Zeszyt 97

20.01.99

 Pan dał mi wizję: widziałam kilku chłopców w wieku od ośmiu do dziesięciu lat, bawiących się w sposób szalony i bardzo niebezpieczny. Przebywali na brzegu balkonu otaczającego wielki budynek, mający może siedem pięter. Jeden z chłopców ukrywał się za przewodami rur fasady, jakby się bawił w chowanego. Wszystkie te gry odbywały się na wystającej części, na zewnątrz budynku. Pod nimi była wielometrowa przepaść. Inny chłopiec rzucił się nawet z okna i uchwycił się okna sąsiedniego budynku. Zamknęłam oczy nie mogąc znieść myśli, że ujrzę, jak któryś wykona fałszywy krok, zachwieje się i spadnie. Z powodu wysokości upadek byłby śmiertelny. Byłam wystraszona z ich powodu i nie mogłam zrozumieć, dlaczego do tego stopnia ryzykowali życiem, bawiąc się tak niebezpiecznie. Potem zrozumiałam, dlaczego byli tak śmiali: bo nie dostrzegali, nie rozumieli i nie uświadamiali sobie niebezpieczeństwa.

– Vassulo, w tym tygodniu jedności daję ci Mój Pokój. Ja, Bóg, wzywam cię do życia w pokoju.

Cóż ujrzałaś, Moja córko? Co obserwowałaś? Czy jeszcze nie słyszałaś, jak mówiłem te słowa: „Nie lękajcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Lękajcie się raczej tego, kto w piekle, może zatracić ciało i duszę”?[1]

Pozwól Mi odkryć przed tobą tę wizję. Ci widziani przez ciebie chłopcy to niektórzy z bliskich tobie, którzy niegdyś byli pobudzeni przez Ducha do podążania za Moimi Orędziami i ofiarowali nawet swą pomoc. Dziś przesiewa ich szatan. Doprowadził ich, choć tego nie zauważyli, do niebezpiecznych zabaw. Jeśli upadną, ich dusze zostaną silnie zranione, lecz jeśli posłuchają Mego Ducha i położą kres swym złym działaniom, będą żyli.[2]

A zatem? Jakie było najwyższe prawo, które dałem w Pismach? Czyż nie było nim: „Kochaj swego bliźniego jak siebie samego”?[3] Dziś wszyscy ci,[4] których widziałaś w danej ci wizji, myślą, że są sprawiedliwi. Jeśli jednak tacy są, niech okazują to przez dobrą wolę, pokorę, życzliwość w swych czynach i przez miłość wzajemną. Niektórzy z nich nie okazali żadnego poszanowania dla biednych ani szacunku dla tej, która została wybrana, aby nieść Moje Słowa[5] i troszczyć się o Moje sprawy.

Tak! Tak samo jak w wizji: gdybyś ich ostrzegła, nie posłuchaliby... W tym czasie – podobnie jak ty podczas tej wizji – Ja drżę, obawiając się ich upadku, który byłby zgubny! Moje dzieci, które zostały wezwane i pobudzone przez Ducha, ulegają obecnie pokusom. A przecież gdyby pozwolili na to, żeby ich przewodnikiem był Mój Święty Duch, nie byliby w niebezpieczeństwie. Muszą więc przyjść do Mnie i okazać skruchę. Nie powinni nadużywać Mojej dobroci i pobłażliwości, lecz raczej powinni je przyjąć, aby one doprowadziły ich do skruchy, a otrzymają przebaczenie i nie stracą Mojego Serca.

Obiecuję, że ktokolwiek zdecyduje się na czynienie dobra, oddając Mi cześć, i kto zawrze pokój ze Mną i ze swoim bliźnim, otrzyma pokój. Osiągnie też zrozumienie, że zagubiłby się w swej słabości i śnie. Nie chcę już niczyich zmartwień ani tego, by ktokolwiek łudził się myśląc, że jest sprawiedliwy. Powtarzam Moje ostrzeżenie: nie łudźcie się, że jesteście sprawiedliwi. Po podjęciu decyzji o pracy dla Mnie trzeba iść za Mną po śladach Moich kroków, niosąc Mój Krzyż całym sercem, ze czcią i radością. Ci, którzy czynią to z dobrą wolą, zostaną nagrodzeni stosownie do wszystkich dzieł, jakie dobrze wypełnili w Moje Imię. Nikt nie jest niczyim panem.[6] Ja jeden jestem Panem. Przynaglam ich do skruchy i do zwrócenia się do Mnie i do udowodnienia Mi ich dobrej woli.

Przychodź do Mnie, kiedy chcesz, Vassulo, a Ja ci odpowiem. Błogosławię cię, uchwyć się Nadziei.[7] Odwagi, Moja córko. ic

To Orędzie zostało mi dane dla dwóch Stowarzyszeń „Prawdziwego Życia w Bogu”. Osobiście nie wiedziałam o niezgodzie i kłótniach. Po tej wizji dowiedziałam się, jakich Stowarzyszeń to dotyczyło. Nasz Pan dał mi zrozumieć, o kogo chodziło. Szczególnie jedna osoba pouczała wokół wszystkich. Jezus nie był zadowolony ani z niej, ani z innych. Narażają się na zgubny upadek i to dlatego Bóg zadziałał w Swej bezgranicznej Miłości.

(Później)

– Moja Vassulo, powiedz Mi, czy jest coś w świecie lub wokół ciebie, co mogłoby dać twej duszy więcej wspaniałych miłosnych pragnień niż przebywanie ze Mną, jedynie ze Mną samym? Cóż daje ci Moja Obecność?

Kiedy szukałam słów, aby to wyrazić, odczułam przychodzącego do mnie Ducha Świętego...

– Znajduję w Twej Obecności przedsmak błogosławionej wizji,

kontemplację Twej Chwały, wewnętrzną rozkosz.

Ona jest udzielana świętym posiadającym zasługi,

ja zaś nie mam żadnych.

W Twej Obecności znajduję świadomość intelektualną,

że w Twym transcendentnym Świetle,

Ty, Boskość, która napełnia wszelkie rzeczy,

nie zatrzymywana przez ich ograniczenia, możesz we mnie pozostawać...

Znajduję w Twej Obecności radość, światło, westchnienia tęsknoty,

pragnienie wniknięcia jeszcze bardziej w kontemplację,

abym mogła ujrzeć to, czego żadne oko nie widziało

i czego nie słyszało żadne ucho.

– Moja córko, przylgnij do Mnie, a Ja, Moim Ramieniem otaczającym twoje ramię – dokładnie tak jak ojciec lub krewny, który prowadzi oblubienicę do ołtarza na spotkanie z jej oblubieńcem – poprowadzę cię do Mego królestwa, abyś królowała[8] razem ze Mną, otoczona wielką liczbą aniołów, uniesionych bezgraniczną radością. Zostaniesz wprowadzona do wiecznej chwały. I jeszcze jeden raz całe niebo zakrzyknie z radości i zaśpiewa: „ Bóg wypełnił Swe dzieło! Wołaj głośno, ziemio, na niskości! Wołajcie z radości góry! Z królewską hojnością Król królów znalazł Swą radość w Swojej wybranej. Teraz więc uwielbiajmy Pana, który ją stworzył, wysławiajmy Pana naszymi hymnami.”

Tak, pozwoliłem ci usłyszeć Mój Głos. Pozwoliłem ci ujrzeć Mnie twarzą w twarz. A dlaczego? Dlaczego tak cię wyróżniłem?

– Aby ocalić nasze pokolenie przez Twoje Orędzia?

– Aby ukazać wam wszystkim Moje nieskończone Miłosierdzie. Poprzez to – co powierzyłem tobie, abyś to nosiła – dam rozbrzmieć poezji z twych ust przy każdym kroku, jaki uczynisz. I ocalę to pokolenie...

Kadzidło i wonności łagodząca Moje Serce, nie jesteś sama. Ja, twój Pan i Zbawca, jestem z tobą. Ozdobo Mego Kościoła, podnieś ku Mnie swe oczy[9] i bądź błogosławiona.

– Mój Umiłowany włożył całe Swe Serce w pieśń, z miłości do Swego stworzenia.

Umieścił na świecie harfy, aby były Jego echem,

aby świat żył Prawdziwym życiem w Nim.

Wylewając jakby strumieniami Boże miłosierdzie,

On zaspokaja każdą potrzebę.

Twoje Imię, o Najświętszy, Najczystszy,

dotarło nawet do ludów najbardziej oddalonych.

Tak! Twą Boską słodyczą rozpaliłeś całe narody

przeszkadzając ludowi grzeszyć

i zmuszając do milczenia tych,

którzy szemrali, sprzeciwiając się Tobie.

    – Czy kiedykolwiek pozbawiłem jakąś duszę Mojej Miłości i Mojego Miłosierdzia?[10]

– Nigdy.

– Kiedy żyję w jakimś mieście,[11] czy to miasto może upaść? Czy nie czytałaś: „Jest tam rzeka,[12] która płynie, orzeźwiając miasto Boże, i uświęca siedzibę Najwyższego.”[13] Ja jestem Bogiem.

– O wiosno naszych dusz, jak mogę wyrazić sposób,

w jaki dosięgłeś nas w naszej nędzy?

Oto Ty ofiarowujesz nam Twą Miłość i Miłosierdzie.

Umocniłeś nasze nogi jak złote kolumny na srebrnych cokołach.

Przemieniasz nasze oblicza jednym spojrzeniem Twoich Oczu,

czyniąc je podobnymi do lampy płonącej w poświęconym świeczniku.

Tak, istotnie, jedynie rzeka życia, której prądy orzeźwiają miasto Boże,

uświęca je dla Niego.

Pismo mówi – a są to w rzeczywistości

Twe własne Słowa, o, Miłujący ludzkość –

że jeśli Cię ktoś kocha, będzie zachowywał Twoje Słowo

i że Twój Ojciec umiłuje go i Obydwaj przyjdziecie do niego

i uczynicie sobie w nim siedzibę (J 14,23).

– Ja jestem źródłem niewysłowionych radości. Przez Moje nieskończone Miłosierdzie chcę przemienić twą duszę w Eden, odpowiadający Naszej trynitarnej Świętości. Chcę doprowadzić każdą duszę do Mnie, aby weszła do miejsca swego odpoczynku. Zatem, Moja Vassulo, bądź zdecydowana strzec Moich Pouczeń przez wzgląd na Mnie.

Widzisz? Ziemia wydała swój plon. Góry i doliny pochylają się przy Moim przejściu.[14] Poprzez to Objawienie jest słyszany Mój Głos. Nie liczą się pyszni w sercu. Pamiętaj, Moja umiłowana, że Ja posiadam moc obalania królów i królestw, gdyby się stały dla Mnie przeszkodą. „Wyniosłe szczyty, czy macie prawo pogardzać górą,[15] którą Bóg wybrał sobie na mieszkanie i na której Jahwe zamierza żyć na zawsze?”[16]

Mój Święty Duch wypowiedział do twego ucha słowa słodsze nad miód: słodsze niż miód, spływający z plastra, wskrzeszając cię z martwych, ciebie i innych. Widzisz? Zbawienie pochodzi ode Mnie. Bądź, Moja umiłowana, przykładem dla innych i kochaj Mojego Ducha, gdyż On da ci pewnego dnia nagrodę za twój trud i... nie bój się tych, którzy sądzą, że posiadają władzę podporządkowywania sobie wszystkiego. Ja bowiem jestem z tobą i u twego boku.

Moja Vassulo, ponownie cię proszę, żebyś była jak lilia w Moim ogrodzie,[17] aby Mnie otoczyć wonią. Nasyć Mnie wonią, Moja wybrana. Wzdycham za twoją miłością, za twym oddaniem, za twą niepodzielnością. O ty, której powierzyłem ten skarb pochodzący z Mego Serca![18] Pozostań teraz w Moim objęciu, otaczając Mnie zapachem swej nicości, a wtedy Ja cię nasycę Moją wonią, abyś była Moim Niebem! Trwaj mocno przy Mnie i przy tym, co ci dałem darmo. Niech cię nigdy nie nuży pisanie. Ja jestem z tobą. ic

2.02.99

 – Panie, pozwól mi przeczytać Ci to, co św. Jan Chryzostom napisał. Tak naprawdę to są Twoje słowa: słowa, z jakimi zwracasz się do nas za jego pośrednictwem. To powiedziałeś:

„Ja, wasz ojciec, Ja, wasz małżonek, Ja wasza siedziba, Ja, wasza karmicielka, Ja, wasz korzeń, Ja wasz fundament, czymkolwiek chcecie, Ja będę.

Niczego wam nie zabraknie: Ja będę dla was pracował, gdyż przyszedłem po to, aby służyć, a nie po to, aby Mi służono.

Będę waszym przyjacielem i waszym gościem, waszym przywódcą i waszym bratem, waszą siostrą i waszą matką. Ja będę wszystkim: wy bądźcie jedynie ufni wobec Mnie!

Ja będę biedny dla was, tułając się dla was, na Krzyżu dla was, w grobie dla was.

Na wyżynach wstawiałem się u Ojca za wami. Na ziemi stałem się orędownikiem wobec Ojca w waszej sprawie.

Wy jesteście dla Mnie wszystkim: bratem, współdziedzicem, przyjacielem i częścią ciała.

Czegóż chcecie więcej?”

– Tak wiele razy odkładałem Swe królewskie berło, aby was wszystkich dosięgnąć. Tyle razy przychodziłem, aby otoczyć wonią wasze głowy. Z królewską wspaniałomyślnością zdobyłem was, zwracając się do was w pieśniach. Religia i cnota były Moją słodką rozmową z wami, przez wszystkie dni waszego życia.

Przez wszystkie te lata[19] Moja głowa znajdowała odpoczynek na tobie: w tobie kosztowałem Mojej radości. Moje Serce powiedziało o tobie: „Przemień ją w żyjący ołtarz dla Twego Mistycznego Ciała.[20] Naucz ją odrzucać wszystko, co nie pochodzi od Ciebie. Zachowaj ją ukrytą w Nas, aby się stała radosną ofiarą, gotową do wydania się światu i służenia z radością.” W Moim tkliwym uczuciu i w Mojej niewysłowionej Miłości udzieliłem ci Mądrości dla pouczenia cię, ażeby poprzez ciebie wypełniły się Moje zamiary wobec Mojego Kościoła.

Widzisz, umiłowana, z jaką zamierzoną gorliwością zstąpiłem na twą kruchość, aby cię przemienić, a poprzez ciebie – innych, aby się stali mocnymi filarami Mojego Kościoła? Z całego Mego Serca błogosławię ciebie oraz tych, którzy się stali kolumnami Boskiego ognia, aby przekazać Moje Słowa w tych pilnych orędziach. [Błogosławię tych,] którzy z miłością posłużyli się dobrowolnie wszystkim, czym mogli, gorliwie i ze wspaniałomyślną miłością po to, aby szerzyć Prawdę i chrystianizować ten zdechrystianizowany lud. Ja jestem z tobą i obiecuję ci, że wynagrodzę stokrotnie ciebie i innych. Widzisz, jak wzbudzam posłańców pokoju i jak spieszę na ratunek Mojemu Domowi?

Widzisz, Moja Vassulo, Moje Oczy są zbyt czyste, aby spocząć na buncie. Wspaniałość Mojego Dzieła – to bowiem jest Moje Dzieło – polega na przyciąganiu wszystkich dusz do Mego Najświętszego Serca. Gdybym się nie śpieszył, wzbudzając Moim berłem uczniów, figowiec by nie zakwitł ani nie byłoby owoców na winnym krzewie, a Moje owce nadal ulegałyby rozproszeniu i w końcu tylko jedna zostałaby w owczarni. Dobroć i Miłosierdzie nie może znieść widoku tego, że tak wiele dusz kieruje się ku wiecznemu ogniowi. Bez przerwy i niestrudzenie, z Moim Sercem w Dłoni, będę nadal spoglądał przez okno każdego serca, aby je obudzić i przyciągnąć do gorejącej Miłości Mojej Boskości. Umieszczę wtedy na jego ołtarzu wszystkie konieczne cnoty ze strumieniem niesłychanych uświęcających łask. I doprowadzę serca do całkowitej jedności z Ojcem, ze Mną i z Duchem Świętym, zanurzając je w radościach wiecznych Nieba i w Naszych radościach.

Teraz mówię ci: tam, gdzie jesteś,[21] wszystko mija jak cień, lecz Moje Słowa nigdy nie przeminą.[22]

[23]„Powiększę twoją gorliwość o Mój Dom,[24] a ogień, jaki rozpalę w tobie, rozbroi wielkich. Niech to źródło nigdy w tobie nie wyschnie. Obyś z żarem kontynuowała i gorliwie broniła Prawdy i Mojego Kościoła. Ja odkupiłem Go Moją własną Krwią. Niech cię nie zniechęcają bicze twych prześladowców. Nigdy nie ulegaj znużeniu. Niegodziwe czyny popełniane wobec ciebie niechaj cię raczej umacniają. Wywołają one wydzielanie z Moich Ust łask, które są ci potrzebne do tego, żeby twoja dusza pozostała niezmącona i zachowała pokój.”

Ach, pokolenie! Nie możesz otrzymać większej korzyści niż ta Księga[25] dla twej tak nędznej epoki. Mój Kościół nie mógł otrzymać dla odrodzenia większego daru, lecz jeszcze jeden raz Mój Kościół Mnie zawodzi, gdyż nie pojął Moich zamiarów...[26]

Pójdź, Vassulo, Pomazaniec zapewni ci schronienie w Swoim Najświętszym Sercu. Kochaj Mnie tak, jak Ja cię kocham. Pójdź, należąca do Mnie, nasyć wonią Me Serce. Obiecuję ci, że pewnego dnia zabiorę cię, abyś ujrzała słodkie owoce naszych trudów, i rozradujesz się... Teraz przyjdź do Mnie i odmów swe modlitwy. Twoje modlitwy zawsze Mnie wzruszają. Przyjdź upoić Mnie swoimi modlitwami.

– Teraz, Panie, zaniemówiłam. Cóż bowiem ciągle znajdujesz w sercu tak niegodnym i bezużytecznym, jak moje, aby wlewać w nie Twoje Boskie słowa, słodsze nad plaster miodu?

– Bardziej od bereł i tronów cenię duszę niewinną, choćby była najbardziej uboga. Czy nie powiedziałaś kiedyś, że poczułaś się wobec Mnie jak matka? Czegóż nie uczyniłaby matka, żeby ochronić dziecko przed stałym atakowaniem, ośmieszaniem i dręczeniem przez ludzi? Twoja miłość do Mnie wzrusza Mnie. Przewyższyła twoją nędzę...

– Moją niebiańską liturgią Ty jesteś.

    Boskości, która przewyższasz wszelki byt,

    która mnie przyodziałaś w szaty królewskie,

    abym mogła przychodzić na Twe dziedzińce i wychodzić z nich.

Namaściłeś mnie, abym mogła rozmawiać z Tobą twarzą w twarz.

Poruszyłeś me serce Twym szlachetnym tematem.

Nakarmiłeś mnie dobrocią i słodyczą

i ofiarowałeś mi królewską ucztę,

aby wszystko rozdać wszystkim narodom

ze szczodrością i królewską rozrzutnością.

Czyż w Swej Boskiej hojności nie wlałeś we mnie potoku Twej Boskiej Miłości,

wskrzeszając mnie?

Boże wszelkiej dobroci, słodki Duchu łaski, Najbardziej Miłujący ludzkość,

Ty znałeś i znasz wszystkie moje wady, moje ułomności i moje nikczemności.

Jakże więc, pomimo wszystkich tych szkodliwych robaków,

możesz wciąż wobec mnie być łaskawy i przychodzić do mnie?

Promienne objawienie, oddaję Ci hołd i cześć

i proszę, ażebyś się wciąż litował nad moją nędzą i moją niegodnością.

– Ach, Vassulo! Cieszę się za każdym razem, gdy uświadamiasz sobie swą kruchość i nędzę, wiedząc, że Życie można czerpać jedynie ze Mnie. Mogę czynić w tobie postępy i Moja Wola może się w tobie spełniać za każdym razem, gdy uznajesz, że jesteś grzesznicą i że jedynie przez całkowite powierzenie Mi siebie możesz ode Mnie uzyskiwać łaski. Kiedy cię przemieni łaska tchnienia Mego Świętego Ducha, wtedy rzeczywiście dopełnię Moich zamierzeń w tobie. Ja, Jezus, błogosławię cię. Bądź jedno [ze Mną]. ic

5.02.99

– Cóż mogę dać Wszechmogącemu za Dobroć, jaką mi okazał. Dokonał we mnie cudów.

– W tobie wzniosłem Mój Tron, aby trwał stale... Ja jestem twoim Królem, który ciebie namaścił, abyś weszła do Mego Królestwa. Ja jestem Królem bezpieczeństwa twej duszy.[27]

– Moje serce topi się jak wosk i rozpływa się w Twej Boskiej Obecności.

Raduję się Twoją Wspaniałością i Twoim Majestatem.

Dowiodłeś Swojej Mocy

pozwalając Twej Świętej Obecności

wylać się jak rzeka na pustynię mojej duszy. Alleluja!

A wszystkie zanieczyszczenia mojej jałowej duszy

zmyła wielkość Twej Miłości.

– Tak, umiłowana, jestem znany z Mojego Miłosierdzia i współczucia. Czy nie słyszałaś, że mogę zamienić pustynie w rzeki, a wyschłe ziemie – w źródła wody?[28] Wychwalaj Mnie w zgromadzeniach i daj temu pokoleniu zrozumieć, że do Mnie należy Godność Królewska. Cóż oni mogą dać Mi w zamian za Moją Królewską Władzę? Moje Królewskie Serce wskrzesza ubogich w duchu. Wywyższam potrzebujących i ubogich, aby dać im królewskie odzienie, pozwalając im chodzić po Moich Dziedzińcach. Błogosławię ich i naznaczam wszędzie Moim Świętym Imieniem, otwierając im drzwi cnoty, aby ich zachowanie podobało się Mojej Królewskiej Godności. Wychowani przeze Mnie nauczą się, jak wieść życie bez zarzutu.

– We wszystkich zgromadzeniach będę głosić wielkość Twego Imienia.

Bez obawy będę wołać, że Miłosierdzie jest z nami

i pochyla się z Nieba, żeby nas dosięgnąć.

A wobec tych, którzy mnie ścigają, zadziałaj życzliwie,

ocal mnie od ludzkich prześladowań.

Podtrzymaj mnie, jak mi to obiecałeś, i niech język zbrodniczy i kłamliwy będzie ujarzmiony.

– Czy zauważyłaś jakieś ograniczenia? Powiedz o nich...

– Czy się pomylę, jeśli powiem: w murach wewnętrznych Twego Domu nie znajduję wiele oparcia.

– Nikt nie będzie zdolny cię powalić, nawet „wewnętrzne mury” Mojego Domu – jak je nazwałaś – dopóki Ja jestem z tobą i u twego boku. „Wewnętrzne mury” mogą się zamknąć nad tobą, jednakże murarze, którzy trudzili się, żeby te „wewnętrzne mury” zbudować, pracowali nadaremno. Twa prosta gorliwość o Mój Dom, która cię pożera, powali ich... Nie pytałem cię, czy masz lub nie masz wsparcia w „wewnętrznych murach” Mego Domu. Pytałem cię, czy zauważyłaś jakieś ograniczenia...

– Nie, wcale nie. Twoje Orędzie rozszerza się i widzę Twą Chwałę i Moc. Wielkie są Twe dzieła, mój Boże. Dałeś Swemu dziecku ujrzeć Swoją Chwałę. Ty nad wszystkim panujesz... i Ty rozszerzasz Twe Święte Orędzie Prawdziwego Życia w Bogu...

– Nie lękaj się więc. Jeśli ktoś cię zegnie, Ja cię na nowo wyprostuję. Podniosłem cię, abyś była Moją uczennicą. To Ja jestem twoim Małżonkiem, a więc chodź, wejdź do radości twego Pana! Posłuchaj uważnie i pisz:

Dziś nie udzielono zbyt wiele uwagi Moim Miłosiernym Nawoływaniom[29] ani Moje ostrzeżenia nie zostały rozważone. Moja uczennico, Mój Powrót jest bliski. Wysłałem cię, żebyś ogłaszała Moje Słowa w tym świecie i żebyś mówiła w Moje Święte Imię, lecz wielu wciąż nie słucha.[30] Godzina szatana dobiega końca, gdyż Mój tryumf jest bliski. To dlatego on trzyma tak wielu w niewoli, związanych przez odstępstwo, zniewolonych przez kłamstwo.

Pokolenie! Pokolenie, twoje odstępstwa były liczne, lecz większego od tego nie widziałem. Dziś to złe pokolenie odmawia słuchania Moich Miłosiernych Wezwań i nadal podąża za tym, co dyktują im ich własne zatwardziałe serca.[31] Moja córko, oni – wzruszając ramionami – mówią: „Wolimy czynić to, co nam się podoba...” i decydują się na zło...[32] Ponieważ porzucili Źródło Wody Żyjącej, umrą w swym odstępstwie. Mój Ojciec jest znieważany ponad miarę. Ileż czasu jeszcze ziemia będzie podzielona i rozdarta? Jak długo jeszcze Mój Kościół będzie podzielony i zbuntowany?[33] Duchowi Mego Ojca nieustannie bluźnią i ośmieszają Go liczni Moi słudzy. Czy to pokolenie jeszcze nie usłyszało odgłosów z Niebios? Czy jeszcze nie usłyszeliście lamentu świętych na wysokościach Nieba?

Ach, Vassulo! Jakże Niebo mogłoby nie wołać o pomstę na widok tych dusz[34] rozkoszujących się swą ohydą? I dodam ze łzami w Oczach, że wielu dostojników Mego Kościoła zawierza bardziej temu, co dumnie szanują ludzie. Zapominają jednak, że dla Moich Oczu te rzeczy są odpychające. Pytam was uroczyście: czy to nie Ja wypełniam Niebo i ziemię? Czyż więc nie ześlę Mojego Świętego Ducha na całą ludzkość dla wypełnienia Mojej Obietnicy?[35]

Tak mówię do wszystkich, którzy słuchają swych zatwardziałych serc: „Ponieważ nie widzicie ziemi, która się napełnia promieniowaniem chwały Mego Ducha, i nadal nazywacie złem to, co jest dobre i święte – z powodu waszego własnego niedowiarstwa – ściągniecie na swoje głowy wasze własne grzechy.”[36]

Błogosławieństwa są nad tym, który wierzy. Niech wejdzie do Mojej radości! Nie chciałbym, żeby ktokolwiek upadł na drodze złudzeń i sądził, że gniew Mojego Ojca się pomniejszył.[37] Jego Miłosierdzie jest wielkie, lecz Jego surowość jest tak samo wielka.[38] I... och! Pokolenie, jakże możesz uniknąć wyroku? Coś siało przez wszystkie te lata, to zbierzesz...[39]

Także twój bieg,[40] Vassulo, nie skończył się. Wychwalaj Moje Imię w Moich Zgromadzeniach.[41] Udzieliłem ci duchowego daru, abyś się stała zdolna zwrócić serca ojców ku ich dzieciom i serca dzieci ku ich ojcom.[42] Wielu skorzysta z twego daru i z twoich trudów. Ci, którzy posłuchają, otrzymają w swych sercach uświęcające łaski, a łaski te wielu uzdrowią z rdzy ich grzechów, gdyż przyjmą Mojego Świętego Ducha Łaski.

Te czasy są czasami Mojego Dnia i pożerającego ognia, o którym mówią Pisma.[43] Od niego zapalą się Niebiosa i biada nie skruszonym sercom! Ileż jeszcze razy mam cię ostrzegać, pokolenie? Moje Boskie nawiedzenie jest bliskie i Ogień Oczyszczenia się zbliża.[44] W jego żarze wasze dusze stopią się jak wosk. Ofiarowałem ci, pokolenie, i nadal ofiarowuję łaskawość Mojej Przyjaźni, zażyłej i boskiej, lecz tyś jej nie przyjęło i wielu z was nie pojęło tego, co Małżonek wam dawał.

Moja córko, pamiętaj, że otoczyłem cię Moją szczególną troską. Czyż nie słyszałaś świadectw tych,[45] którym dałem łaskę widzenia Mego Oblicza na tobie, dodając im nowych sił przez Moje ukazanie się? Zatem nie oceniaj zbyt nisko Mojej Boskiej Mocy. Będę nadal ukazywał się na tobie, ozdabiając cię Moją Twarzą, gdyż to podoba się Memu Ojcu. Niech twoje oczy zwrócą się na twoją kruchość, twoją nędzę, twoje niedoskonałości i twoje tak liczne wątpliwości. Pozwalaj Mi zawsze wspaniałomyślnie prosić cię o twój czas i zgodę na chrystianizowanie waszego zdechrystianizowanego społeczeństwa i módl się też o Jedność Mego Kościoła. Niech twoją jedyną troską będą Moje sprawy. Błagaj o nawrócenie grzeszników. Modlitwy Mnie ofiarowywane są jak aromatyczna woń kadzidła. To westchnienie z twej strony[46] otoczyło Moje Serce wonią i z radością je przyjąłem... Kochaj Mnie i podejmuj wynagrodzenia za tych, którzy codziennie Mnie krzyżują... Ciesz się Moją obecnością. Ja jestem z tobą. Ja, Jezus, błogosławię cię. ic

Wielki Post, 3.03.99

 – Panie?

– Ja Jestem... naha lishbu firu nabish khaleh shbekh niru malekh bissa; mbarakh abshan khedir lah coghar.[47] Ja jestem waszym Zbawicielem, waszym wszystkim, waszym Niebem. Niech będzie błogosławiony ten, kto Mnie przyjmuje.

Miej Mój Pokój. Ja, Jezus, błogosławię cię. To jest cudowne, kiedy widzę cię całkowicie zależną od Mojej Mocy. Odczuwałbym wstręt, gdybym widział, że się do tego przyzwyczaiłaś i że już nie zależysz od Mojej łaski. Widzisz Moją Boską Moc? Widzisz, jak jest wyraźna, gdy porozumiewam się z tobą?

Vassulo, posłuchaj i pisz:

„Wasze ocalenie i pokój leży w waszym nawróceniu”.[48] To jedno z Moich [powtarzających się] wezwań, z którym zwracałem się do was przez te ostatnie lata. Ale Małżonek – w zamian za to, co ofiarował[49] – otrzymuje nadal wrogość i wzgardę. Woła i mówi: „Mój Powrót jest bliski. Bądźcie przygotowani, aby Mnie przyjąć w [stanie] łaski, gdy Łaska jest jeszcze w zasięgu waszej ręki!”

Ale w twym letargu, pokolenie, ciemność nadal wzrasta w tobie, prowadząc do większej zarozumiałości niż kiedykolwiek dotąd. Blask Mojej Światłości promienieje, jednakże, pokolenie, w twej ciemności nikt go nie widzi. Ja przychodzę rozświetlić twą straszliwą noc, lecz Mój Święty Duch nie jest dziś czczony. Tuczysz się,[50] pokolenie, wszystkim, co nie jest święte i co jest ohydą w Moich Oczach. Słyszysz, że mówi się o wysłannikach posłanych przeze Mnie i okazujesz wdzięczność, wznosząc ręce i kierując ku Mnie pochwały za to, że wysłałem tych „posłańców Najwyższego”, żeby przebywali pośród was. Jednak zamiast rozważać Moje Słowa, trwonisz swoje siły na gonieniu za sensacją.

Ci ludzie są podobni do tych, o których mówi Pismo: „Są jak człowiek senny, przytępiony snem, którego próbujecie obudzić, któremu były wyjaśnione różne sprawy, a który mówi: ‘O co chodzi?’, kiedy wy kończycie [mówić]. Jego serce jest jak potłuczony dzban: nie zatrzymuje wiedzy, którą Ja mu daję, dlatego, jak szalony, gubi się”.[51] To dlatego szatan wzbudził tak wielu fałszywych proroków, małpujących[52] Moje pouczenia i Moje Boskie działania.[53] Tak wielu spośród was czyta to, co nie pochodzi ode Mnie, lecz od człowieka lub jest fałszywym wytworem demona. Ale Ja wezwę wszelkie te działania – ukryte, dobre lub złe – przed sąd. Na samym początku wołałem: „Przyjdźcie wszyscy, którzy błąkacie się po tej pustyni, i odkryjcie Mnie: Mnie – waszego Boga w Trójcy.”

Widzisz, że z Mojej strony drzwi nie są zamknięte, lecz Moich Wezwań nie bierze się pod uwagę ani się ich nie szanuje. Moje częste wizyty u was przez Moich wybranych, przynoszące do waszych stóp Mój Hymn Zbawczej Miłości – dla waszego odnowienia i dla odbudowania Mego chwiejącego się Domu – pozostawiono leżące odłogiem. Niektórym z was powiedziałem: „Teraz pozbawię was Moich wizyt, bo zdajecie się obojętni na Moją prośbę, żeby pomnożyć w waszych dłoniach owoce jej[54] trudów ewangelizowania”. I to właśnie czynię. To odejście i pozbawienie jest zresztą konieczne dla waszego wzrostu. Teraz lub nigdy jest czas użycia sierpa i dokonania pracowitego żniwa. Zbierzcie żniwo, którego nigdy sami nie przygotowywaliście,[55] i miejcie Moje błogosławieństwa.

Vassulo, Moje przybrane dziecko, dowiedz się, że My[56] jesteśmy stale przy tobie, przemieniając cię Naszym kochającym związkiem. Zanurzyłem cię w Moich przejrzystych źródłach,[57] które płyną z Moich Ust, po to, aby cię nauczyć Mądrości i sprawić, że wnikniesz w Nas, żeby głębiej pojąć Naszą Troistą Boskość. Któż mógłby dać ci taki spokój, taką wolność ducha, któż mógłby okryć cię szafirami?[58] A kto dał ci teraz odpoczynek w Swoich Ramionach, zabierając cię spośród stworzeń? Od początku wysyłałem cię z królewską hojnością, wciąż płynącą z Moich przejrzystych źródeł, abyś była pośród nędznych i ubogich. Wykiełkowałaś w Moich źródłach i ogarnąłem cię w Moich Ramionach świętą kontemplacją jak Mojżesza, którego okryłem obłokiem. W jej trakcie twoja dusza i duch zostały uniesione do Boskości.[59] W Mojej życzliwości i w niewysłowionej łaskawości Mojej Miłości dawałem ci od czasu do czasu uszczęśliwiającą cię wizję. Żebyś trwała w szczęściu, ukazywałem się czasem nad tobą jako przejrzysta zasłona. W innych zaś chwilach całkowicie cię zakrywałem, dla ukazania, że przychodzisz od Moich przejrzystych źródeł. Dla zachęcenia ciebie dawałem ci znaki w twoich zgromadzeniach i cuda, żeby towarzyszyły tobie oraz misji, jaką ci powierzyłem.[60] To pokolenie było świadkiem olśniewających cudów. Ach![61] Gdyby tylko niektórzy bardziej docenili skarby, jakie wylaliśmy na nich...

Ja jestem[62] ożywiającą substancją twej duszy i Tym, który cię doprowadził do synowskiej miłości wobec Naszej Boskości, abyś prowadziła życie Boże i stała się przez adopcję dzieckiem Ojca.[63] Ja jestem Najwyższym Panem twej duszy, lecz także twym Przyjacielem, pozwalającym ci na swobodną rozmowę, na wyrażenie twej opinii, twoich myśli i wolnej woli, jaką w tobie sam ustanowiłem. Widzisz więc, Moja Vassulo, czym jest bycie córką przez łaskę, jak Słowo jest Synem przez naturę. Zostałaś wezwana do uczestnictwa w tym Boskim Zbawczym Planie, lecz również do wejścia w życie Trynitarne. Przyjdź oddychać we Mnie i napełnić twą duszę Naszą Boską Miłością: tą Boską Miłością, która cię pociągnęła do doskonałego związku z Nami.

Posłuchaj, Moja wybranko:[64] wiem, jak jesteś pilna, kiedy chodzi o Moje Sprawy i o Moją Chwałę. Wiem też, ile ofiar ponosisz dla nawrócenia świata. Wiem, jak jesteś oddana i jak pragniesz Mnie pocieszyć, kiedy widzisz, że wyciągam rękę, błagając Mój Dom o zjednoczenie się przez pojednanie i zawarcie pokoju. Wiem też, co odczuwasz, gdy widzisz Mnie zalanego Łzami z powodu odrzucenia, jakie Mnie spotyka. Teraz chcę jeszcze jeden raz zapewnić cię o udzielonych ci przeze Mnie łaskach oraz o serdeczności, jaką żywię wobec ciebie. Tak, wiem także o tym, że [chwile] Mojej nieobecności[65] mogą ci zadać cierpienie nawet wtedy, gdy nie są długie, gdy trwają tylko jakiś czas.

– Ach! Mój Pomazańcu! Mój duch nigdy nie może przyjąć Twojej nieobecności bez zatrwożenia się.

– Ach! Przecież przysiągłem, że cię nigdy nie oddalę, że dokończę twoją misję razem z tobą, że cię nigdy nie opuszczę. Zwycięstwo jest bliskie, gdyż Moc Mojej Miłości jest o wiele większa niż moc zła i całego zgromadzonego piekła. Zatem ciesz się i pozwól Mi zachować cię na Mojej służbie. Miej uszy otwarte na Głos Świętej Mądrości. Jest Moim gorącym życzeniem pouczanie ciebie. Dzięki temu mogę dopełnić w tobie Boskiego Dzieła, jakie rozpocząłem. Chcę, abyś – zamknięta we Mnie, w Moim Sercu – była w stanie nieustannej kontemplacji. Dzięki niej twoja dusza pozostanie spokojna i upojona Moją słodyczą. Nadal wchłaniaj z Mego Serca Moje objawienia i pouczenia, żeby je przekazać temu pokoleniu i wszystkim tym, które przyjdą.

Duch Święty będzie nadal obdarzał twój umysł Swoim wzniosłym Światłem i dzięki temu Światłu upiększysz Mój Kościół. Bądź mała, naprawdę mała, pozwalając na to, żeby Jego potężne działanie stało się jeszcze skuteczniejsze. Wyznawaj Credo z miłością i czyń postępy w Naszym Świetle, nigdy nie wątpiąc o Naszych Bogactwach, o Naszym Miłosierdziu i Naszej Czułości, ujawnionych wobec ciebie.

Mój Ojciec otwarł twe serce Swym prostym spojrzeniem, jak ostrym promieniem tnącego światła. On otworzył twe serce i napełnił je Naszym Boskim światłem. Ukazał w tobie Nasz Obraz, przemieniając twe serce w Źródło. Odnowił cię potokiem cnót, odbudował Nasze sanktuarium[66] i własność,[67] żebyś mogła być sprawiedliwym zwiastunem, który pozwoli Nam wyryć na tobie Nasz Hymn Miłości, ubogacony poznaniem i zrozumieniem bezkresnych tajemnic. Pójdź. Z czułością, a nie z bólem, wypełni się w tobie Mój Boski Plan. Przyjmij Moje błogosławieństwa i nie lękaj się. Zaangażowałem cię do posługi Jedności, a skłaniając cię do niej, obdarzyłem cię zaszczytem zjednoczenia z Moim Krzyżem, żebyś się mogła zanurzyć we wszystkich Jego fazach. Obejmij Go z miłością i pamiętaj o Jego Zwycięstwie! Ja, Jezus, jestem blisko ciebie i błogosławię cię. ic

– Duch Boży mówi przeze mnie,

Jego słowo jest na moim języku.

On mnie umieścił w Swoim Sercu,

jak kosztowny kamień na koronie.

Pochylił się ze Swego Tronu,

żeby na mojej drodze położyć kobierzec z róż.

Dałeś Swe Berło nie istniejącemu stworzeniu,

nie troszcząc się o to, że Twój miłosierny gest

może poniżyć Twe Berło.

Na Swej Piersi przekazałeś mi wiedzę mędrców.

Odrażający łachman zrobiłeś Swoim zwiastunem.

Niech będzie błogosławione Twe Imię. Amen. 


[1] Por. Mt 10,28. (Przyp. red.)

[2] Por. Jon 3. (Przyp. red.)

[3] Por. Mt 22,36nn. (Przyp. red.)

[4] Pan dał mi poznać ich imiona.

[5] Prawdziwe Życie w Bogu.

[6] Jezus rozumie przez to, że w grupie, która pracuje dla Boga, nikt nie ma być dyktatorem wydającym nakazy innym i cenzurującym wszystko.

[7] To znaczy: Uchwyć się Mnie.

[8] Zob. 2 Tm 2,12.

[9] Kiedy to uczyniłam ujrzałam tego, kogo moje serce kocha, jak się uśmiechał pokazując mi jeszcze jeden raz dołeczki w policzkach.

[10] Por. 1 Kor 1,5-9. (Przyp. red.)

[11] Bóg określa tak duszę.

[12] Czyli Duch Święty.

[13] Por. Ps 46,5-6; Ap 22,1-2. (Przyp. red.)

[14] To jest symboliczne. Oznacza, że wielcy ludzie, mocni jak i ci bez żadnego znaczenia pochylą się w pokorze, przyjmując Bożą interwencję.

[15] Bóg rozumie przez to, że nikt nie ma prawa krytykować tych, których Bóg wybrał i w których postanowił umieścić Swoją siedzibę.

[16] Por. Ps 68,17.

[17] Nasz Pan rozumie przez to Swe Serce.

[18] Nasz Pan wypowiedział te słowa głosem silnym i z żarem. Te słowa były jak westchnienie.

[19] Od chwili, gdy otwarłam drzwi mojego serca naszemu Panu.

[20] Kościoła.

[21] Czyli: na ziemi.

[22] Por. Łk 21,33. (Przyp. red.)

[23] Następne słowa nasz Pan zaczął wypowiadać jak ktoś, kto wypowiada uroczystą przysięgę, a jednocześnie nakaz.

[24] Por. Ps 69,8nn. (Przyp. red.)

[25] Jezus rozumie przez to Prawdziwe Życie w Bogu.

[26] Por. J 1,10-11; Łk 19,42nn. (Przyp. red.)

[27] Por. Ps 16. (Przyp. red.)

[28] Por. Iz 35,4nn. (Przyp. red.)

[29] Czyli nie tyle, ile należało oczekiwać.

[30] Por. Iz 42,20nn. (Przyp. red.)

[31] Zob. Za 7,9-13. (Przyp. red.)

[32] Por. Jr 25,4. (Przyp. red.)

[33] Usłyszałam jednocześnie: „niepojednany i pozbawiony pokoju”.

[34] Te dusze czyli to pokolenie, które się dopuściło odstępstwa.

[35] Por. J 14,26. (Przyp. red.)

[36] Por. Ez 9,9-10; Jl 4,1nn; Mt 12,31nn. (Przyp. red.)

[37] Por. Ez 22,23nn. (Przyp. red.)

[38] Por. Syr 16,12. (Przyp. red.)

[39] Por. Syr 5,6-7; Ga 6,8. (Przyp. red.)

[40] Podobnego określenia używa św. Paweł – por. 2 Tm 4,7. (Przyp. red.)

[41] Pan rozumie przez to spotkania modlitewne.

[42] Podobnie jak Janowi Chrzcicielowi, który – wzywając do zmiany życia – przygotowywał ludzi na przyjście Mesjasza. Por. Łk 1,16nn. (Przyp. red.)

[43] Zob. 2 P 3,1-18 oraz Za 14,7nn; Iz 13; 30; 66,15n; Jl 1,15nn; 2-4; So 1,14nn; Dz 2,19n. (Przyp. red.)

[44] Por. 2 P 3,10nn oraz Orędzia np. z 17.08.88; 8.11.88; 3.12.88; 20.02.89; 15.09.91; 3.03.92 i wiele innych. (Przyp. red.)

[45] Wielu w licznych narodach dało świadectwo, że Najświętsze Oblicze Chrystusa ukazało się na miejscu mojej twarzy.

[46] Nagle wydałam westchnienie, gdyż znałam moją misję, daną mi przez Najwyższego: błagać, wynagradzać i przebiegać świat, ewangelizując bez wytchnienia, aż moje życie przekształci się w nieustanną modlitwę i ofiarę.

[47] Wszystko to zostało mi przekazane w nie znanym mi języku.

[48] Por. Iz 30,15. (Przyp. red.)

[49] Jezus w tym Orędziu ukazuje się jako Małżonek ludzkości.

[50] Por. Jk 5,5nn. (Przyp. red.)

[51] Por. Syr 22,9-10. (Przyp. red.)

[52] Zrozumiałam, że niektórzy przeinaczają nawet te Orędzia.

[53] Sytuacja taka ma miejsce także w Polsce. Istnieje tu wiele fałszywych objawień, mających na celu doprowadzić do zamętu, uniemożliwić bądź utrudnić rozeznanie Prawdy lub wywołać odrzucenie z góry wszelkich przesłań, w tym – prawdziwych. Przykładem mogą być rzekome objawienia w Oławie. Oława to centralne miejsce fałszywych objawień w Polsce, przez wiele lat ściśle związane z propagowaniem orędzi Małego Kamyka i jego misji. Mały Kamyk to świecki wizjoner ogłaszający się następcą św. Piotra i obecnego Papieża. Mieszka w Australii, działa zaś na całym świecie poprzez sieć zaprzyjaźnionych fałszywych wizjonerów propagujących jego misję. Zakłada on na całym świecie struktury własnego kościoła, znane pod nazwą Domów Modlitwy św. Szarbela. W tych domach i wspólnotach propaguje się pobożność, którą cechuje wypaczenie tradycyjnych jej form oraz kierunków. Centralne miejsce zajmuje w niej Mały Kamyk – którego prototypem jest Chrystus (jego słowo się głosi i przyjmuje z niepisaną pieczęcią nieomylności, on jest ponad prawem Bożym, zawiera rzekome małżeństwa mistyczne z licznymi kobietami, z których rodzą się dzieci itd.). Drugą kluczową postacią w pobożności zwolenników Małego Kamyka jest św. Szarbel. Jego prototypem jest Maryja (jemu poświęcone są pierwsze soboty miesiąca, jego życie należy rozważać, jego szkaplerz posiada wielką moc, on jest wzorem wszelkich cnót itd.). Innym przykładem fałszywych proroków są wizjonerzy-satelity objawień oławskich, np. w Okoninie (przesłania odpisane są w obszernych fragmentach z orędzi medziugorskich); rzekome objawienia w Chotyńcu (przesłania w większości odpisane z książki Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej oraz z rzekomych orędzi Katarzyny Szymon); rzekome objawienia w Wykrocie (przesłania odpisane m. in. z książki Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej) oraz w Rudzie k. Sieradza ściśle związanej z Małym Kamykiem. Obszerne i udokumentowane informacje zawarte są w artykułach dotyczących rozeznawania, które ukazały się w piśmie Vox Domini nr 1/95, 2/95, 3/95, 4/95, 5/95, 6/95, 7/95, 8/95, 9/95. Za granicą do objawień małpujących prawdziwe objawienia należy Dozulé we Francji (upodobnione do wizji św. Faustyny) oraz J.N.S.R. (oparte na przesłaniach Vassuli) (Przyp. tłum.)

[54] Vassuli. (Przyp. wyd.)

[55] Por. J 4,35nn. (Przyp. red.)

[56] Najświętsza Trójca.

[57] Słowa Bożego.

[58] Szafiry przedstawiają cnoty.

[59] W Bogu.

[60] W Polsce w 1996 w czasie wystąpienia Vassuli w Warszawie, w trakcie świadectwa, gdy mówiła ona o bliskim nadejściu Ducha Świętego i porównywała Go do wiatru, zaczął niespodziewanie wiać silny wiatr. Kiedy zaś porównała drugą Pięćdziesiątnicę do wody, deszczu, który najpierw powoli, a potem coraz silniej wszystko zaleje i ogarnie, zaczął padać deszcz. Po zakończeniu spotkania na niebie pojawiła się tęcza. Zjawiska te zostały zarejestrowane na kasecie video. (Przyp. tłum.)

[61] Bóg westchnął.

[62] Nagle zaczął mówić Duch Święty.

[63] Por. Ef 1,5. (Przyp. red.)

[64] Teraz mówi dalej Jezus.

[65] Kiedy nie otrzymuję wezwania.

[66] Por. 1 Kor 3,16. (Przyp. red.)

[67] Por. J 10,12nn; Ef 1,14; Tt 2,14; 1 P 2,9. (Przyp. red.)