawicielem. Popatrz! Popatrz, Piotrze, Moje Najświętsze Serce jeszcze raz przeszywa tyle cierni, cierni wbijanych Mi przez tych, których kocham! Moja Dusza jest zraniona jeszcze raz: oni depczą Nasze Serca. Nasze Dwa Serca zostały jeszcze raz ukoronowane dwiema cierniowymi koronami. Mój Bok jest szeroko otwarty i płynie Moja Krew. Stoję teraz u twoich drzwi. Mam ze Sobą Mój tajemny Plan Zbawienia. Jest tutaj. (...) To objawienie jest Moim Głosem. Kocham was wszystkich z całego Serca, z całego Serca was kocham.

24.01.88

Vassulo, pragnę ujawnić Moje uczucia Mojemu bratu Jamesowi.

Posłuchaj Mnie, bracie! Duszo! Odrzuć na zawsze teorię głoszącą, że «Bóg zbliża się i wynosi jedynie dusze, które są Mu poświęcone.» Nie przychodzę wyłącznie do pobożnych dusz. Nie robię różnicy. Dlaczego? Czyż jestem Bogiem mającym specjalne upodobania? Moje Serce cierpi widząc, ilu spośród was wierzy jeszcze, że Moje Łaski są udzielane jedynie siostrom i braciom poświęconym. Widzisz, Moje dziecko, jak mało Mnie rozumieją Moi?

Zbliżyłem się do wielu znajdujących się poza Moim Kościołem, tak... do dusz nędznych... Nawróciłem je i uczyniłem z nich Moje oddane sługi. Uczyniłem z nich uczniów, uczyniłem z nich świętych. Wielu jednak sprawujących władzę w Kościele zamyka oczy na Moje Dzieła i ignoruje je. Nigdy nie uznali tych dusz, nic o nich nie wiedzą. Liczne zostały odrzucone, bo tak im się spodobało. Teoria, według której «Bóg zbliża się jedynie do pobożnych dusz noszących habit», jest fałszywa. O, w jak wielkim jesteście błędzie! Gdybyście tylko znali liczbę dusz do których się zbliżyłem, choć nie nosiły żadnego habitu ani nie były Mi oddane które uczyniłem świętymi!

Umiłowany, czy naprawdę zapomniałeś, w jakim stopniu sam doświadczyłeś Mojej Obecności? Ogarnąłem cię Moją wonią i pobłogosławiłem! Pójdź, nauczysz się. Nawróciłem wiele dusz Moim Orędziem Pokoju i Miłości. Zbłąkane baranki powróciły do Mnie, rzuciły się w Moje Ramiona. Raduj się, duszo! Jakiż cud większy jest od tego, gdy zagubiony baranek odnajduje swego Mistrza! Jakaż radość przewyższa szczęście Pasterza odnajdującego zabłąkaną owieczkę! Uwielbiaj Mnie, Jamesie... Uwielbiaj Moje Dzieła, umiłowany... Rozsiewaj Moje ziarna. Uwielbiaj Mnie i nieś Mój Krzyż Pokoju i Miłości, rozpoznaj wołanie Pasterza, daj poznać Moje Zbawcze Cuda twoim braciom, twemu bliźniemu! Ogłaszaj dobrą nowinę, ogłaszaj Moje Dzieła! Niech zostaną poznane Moje Dzieła, niech Mój Cud zostanie poznany. Przyszedłem do ciebie i napełniłem twoją lampę, dałem ci Moje Światło. Nie chowaj tego światła pod łóżkiem, tam bowiem na nic się nie przyda. Pójdź, ciesz się, bracie, bo napełniłem twoją lampę, by mogła zabłysnąć na świeczniku. Niech wszyscy zobaczą to Światło i niech wiedzą, że Ono pochodzi ode Mnie.

Przyszedłem do ciebie, duszo. Rozpoznałaś Mnie, duszo. Przyjęłaś Mnie i dzieliliśmy posiłek. Ciesz się, ogłaszaj Moje Święte Dzieła. Czcij Mnie, Jamesie, stawiając Moje Światło na dachu twego domu, by wszyscy ludzie mogli Je widzieć. Niech Ono stanie się widoczne dla wszystkich. Kiedy zobaczą to Światło, zgromadzą się ze wszystkich stron. Przekaż im, w jaki sposób przyszedłem do ciebie, by dać ci to Światło. Trwaj w Moim Pokoju.