Zeszyt 99

6.10.99

 – Wznoszę moją duszę ku Panu, aby wniknąć w głębokości mojego Ojca i zakosztować Jego Słodyczy.

Moje serce jest jednak zbyt małe, aby pojąć Tego, który zawiera wszystkie byty i jeszcze mniejsze, kiedy usiłuje pojąć, jak Ten, który przenika wszystkie wieki i wszystkie rzeczy, Ten, który jest opieczętowany i niedostępny staje się dla mnie w Swej Doskonałej Miłości odpieczętowany, dostępny i przenikniony.

On pozwala mi doświadczyć Swej Słodyczy wprowadzając do mojej duszy promienie Swoich Odwiedzin.

Najbardziej Królewski Cudzie Cudów, kocham Cię. Proszę Cię, mów do mnie.

– Ach, Vassulo! Jestem z istoty niewidzialny. Jednakże pozwalam się poznać temu, kogo wybieram. Czy kiedykolwiek dotknęłaś Mojej Dłoni?

– Tak...

– Jak dotknęłaś swego Boga?

– To w wizji spodobało Ci się pozwolić mi na uchwycenie Twojej dłoni, a dokładniej – Twojej lewej dłoni. Odczułam Twoje palce. Cała Twoja dłoń jest taka, jaką my nazywamy dłonią arystokraty: z długimi delikatnymi palcami.

Wtedy pochwyciłam Cię także w inny sposób, mój Umiłowany. Pojęłam Twą Obecność i uchwyciłam Cię, aby Cię posiąść. Przyciągnęłam Twoje Miłosierdzie nad moją własną nędzą, a Ty, Miłujący ludzkość, Miłosierdzie niepojęte, podszedłeś do mnie i dałeś mi Siebie.

– Tak, ponieważ ujrzałaś Mnie nie oczyma fizycznymi, lecz oczyma twego serca i pochwyciłaś Mnie w sposób niewidzialny... Duch, który jest twoim Nauczycielem i twoją Lampą podniósł cię ku Moim Niebieskim Dziedzińcom, abyś kontemplowała to, czego oko nie widziało i słyszała to, czego ucho nie słyszało.[1] Ja jestem twoją rodziną. Zatem powierz siebie Mojej Mocy. Uczyniłem cię dziedziczką ściśle połączoną z Nami, w Duchu Świętym dałem ci udział w Mojej boskości.[2]

To również odnosi się do każdego z tych, którzy umarli dla samych siebie i połączyli się z Nami, stając się w tym boskim przymierzu miłości, dziedzicami-współmałżonkami w Duchu Świętym.

Jak powiedziałem już przedtem wiele razy, w Mojej nieskończonej Miłości nazwałem cię Paraskevi[3] i Moim słusznym zwiastunem jedynie przez łaskę. I jak w czasach twych przodków udzieliłem ci duchowego daru, daru proroctwa. Nakazałem ci mówić w Moje imię i ogłaszać bez lęku, jasno wszystko, czego cię nauczyłem. Włożyłem ogień do twojej duszy, abyś szła naprzód i świadczyła gorliwie, rozpalając inne serca [pragnieniem] poznania Mnie. Duch Święty był twoim lekarstwem i źródłem proroctwa w tych orędziach, w każdym czasie tak samo. To On uczynił was bogami przez udział w Mojej Boskości.

Nie można oddać Mi większej przysługi niż przyprowadzając do Mnie dusze. Niechaj ci nie brakuje odwagi, gdyż już samo spełnienie tej przysługi jest Boskim znakiem. Nie jesteś do tego zdolna sama, bez pomocy Ducha Świętego. To właśnie w ten sposób ujawnia się Duch Święty. On daje ci możliwość przyprowadzania do Mnie dusz.

Moja umiłowana, przychodziłem do ciebie wiele razy nie tylko w pisanym słowie, lecz jako Moc i jako Święty Duch w całej Naszej Boskości, ukazując Nas jako zawsze obecnych i jako Jedno w Boskim związku Naszej Jedności. Kiedy napotkałaś wielki sprzeciw wobec ciebie w Syros[4], czy cię opuściłem? To uczyniło z ciebie dla reszty Cyklad wielki przykład Mojej Mocy. Jakie stworzenie może się przeciwstawić Mojej Świętości i Mojej Mocy? Ja Sam cierpiałem przez Moich własnych rodaków, dlaczego więc jesteś zaskoczona, kiedy ty, przychodząca ode Mnie, cierpisz takie samo traktowanie?[5] Znoś to cierpliwie, jak Ja znosiłem cierpliwie. Umiłowana, ciało z Mojego Ciała, kości z Mojej Kości, czy nie widzisz wszystkich pociech, jakich ci udzielam?

Moje przyjście do ciebie nie jest jednodniowym nawiedzeniem. Moje odwiedziny ciebie są wieczne...[6] Na wypadek gdybyś zapomniała, spójrz na nowo na drogę, jaką Mój Ojciec dla ciebie wytyczył: On położył szafir na szafirze, aby twe stopy kroczyły jedynie po cnotach. Pozostań mocna i nie chwiej się. Nikt nie zdoła zniszczyć Mojej twierdzy.[7] Żyję w tej twierdzy i nikomu nie uda się zniszczyć Mojej siedziby. Posiadasz Moje słowo... Ja pójdę naprzód, a ty – podążysz za Mną. Tam gdzie jest Duch, jest wolność i moc. Dziś świat nie posiada oczu dla spraw niebieskich. Oto dlaczego jest tak wiele nieufności pomiędzy narodami i nie ma już wolności. Świat wierzy w to, co widzi, lecz to trwa zaledwie jakiś czas. Idź, Moja Vassulo, i temu światu, który się rozkłada, powiedz wszystko o tym, co niewidzialne, lecz wieczne. Promieniej Moją Chwałą. Światło trzeba umieszczać na szczycie dachów. Tak wielkie Światło pochodzi jedynie ode Mnie. Słowa, jakie ci daję, są lampą dla oświetlenia drogi w ciemnościach. Ty, niosąca Moje Słowo, jaśniej w tej ciemności, Mój blask nigdy nie słabnie. Słusznie jest mówić, że Bóg to Ogień, lub mówić jak ty, że to Ogień Ducha Świętego. Możesz go porównać do fizycznego ognia, który wszystko zapala i przechodzi przez wszystko, co otwarte. Czego dotyka, to zapala. Ogień Boga to ogień Miłości. Moja Vassulo, On ciebie też nie oszczędził. Widzisz, jak on cię pochłania? Któreż bowiem stworzenie – gdyby go nie pochłaniała Miłość – mogłoby dla Nas pisać modlitwy w formie religijnej poezji? Duch Święty po naznaczeniu cię Swoim chrzcielnym pocałunkiem i po rozpaleniu ciebie, wniknął w twą inteligencję. Twoją duszę zamienił w kryształ Swoim Boskim Ogniem, podobnie jak bryła czystego węgla zamienia się w diament, krystalizując się pod wpływem silnego żaru.

Również w ten sposób Ogień Ducha Świętego oczyszcza dusze, aby się stały przejrzyste jak kryształ i tak czyste jak diament. To działanie Ducha Świętego nie przychodzi bez cierpień. Ten kto jest ogarnięty Jego miłującymi płomieniami, cierpi, jakby był ogarnięty ogniem i zarazem miłością. Kiedy ogień ogarnia każdą twoją cząstkę, poruszając cię, przemieniając z kamienia w diament, Duch Święty w Swym miłosnym działaniu przygotowuje cię na ujrzenie Boga. Czy nie czytałaś: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”[8]? Kiedy raz ujrzysz Boga, jak mówi Pismo,[9] twoja dusza zawoła: „Moja Radości! Jakże słuszne jest miłowanie Ciebie!” i zaraz Nas pochwycisz, aby Nas posiadać... Ja zaś zstąpię z obłoków, aby cię unieść i postawić na Moich Skrzydłach, aby się wzbić ku niebiosom. I jak przewodnik opowiem ci historię rzeczy niewidzialnych dla oka, niedostępnych dla ręki i niedotykalnych. Ukażę ci Mój Chwalebny Tron, z którego sprawuję władzę i z którego ty również, blisko Mnie, mogłabyś rządzić z Nami.[10] ic[11]

 12.02.2000

 – Z Twego Pałacu, Jahwe, mój Królu, lecz także Ojcze, nawodniłeś mnie, aby moja wyschła ziemia miała to wszystko, co Twoje Niebo może zaofiarować.

Ty posługujesz się wiatrami jako posłańcami i gorejącymi płomieniami jako sługami, aby każdemu narodowi ogłaszać Twą chwałę i wielkość Twego Imienia.

Tak! I będę nadal w poematach głosić Twe cuda jeden po drugim, jak zobowiązałam się czynić dla Ciebie.

– Pokój, Moje dziecko.[12] Wszystko, co ci dałem, pochodzi od Świętej Mądrości. To w ten sposób zawsze pracowałem z Moimi prorokami.[13] Mówiłem, a oni dawali wiarę. Zanurzeni nieustannie w Moim Świetle, trwali w Mojej Woli... Ponieważ znam ich ludzką kruchość, dlatego Moje Oczy, jak oczy matki czuwającej nad niemowlęciem, czuwały nad Moimi wybranymi dla zachowania ich od światowych skłonności. Wtedy w Mojej wielkiej życzliwości, ale również z radością, udzielałem im specjalnych łask dla przygotowania ich do zadania, zadania, które zwykle przekracza ich ludzkie zdolności. Udzielam im Mojej opieki, chroniąc ich pod Moimi skrzydłami. Ciebie zaś wznoszę w określonym celu, wyryłem na tobie Moje Święte Imię i zaspokoję wszystkie twoje potrzeby.[14] Lwy i smoki zadrżą z lęku, gdyż będą wiedzieć, że Ja Jestem jest z tobą. Mojej wszechpotężnej dłoni nie brak środków dla ochrony Mojego Świętego Imienia wyrytego teraz na tobie. Otaczam cię Moimi Ramionami tak, jak się otacza swoją własność ogrodzeniem przeciw intruzom. Tak Ja ciebie otoczyłem. Jaki zapaśnik mógłby się ośmielić przyjść teraz stanąć naprzeciw Mnie i przeciwstawić się Mojemu wyborowi? Sam Cud pochylił się z wysoka, aby ożywić to umierające pokolenie, ukazując Moją potężną Władzę, lecz równocześnie miłosierdzie, w sposób najbardziej niewysłowiony przez Moje Boskie Dzieło w tobie. Wlewałem Moją Mądrość w twoje ucho, kropla po kropli, jak najczystszą mirrę, abyś zaczęła słyszeć. Ach![15] Jakaż radość Mnie ogarnęła, kiedy dokonałem tego cudu nad cudami! Jakiejż Boskiej przyjemności doznałem, kiedy dokonałem tego cudu cudów! Jakiegoż Boskiego zadowolenia doznałem dzięki Mojemu życzliwemu aktowi Miłosierdzia, przewidując, że odnowa jest w zasięgu ręki! Jaka radość i jakie szczęście napełniły Moje Serce, kiedy uwolniłem cię z twej nędzy i ze zniewolenia złem, a pociągnąłem cię ku Mnie, abyś się stała dzieckiem, które wciąż bawi się ze Mną.

Dla przyciągnięcia twych oczu ku Mojej królewskiej godności i po to, abyś świętowała nasze zaślubiny[16] na zawsze, złożyłem najsłodsze pocałunki na twych ustach. Miały one głosić chwałę Mojego Imienia. Przyciągnąłem mocno twą uwagę ku Mojej najwyższej słodyczy, aby usłyszeć, jak mówisz: „Pan Bóg mnie poślubił, przyozdabiając moją duszę Samym Sobą. O! Jakże jest miłe naszemu Panu, kiedy dusza jest podatna i dobrze usposobiona, gdyż Jego nieprzenikniona Mądrość znajduje w niej[17] drogę i pociąga ją coraz bardziej do Niego.”

Pisma mówią: „szczęśliwy człowiek, którego wybrałeś, którego zapraszasz do życia na Twoich dziedzińcach”.[18] Tak, szczęśliwy, gdyż Ja napełniam Moich wybranych dobrodziejstwami z Mojego Domu, a tymi dobrymi rzeczami są święte pouczenia pochodzące z Moich Ust. Przyozdabiam Mojego proroka bogactwami i niebieskimi wspaniałościami, jakimi są cnoty. Pragnę, aby Moja świątynia była święta i czysta. Pragnę, aby Mój ołtarz był nieskalany i roziskrzony jak od tysiąca klejnotów. Przemieniam jego język w miecz obosieczny, aby szedł przemawiać przeciw wszelkiej pysze i wszelkiej zarozumiałości, przeciw wszelkim wyniosłym mówcom, przeciw wszelkiej ludzkiej pysze, przeciw wszystkiemu, co jest wyniosłe, szanowane przez ludzi, przeciw niesprawiedliwości i przeciw wszystkiemu, co zaprzecza Mojemu prawu Miłości. Zażywam radości w Mojej siedzibie,[19] gdyż Mój Duch spoczywa na tym, który ma nieść Moje Słowo. Oblubieniec Prawdy, Mój prorok, jest wysyłany jako Mój królewski posłaniec do każdego nikczemnego zakątka tej ziemi, aby wam wyśpiewał prawość, życzliwość, świętość, cnotę i aby wam wszystkim przypomnieć Moje Drogi, mówiąc każdemu człowiekowi wszystkich stanów, że:

– Namaszczeniem ubogich w duchu Ja Jestem;[20]

– Rękojmią waszego dobrobytu Ja Jestem;[21]

– Promienną Boskością i Najwyższym Źródłem Miłości Ja Jestem;

– Władcą i Małżonkiem całego stworzenia Ja Jestem;

– Odnowicielem i Lampą ciała i duszy Ja Jestem;[22]

– Pocieszycielem prześladowanych dla sprawiedliwości Ja Jestem;[23]

– Balsamem i Namaszczeniem chorych i umierających Ja Jestem;[24]

i że jestem waszym Panem i Bogiem, lecz również waszym Przyjacielem, waszym Towarzyszem i waszym Ojcem.[25]

Daję Siebie bez ustanku, wam, pokolenie, aby udoskonalić wasz obraz, który tak zdeformowaliście i skalaliście przez wszystkie wasze złe działania, wasze grzechy i wytrwały opór przed uznaniem Mnie za waszego Ojca. A jeśli daję wam Siebie bez przerwy, to czynię tak po to, abyście wznieśli się przez łaskę i aby wasz wzrok został odnowiony przez łaskę, aby ujrzał rzeczy niewidzialne i niezniszczalne. Oto dlaczego w Mojej dobrej Woli ustanawiam proroków słowem Moich Ust, aby ich połączyć z Moim Sercem. Ja, Promienna Boskość, na długo przed stworzeniem was, przewidziałem to Wielkie Odstępstwo. Czyż zatem nie mam prawa wzbudzić proroków? Całe niebo się raduje, gdyż w Naszej łaskawej wyrozumiałości ulitowaliśmy się nad waszą apatią. Wzbudziłem proroków, aby otrzymywali bezpośrednio i w każdym czasie Moje niebieskie wezwania wraz z wylaniem łask. Dzielę z nimi, w głębi ich serc, wszystkie Moje Boskie Dzieła. Tchnąłem w ich serca natchnienia Mojego Serca i nadal to czynię, aby dawali wiernie świadectwo. A jeśli poprzez nich gorszę wielu wyniosłych[26] to dlatego, że ich[27] drogi nie są Moimi drogami.[28] Z powodu Mojej gorliwości dla ocalenia tego pokolenia wzbudziłem proroków i poślubiłem ich. Nauczyłem ich, jak spędzać czas ze Mną i jak dzielić swe życie ze Mną, podczas gdy są jeszcze na ziemi, współpracując z łaską, jakiej im udzieliłem.

W tych dniach zstępuję z Moim Synem i Moim Świętym Duchem: trzej Świadkowie. Ja jestem Duchem[29] i posyłam Mojego Ducha Prawdy,[30] aby był z wami na zawsze i prowadził was do pełni Prawdy. Myśl o Moim Miłosierdziu i uwielbiaj Mnie. Słowo[31] było ze Mną i istniało od początku. Ono, najbliższe Memu Sercu, dawało świadectwo i sprawiło, że Mnie poznaliście. Moje Słowo daje świadectwo na ziemi, jak Ja i Duch Święty dajemy świadectwo.[32] Mój Syn, Jezus Chrystus, który odkupił Swój Kościół własną Krwią, daje świadectwo Swą Krwią.[33] Duch Święty, który was prowadzi do pełnej Prawdy, daje świadectwo przez Wodę.[34] We wszystkim My jesteśmy Trzema Świadkami i My trzej jesteśmy zgodni, gdyż jesteśmy Jednym jedynym Bogiem,[35] z jedną Wolą, jedną Mocą i jedną Władzą. Wy Nam Trzem możecie przypisywać Potęgę, Świętą Mądrość i Nieskończoną Dobroć.

Pokolenie, Miłość skłania Mnie do udzielenia niektórym ducha proroctwa, aby wypełniali to, co Ja nakazuję im czynić. Karmię ich miodem[36] i oliwą,[37] aby głosili wielkość Mojego Imienia. Aby pozostali zanurzeni w Prawdzie i w rozumnej refleksji często ich napominałem, karciłem i wychowywałem,[38] aby się stali namaszczeniem dla tych, których Ja doprowadzam do Mojego Domu. Pouczyłem ich Świętą Mądrością, a Mądrość polega w całości na wypełnianiu Prawa. Pouczyłem Moich Proroków, jak kontemplować Moją Świętość, dając im dostęp do Mojej Szlachetności, aby się cieszyli Moją bezpośrednią Obecnością i aby zakosztowali Mojej słodyczy.

Zatem jedyna teologia – i dodałbym stanowczo: jedyna prawdziwa teologia – to kontemplowanie Mnie, waszego Boga, które jest przedsmakiem uszczęśliwiającej Wizji.[39] Oto prawdziwa i święta teologia. To nie teolog-erudyta, który porusza swymi papierami, przemienia się w proroka ze swą teologią. Nie on prorokuje, lecz ci, których Ja sam namaszczam namaszczeniem Mojej Miłości, zamykając ich szczelnie w Moim Sercu, aby dosięgli Boskich i nadzwyczajnych wewnętrznych natchnień, które spoczywają w Moim Sercu. Oni wypowiadają je jak ogień Mojemu ludowi.

Ach, Vassulo! Ileż razy słyszałem z ziemi odgłos rozbawienia i arogancji, którym towarzyszyła całkowita niechęć i również głuchota, kiedy ty ich napominałaś w Moje Imię! Tak, grzesznicy odsuwają zarzuty, znajdując wszelkie rodzaje wytłumaczeń, aby czynić to, co chcą.

W sposób najbardziej niewysłowiony ukazuję siebie Moim prorokom, gdy przebywają jeszcze tu na ziemi i są świadomi tej łaski. Przyozdabiam ich samym Sobą, ozdabiam ich nagość, upiększając Mną samym. Oni wiedzą o tym, są świadomi Mojej Boskiej Obecności podczas kontemplacji.

Namaściłem cię, żeby wyciągnąć z Mego Serca wszelkie Boskie natchnienia na każdą potrzebę, aby dać Mojemu ludowi jakby namaszczenie i jakby ożywczą poranną rosę na wyschłą ziemię. Pouczyłem cię także przez łaskę jak zinterpretować Moje pragnienia. Mówiłem, dając to Boskie Objawienie – lecz również w objawieniach poprzedzających – że Ja pouczam Moich wybranych i że się staję kierownikiem duchowym, aby ich nauczyć, jaką mają iść drogą. Ja rozsławiam Moją życzliwość okazaną w udzieleniu pomocy tym, których kocham. Oni zaś śpiewają z radością psalmy Dawida w cieniu Moich skrzydeł.

– Ukoronowałeś Swą dobrocią tych, których kochasz, obfitość łask okrywa ich głowy.

Kielich Twój się przelewa, kiedy go dzielisz, unieśmiertelniasz ich Swoim Imieniem.

Przyoblekasz ich duszę brokatem cnót, aby Twe Królewskie Serce zakochało się w ich pięknie.

– Tak, powiedz temu pogrążonemu w letargu pokoleniu, że tu jest Bóg. Moje Dzieła są wzniosłe, a ci, którzy rozpoznali Mój Głos w tych orędziach, są błogosławieni. Ci, którzy się nimi rozkoszują, mają rację kierując na nie swe oczy, gdyż każde dzieło przychodzące z Mojej Miłosiernej Ręki jest pełne chwały i majestatu. Przypominam Mojemu ludowi, że proroctwo jest żyjące, gdyż pochodzi z Mojej Mocy, jaką się posługuję. Skąd więc się bierze to zarozumialstwo narodów? Czy nie słyszeliście, że Ja osobiście wypłacam im daninę Moim bezpośrednim działaniem? Tak, naprawdę trzymam ich blisko Mojego Serca jak matka trzyma troskliwie swe dziecko na sercu.[40] W ten sam sposób trzymam Moich proroków blisko Mego Serca i biada! Biada każdemu, kto ośmieliłby się wyciągnąć rękę i spróbować dotknąć ich bez Mego Pozwolenia!

Bądź szczęśliwa, Vassiliki, gdyż pozwoliłem ci wejść na Moje Niebieskie Dziedzińce i wyjść z nich i to w sposób wolny. Niechaj twa dusza rozraduje się Moim Miłosierdziem. Kościół popada w ruinę w wielkim odstępstwie, odstępstwie przepowiedzianym, lecz ukrytym.[41] Czy teraz mam pozostać milczący? Nie będę milczał, jak tego pragnie demon, nie, lecz nadal będę wzbudzał proroków, aby ogłaszali i wyjawiali, aby jaśnieli jak lampa tam, gdzie się znajduje ciemność. Uczę ich bycia wspaniałomyślnymi i obdarowywania Mnie przez hojną odpowiedź na Moje Wezwanie, kiedy rozmyślając i kontemplując, przebywają w Moich kochających Ramionach. Napełniam ich usta uwielbieniem, a ich ducha – radością. Jak krew płynie stale w żyłach każdego bez żadnego zewnętrznego odgłosu, tak samo spokojnie Mój Święty Duch, pouczał cię, Vassulo, Mądrością dla zbawienia twego i innych. A jeśli zdarzyło Mi się skarcić cię od czasu do czasu, było to dla twego duchowego wzrostu i postępu.

Od całej wieczności przewidziałem to odstępstwo w Kościele, lecz przewidziałem także Mój Zbawczy Plan w tobie, to, że zstąpię z Mojego Tronu i skieruję do ciebie Boską poezję Mojego Miłosnego Tematu i że objawię tobie – a poprzez ciebie innym – miłujące wstawiennictwo Mojego Nieskończonego Miłosierdzia.

Tyś było w potrzebie, pokolenie, i Ja przyszedłem cię obficie obdarzyć, lecz nie jesteś szczęśliwe, gdyż aż do dzisiejszego dnia, w którym do ciebie mówię, stawiasz opór Moim pouczeniom. Przyszedłem cię uzdrowić z odstępstwa i usłyszały Mnie serca skruszone. Przyszedłem wskrzesić twoich umarłych, żeby poznali Mnie jako swego Ojca. Przez Mojego Świętego Ducha i tylko przez Niego Moja Boska Wiedza może zostać otrzymana i ujawniona tym, których wybraliśmy. Oni mają Ducha Świętego za swego Doradcę i Wychowawcę. To bowiem przez Niego, a nie przez ludzkie poznanie, jest im[42] dawana łaska dostrzegania w swoim umyśle Boga w Trójcy i rozmawiania z Nim. Żaden rodzaj pomysłowego sprytu posługujący się ludzkim rozumowaniem nie może im wmówić, że Mnie nie spotkali. To tak jakbyście im mówili: „jesteście nadzy”, oni zaś wiedzą, że są ubrani. To Ja przyozdobiłem ich samym Sobą. Jednak demon usunął najlepszych Moich dostojników w Kościele i obarczył ciebie odpowiedzialnością za błędy doktrynalne. To była gwałtowna pokusa demona. Powtarzające się natchnienia, jakie ci daję przez Ducha Świętego, powinny były dać im to jasno poznać i zrozumieć.

Szatan zazdrosny o wszystkie dary, jakie wylewam na to umierające pokolenie dla jego ocalenia, zazdrosny o ciebie – wybraną przeze Mnie, jeszcze ociekającą niebiańską rosą z Moich Dziedzińców, na które zostałaś wzniesiona, aby cię wysłać jako Mój kosztowny dar do wszystkich narodów – rozwścieczył się i poprzysiągł w swej zazdrości, że cię zniszczy, wymiotując na ciebie swą truciznę, abyś wyglądała na obrzydliwą, zdeformowaną, niebezpieczną i brzydką. Jednak twoja Błogosławiona Matka pobiegła ci na ratunek i okryła cię Swoim Płaszczem. Przez łaskę wzniosłem cię, abyś Mnie wzywała, kiedy tego zapragniesz – dar królewski, wyjątkowy, jakiego rzadko udzielam Moim wybranym[43] – jednak szatan znowu w swej zawiści nakłonił wielu do ośmieszania cię, ciągnąc ich na swoją stronę. Wbrew dobrym owocom, jakie zgromadziłem, aby im je ofiarować, nadal Mnie wyzywali, nie zważając wcale w swym buncie na Moje owoce i na Moją radę.[44] I nadal są tak przewrotni i nieuczciwi jak synowie ich przodków, prowokując Mnie swymi wysokimi miejscami.

Są następnie tacy, którzy wierzyli, że to Ja mówię, ale nawet im szatan dał ducha letargu, ludzkie przyzwyczajenie się do Moich Cudów. Z czasem ten duch sprawił, że przestali się interesować Moimi Cudami, które są źródłem dającym życie i mogłyby ich doprowadzić do Życia Wiecznego. Musieliście słyszeć przypowieść o siewcy:[45] „kiedy ktoś słyszy słowo królestwa, ale go nie pojmuje, wtedy demon przychodzi i unosi to, co zostało zasiane w jego sercu.” Ludzie ci są obojętni, zdumieni, nie rozumiejący i pozostają obojętni, oszołomieni, nie pojmujący.

Następnie macie tych, którzy bardzo się radowali, słysząc przez Mojego posłańca echo Mojego Głosu, przyjmując Mojego proroka z wielką radością. Zawojowali inne miasta, głosząc, że słowo królestwa zostało do nich na nowo skierowane z mocą. Jednak ten entuzjazm szybko zniknął, gdyż w ich sercach Moje słowo znalazło jedynie podłoże kamieniste i nie mogło się w nich zakorzenić. Przy pierwszym prześladowaniu z powodu Mojego słowa lub nawet przy małym doświadczeniu, które ich spotkało w drodze, nie wytrwali. Nie, oni nie należą do tych, którzy – kiedy ludzie ich będą źle traktować i mówić wszelkie rodzaje zła i oszczerstw przeciw nim z powodu Mojego imienia[46] – pozostaną mocni, gdyż nie mieli żadnej solidnej podstawy. Jako pierwsi upadną. Najwyższa Władza nie została zrozumiana. Odrzucono ją... a Moi posłańcy[47] pokoju płaczą gorzko nad wyschłymi sercami.

Aby zniszczyć Mój dar[48] dla ludzkości, szatan w swej wściekłości wysłał tylu oraczy, ilu zdołał, aby się zabrali do pracy za twoimi plecami, Moja Vassulo, żłobiąc bruzdy, aby cię złamać. Moja Prawica sprawiła, że ich jarzmo rozpadło się na kawałki. Posłuchaj, Vassulo, wyprowadziłem całą twoją rodzinę poza szczęśliwy kraj Egiptu, ten, w którym aż po dziś dzień woń Mojego Syna, Jego Matki i Sprawiedliwego Józefa, unosi się jeszcze z tej ziemi ku niebu. Już tam przyjąłem cię i złożyłem ci tę przysięgę: „Przez ten kwiat zgromadzę w jedno różne narody i różne wierzenia i ujawnię wam wszystkim Moje Miłosierdzie i Moją Ojcowską Miłość. Posługując się jego kruchością wskrzeszę narody, odnawiając je przez duchową rewolucję. Zamierzam przez ten kwiat ukazać Moją Świętość, aby widziały ją wszystkie narody. A co do tych, którzy wydają rozkazy Moim prorokom, aby nie prorokowali,[49] dam im nadzwyczajne prorockie Wezwanie i Nakaz z Mojego Tronu co do Mojego Wyboru. Namaszczę ją, aby się nie ugięła przed Moim Prorockim Wezwaniem.”

Egipcie! Wzbudziłem proroka z twojej ziemi. Ty dałeś chleb Mojemu Synowi, dlaczegóż więc nie miałbym wskrzesić z ciebie proroka? Od tego proroka wyjdzie Moje Słowo i rogi demonów zostaną ujawnione i ukazane. Kiedy Ja mówię, kto może odmówić prorokowania?[50] Czy dwoje przyjaciół idzie razem drogą, kiedy nie zamierzali tego czynić?[51] Ja też nie. Nie czynię niczego bez ujawnienia Moich Planów Moim prorokom...[52] I tak postąpiłem wobec ciebie, Vassulo, ujawniając ci nie tylko Moje Plany, ale także Moją Świętą Twarz. A wszystko, co przepowiedziałem, zrealizowało się we właściwym czasie. Słowo Życia zostało ci dane darmo, aby cię usynowić i uczynić z ciebie boga przez uczestnictwo. Szatan jednak na nowo nawiedzi umysły Mojego ludu, znając jego niewiedzę, aby go kusić do kamienowania ciebie z powodu tego wyrażenia. Ach! Gdyby świat doszedł do zawarcia pokoju z Moją Trynitarną Świętością, wtedy pojęliby Moją mowę![53]

Obiecuję ci – a mówi to do ciebie twój Ojciec Niebieski, Ten, o którym powiedziałaś niegdyś: „Mój Ojciec w Niebie, wiem o tym, ma do mnie słabość, lecz ja także mam słabość do Niego” – mówię ci, płonąc Boską Miłością: „Będę nadal okrywać cię Moją Słodyczą, przejawiając się w tobie łaskawie, oddając się tobie jeszcze bardziej i napełniając twą duszę jakby słodką substancją, abyś i ty z kolei dała Mi więcej siebie, stając się w ten sposób jednym duchem ze Mną, jednym duchem z Bogiem. Wtedy jeszcze raz wyślę cię do narodów jako Mój przyozdobiony dar, aby je pouczyć łagodnie, przyciągając je do Nas, w miłości synowskiej, rozszerzając ich serca, aby otrzymały od Nas więcej i wszystko, co jest Boskie. Wtedy nagle, w tym spokoju, do jakiego doprowadzę ich dusze, ujrzą wszystko w Naszym Świetle, pokonując pokusy szatana. Wtedy oni również zostaną nazwani ‘bogami przez uczestnictwo’ i będą panować wraz z Nami.”

Udzielam ci teraz, a poprzez ciebie innym, zrozumienia twej pozycji. Odnawiam narody dzięki cierpieniom i ofiarom tych, których wybrałem, choć często przychodzą do Mnie uskarżając się, że czują, iż daremnie się trudzili i niepotrzebnie się wyczerpywali. Zrobili wszystko, co im zostało nakazane czynić, oddając Mi chwałę, gdyż w czasie kontemplacji podlegali stale Mojemu prawu. Ta prawdziwa teologia sprawia, że dusze wznoszą się ku trzeciemu Niebu,[54] dając im przedsmak Uszczęśliwiającej Wizji. Wtedy mówię do nich w sposób nadprzyrodzony, wyróżniając ich oglądaniem ich dziedzictwa i dziedzictwa wszystkich świętych. Kiedy odpoczywają w Moich Ramionach, błogosławię ich, podsycając w nich Mój Ogień, aby gorliwie i bez lęku szli ogłaszać Moje Słowo.

– Niech będzie błogosławiony Bóg i Jego Święte Imię!

Ze wspaniałomyślnością ukazuje Swe zamiary wiatrom,

które są Jego posłańcami. Okrywa Go świetlista szata,

a Jego Majestat ukazują Jego dokonania. W mojej nędzy przyzywam

mojego Boga Trzykroć Świętego.

On zaś, jak nawałnica, która nie wiadomo skąd przychodzi,

zstępując na mnie sprawia, że rozkwitam.

Jak otwarty kwiat pochłaniam Jego Boskie Światło.

Bóg zaśpiewał dla mnie i dla was wszystkich, drodzy bracia i siostry!

Ten, który zasiada na cherubach, ukazał nam Swe Miłosierdzie.

Nikt nie może powiedzieć: „Nie widziałem w moim domu

ocalającej mocy naszego Boga”.

Jego Obecność to blask i majestat.

On przychodzi, przychodzi do was wszystkich.

Przybywa nie po to, aby was osądzić – jeszcze nie – lecz aby was przebóstwić.

– Jesteś szczęśliwa, Vassulo?

– Tak, bardziej niż szczęśliwa. Ty mnie zasadziłeś w Swoim Domu i rozkwitłam na Twoich Dziedzińcach, aby ogłaszać Twoją Wielkość. Jakże więc mogłabym nie być szczęśliwa w Twoich Ramionach?

Nikt nie pozbawi mnie mojego szczęścia, żadne prześladowanie, żadna zniewaga, żadne urąganie ani nawet całe piekło, które rzuciłoby się na mnie, aby mnie rozszarpać na kawałki, nie może mnie pozbawić szczęścia, jakie mi dałeś i nadal mi dajesz.

Niechże więc ta ziemia dowie się, kim jest Bóg i niechaj wychwala Jego Imię. Ach! Niechaj na zawsze będzie błogosławione Twoje Imię!

– A Ja ci powiem: przysiągłem ci na Moje Miłosierdzie i na Moją Wierność. Będę więc cię nadal podtrzymywał Moją Prawicą, dając ci wraz z Moją Obecnością, bezgraniczną radość i przedsmak Uszczęśliwiającej Wizji. I będę nadal twoim Doradcą i twoim Szczęściem. Moje dziecko, parowy mogą się nad tobą zamknąć i mogą cię okryć ciemne chmury, a skiby ziemi mogą cię przysypać, lecz Ja cię zapewniam, że wyjdziesz bez szkody, a Moje Światło będzie świecić na tobą jeszcze mocniej. Niechaj Moja Oliwa przyniesie ci ulgę. Jestem zdecydowany ocalić to pokolenie, okazując Moje Miłosierdzie. Bądźcie więc szczęśliwi wy wszyscy, którzy słyszycie melodię Mojego Głosu i we Mnie, waszym Bogu, znajdujcie swe zadowolenie.

8.03.2000

 – Strażniku mojej duszy! Przez Twą Obecność skropiłeś moją duszę mirrą i okryłeś moją głowę wonią delikatnych zapachów. Teraz jestem na nowo z Tobą. Twoja bliskość to bogactwo dla mojej duszy, dla mojego ducha i dla mojego serca.

Bliskość Twej królewskiej szczodrości czyni mnie silną i spragnioną, spragnioną osiągnięcia niepokonanej świętości...

– Kocham cię. Nawet taka nędza może Mi dać radość. Moje słowo może pozostawać w tobie dzięki Mojej transcendencji. Nie mówię jedynie dla ciebie i dla tego pokolenia, lecz zapisuję to wszystko także dla następnego pokolenia, aby ci, którzy się narodzą, mogli Mnie chwalić, Mnie – twego Boga. Spójrz, jak się teraz pochylam z wysokości Mojej Świątyni...

Ach, Vassulo! Nigdy Niebo nie chyliło się tak nisko ku ziemi, jak się pochyla teraz. Kiedyś mogłem słyszeć z ziemi jeszcze jakieś westchnienia, lecz teraz ledwie cokolwiek słyszę. To dlatego ogarnia Mnie litość nad tobą, pokolenie. Od tych zwłok dochodzi Mnie jedynie głos mówiący tonem chełpliwym: „Spójrzcie, mogę żyć na pustyni jak pelikan, mogę żyć na ruinach jak zawodząca sowa. Mogę żyć bez Boga, gdyż potrafię czynić lepiej niż Bóg...”

Odwracam wtedy Moje Oczy w inną stronę i spoglądam na Mój własny Dom. Widzę wyniosłe sylwetki, serca pyszne, nieufność, oszczerstwo, kardynała występującego przeciw kardynałowi, a biskupa – przeciw biskupowi...

– Panie! Czy chcesz mi powiedzieć, że Twoja Ręka jest już zbyt krótka, aby ocalić? Czyż nagle utraciłeś moc wybawiania? Znamy Cię z tego, żeś jest nieskory do gniewu, lecz szybki do działania i wybawiania! Dlaczego więc zwlekasz, dlaczego nie działasz? Teraz!

– Ośmielisz się stawić czoła Mojej Mądrości? Chcesz wyzwać Moją Wszechmoc?

– Ach, Panie! Aby scalić Twój Dom mogę za niego oddać moje życie. Oddałam je. Gorliwość o Twój Dom mnie pożera i nie bacząc na konsekwencje, kiedy chodzi o podniesienie Twego Domu z upadku, oddaję moją duszę i moje ciało. Pociłam się krwią i nieraz plułam krwią z powodu biczowania. Ty o tym wiesz.

Wydali mnie Twoi po polowaniu na mnie jak na zwierzę, lecz nie usłyszano ode mnie skargi. Bez powodu potraktowali mnie jak odstępcę. Ja jednak zniosłam wszystkie doświadczenia, jakie na mnie spadły, gdyż Twoja potężna Dłoń podtrzymała moją kruchość. Moje dni wirują jak pył, zamieniają się w pył i nie widzę końca Twej Świętej Agonii. Ileż razy mam jeszcze zapytać: „Czy jeszcze długo muszę żyć pośród ludu, który nienawidzi pokoju?”

Jak długo jeszcze muszę patrzeć na Niebo pogrążone w żałobie z powodu Swego Domu i Swego Świętego Miasta? Czy mam pozostać bierna, kiedy Ty jesteś na darmo ponownie krzyżowany?

Znasz mnie, Panie. Ty mnie przemieniłeś jak sykomorę egipską. Ty wiesz, że nawet pełzając, gdyby było trzeba, dotarłabym do każdego kraju, jak mi to nakazujesz, wykruszyć ziarno Twego Słowa, jakie jest mi dane. Poszłabym na szczyty gór, w głębiny wąwozów.

Znasz mnie, Panie, moje usta nie chcą kłótni ani z Twą Mądrością, ani z Twoją Wszechmocą, nigdy!

Lecz posady Niebios drżą, ogarnięte przerażeniem z powodu wszystkiego, co widzą w Twoim Domu. Aniołowie drżą z powodu przerażającego biczowania, jakie czeka nas w nadchodzących dniach. Jakże więc mogę zachować spokój w tym zamęcie?

– Vassulo, za chwilę powiem ci coś, o czym nie wiesz, lecz pozwól mi to powiedzieć: przygotowuję się do uczynienia czegoś w waszych dniach, w co byś nie uwierzyła, gdyby ci o tym opowiadano...[55]

Oto więc to, o czym powinnaś wiedzieć: w tym Domu, o którym ci mówię, zachowałem dla Mnie małą resztę, wybraną przez łaskę – niezależną od ich dobrych dzieł – oni są szeptem echa Mojego Głosu. Czyż nie usłyszę tych szeptanych krzyków?

Spojrzałam w stronę Jezusa i powiedziałam:

– Czy na chwilę zwróciłam się przeciw Tobie jak krzemień?

– Dałem ci narodziny, otwarłem oczy twego umysłu, abyś Mnie rozumiała, widziała i ujrzała wszystko, co niewidzialne. Otwarłem twe uszy kroplami mirry, abyś słuchała jak uczennica i troszczyłem się o pouczenia. Umieściłem twe stopy na drodze, po której chciałem, żebyś chodziła w towarzystwie księcia najwyższych zastępów archanielskich. Pozwoliłem ci pić z Mojego Kielicha. Czy zatem Moja Ręka potraktuje cię surowo? Oddałaś Mi swoje życie jako wynagrodzenie za bunt i podział Mojego Kościoła. Poruszyła Mnie twoja gorliwość i troska o Mój Dom. Jestem szczęśliwy, że nie usłyszałem od ciebie: „Opuść to miejsce, gdyż Twoje Oczy są zbyt czyste, aby oglądać to, co widzisz. Zostaw ich na pastwę ich losu i nie dotykaj tutaj niczego nieczystego...”

Byłem zdumiony twoją odwagą, lecz to Ja wyzwoliłem ten ogień w tobie. Otwarłem twoje usta... Umiłowana, kiedyś powiedziałem ci, że każdy wątły [gest] ze strony Moich stworzeń dla odbudowy Mojego chwiejącego się Domu wzrusza Mnie głęboko. Ja cię nie przeznaczyłem, Moja Vassulo, jedynie na Mojego sprawiedliwego zwiastuna, lecz również na wartownika dla Mojego Domu na Zachodzie. Kiedy słyszysz słowo, dawane ci przez Moje Usta, jesteś zobowiązana – wiążą cię bowiem twe śluby wierności wobec Mnie – do przekazania Moich ostrzeżeń tym, do których cię wysyłam. Gdybyś odmówiła przekazania im Mojego słowa, obciążyłbym cię odpowiedzialnością za to. Jeśli jednak ty przekazujesz im Moje słowo, a oni się nie nawracają, umrą od swego grzechu, lecz ty nie poniesiesz szkody ani odpowiedzialności, ani nie umrzesz.[56] Nie wyznaczyłem cię na pośredniczkę jedynie w Domu Wschodu, lecz także w Domu Zachodu. Kiedy słyszysz, jak się rozpalam z gniewu z powodu ich nieugiętości, która sprawia, że trwają w podziale, a zatem w grzechu, musisz się za nimi wstawiać, jak to czyniłaś. Moja Królewska Władza potraktuje łaskawie Moich Domowników.

Lecz co do pysznych, którzy nie będą chcieli się nawrócić, wyrwę ich z korzeniami, a na ich miejsce posadzę pokornych. Znany jestem z obalania pysznych.[57] Pycha nie narodziła się ze Mnie, lecz z demona...

Bądź więc bogata w ubóstwo i nawadniaj tę wysuszoną ziemię proroctwami, jakie są ci dawane. Kto nawadnia, zostanie nawodniony przez samego Króla. Zatem Sam Król zapłaci ci daninę i zwróci się do ciebie w pieśniach i hymnach. On napełni twe usta miodem i przemówisz dla Niego do narodów. Będę dla ciebie łaskawy, obdarzając cię większą przyjaźnią. Bądź szczęśliwa, Moja córko: twój Król okazał ci łaskawość i odział brokatami, otaczając cię wonią Swej obecności, gdyż mirrą nasycone są Jego Szaty. Pozwolił ci wejść do Swoich pałaców i dał ci przystęp do Swej weselnej komnaty.

Powiedziałem ci, Moja córko: w Moim Domu przyspieszę Mojego kroku z tobą. Ja i ty, razem, z wszystkimi książętami zajmującymi w Niebie najwyższe pozycje, idącymi za nami, wejdziemy do Mojej Świątyni, a Moja Obecność zstąpi na nich jak jutrzenka. Nie bądź więc niezgrabna ze swoim sierpem, lecz trzymaj go mocno i dziarsko w dłoni i żnij, Vassiliki, żnij! Żnij tam, gdzie wskaże ci Mój anioł, żebyś dokonała żniwa, a zbierzesz żniwo w nagrodę za cnotę. Dawaj twemu Królowi tyle, ile On dał tobie...

– Jestem tylko przelotnym wiatrem, jakże mogę dać Tobie tyle, ile Ty mi dałeś?

Ty mnie obdarzyłeś Życiem!

Ja nie będę nigdy, nigdy, nigdy, Nigdy – z wielkiej litery –

zdolna dać Ci choćby odrobinę z tego, co w Swej łaskawej życzliwości Ty mi dałeś!

– Wiem... ale daj Mi tyle, ile możesz. Weź wszystko, co pochodzi ode Mnie, co jest dobre i ofiaruj Mi to.[58]

Tak, dawaj! Dawaj tym, którzy oczekują od ciebie i nieś świadectwo Moich Dobrych Dzieł, a Ja będę z tobą. I jak Mój Ojciec mówił ci to kiedyś, tak Ja mówię ci to samo: „parowy mogą się nad tobą zamknąć i mogą cię okryć ciemne chmury, a skiby ziemi mogą cię przysypać, lecz Ja cię zapewniam, że wyjdziesz bez szkody”[59] Pamiętaj o tym, że nie ma żadnej granicy pomiędzy tobą a Mną, Moja umiłowana. ic

 


[1] Por. 1 Kor 3,9. (Przyp. red.)

[2] Por. 1 J 1,3. (Przyp. red.)

[3] Paraskevi to imię greckie oznaczające: „przygotowuje drogę Panu”. Paraskevi znaczy też „piątek”. Vassula kiedyś uczyniła przy tym imieniu następującą uwagę: „W chwili narodzenia moje oczy były sklejone. Pozostawały zamknięte. Otwarłam je dopiero po trzech dniach. W tym czasie moja matka nękana była niepokojem z powodu myśli, że być może urodziłam się bez oczu. Modliła się do św. Paraskevi, greckiej świętej, wzywanej w chorobach oczu, czyniąc obietnicę nadania mi jej imienia oprócz imienia Vassula.” (zob. 1.05.92). (Przyp. red.)

[4] Syros to jedna z greckich wysp Cyklady. Zostałam tam zaproszona i nasz Pan otwarł szeroko drzwi w telewizji, która nadaje programy również na innych wyspach i aż po Dodekanez. Metropolita zaś otrzymał polecenie rozpowszechnienia przeciw mnie broszury. Jednakże moje świadectwo zostało pokazane w telewizji i spotkało się z takim przyjęciem, że trzeba je było kilka razy powtórzyć. Kupiono również książki.

[5] Według zapisów rodzina ze strony mojego ojca pochodziła z Syros.

[6] Uskarżałam się sama przed sobą, gdyż Jezus nie odwiedzał mnie zbyt często i oto moja Liturgia próbowała mnie pocieszyć Głosem tak czułym, że brzmiał On jak nieustanne Błogosławieństwo.

[7] „Twierdza” – tu chodzi o mnie. Zdanie to zostało wypowiedziane jak polecenie, z wielką mocą.

[8] Por. Mt 5,8.

[9] Por. 1 J 3,2. (Przyp. red.)

[10] Por. Ap 3,21. (Przyp. red.)

[11] «IC» znajdujące się też np. na niektórych ikonach przedstawiających Jezusa , to skrót od greckiego słowa  IhsouV, co znaczy Jezus. (Przyp. red.)

[12] To mówi Jahwe.

[13] Zob. Lb 12,6-7. (Przyp. red.)

[14] Por. Flp 4,19.

[15] Bóg mówiąc „ach!” wydawał się zachwycony.

[16] Pojęcie duchowego małżeństwa często występuje w literaturze mistycznej. U św. Teresy z Avila i u św. Jana od Krzyża spotykamy się nie tylko z pojęciem duchowego małżeństwa, ale ponadto z duchowymi zaręczynami oraz z duchowym narzeczeństwem. Czytelników pragnących zgłębić ten problem odsyłamy np. do opracowania: O. M. Eugeniusz, Jestem córką Kościoła, Kraków 1984, s.540-610. (Przyp. red.)

[17] Czyli: w duszy.

[18] Por. Ps 65,5.

[19] Słowo „siedziba” jest użyte zamiast „prorok”.

[20] Por. 1 J 2,20. (Przyp. red.)

[21] Por. Ps 112. (Przyp. red.)

[22] Por. Ps 119,105. (Przyp. red.)

[23] Por. Iz 51,12. (Przyp. red.)

[24] Por. Ap 13,14. (Przyp. red.)

[25] Por. J 15,14. (Przyp. red.)

[26] Por. Mt 15,12; Łk 1,51; Rz 9,33; 1 Kor 1,23; Ps 146,6. (Przyp. red.)

[27] Czyli wyniosłych.

[28] Por. Iz 55,8. (Przyp. red.)

[29] Por. J 4,24 i 1 Kor 15,45.

[30] Zob. J 14,17.

[31] Jezus Chrystus.

[32] Por. 1 J 5,6-9.

[33] Przez Jego Ofiarę otrzymaliśmy Życie Wieczne.

[34] Przez Chrzest.

[35] W jedności istoty.

[36] Miód to Niebieska Manna, czyli Słowo Boże.

[37] Oliwa to imię Boga (zob. Pnp 1,3).

[38] Por. Ap 3,19. (Przyp. red.)

[39] Por. Ap 22,4-5. (Przyp. red.)

[40] Por. Iz 66,13. (Przyp. red.)

[41] Por. 2 Tes 2,7. (Przyp. red.)

[42] Prorokom.

[43] Mój Pan powiedział mi, że będę Go mogła wzywać, kiedy będę chciała i On zawsze odpowie i tak się dzieje aż po dziś dzień.

[44] Radę Pana, aby rozpoznawać proroków po ich owocach (por. Mt 7,20).

[45] Por. Mt 13,1nn. (Przyp. red.)

[46] Por. Mt 5,11-12. (Przyp. red.)

[47] Prorocy.

[48] Chodzi o mnie.

[49] Por. Iz 30,8-10. (Przyp. red.)

[50] Por. Am 3,8.

[51] Por. Am 3,3.

[52] Por. Am 3,7.

[53] Zob. przypis 7 i 9 oraz por. 1 J 3,1-3. (Przyp. red.)

[54] Por. 2 Kor 12,2. (Przyp. red.)

[55] Np. podczas pielgrzymki rodziny „Prawdziwego Życia w Bogu” do Ziemi Świętej po około 2 tygodniach od dnia, w którym zostało mi podyktowane to orędzie, otrzymaliśmy od greckiego prawosławnego patriarchy Jerozolimy zgodę na celebrowanie dwa razy Liturgii Najświętszych Darów w kościołach prawosławnych Grobu Świętego oraz na Górze Tabor, a także udzielenia każdemu Komunii Św. Było 450 osób należących do 12 różnych wyznań chrześcijańskich i nikt nie otrzymał zakazu przystąpienia do Komunii św. Myślę, że to było po raz pierwszy od czasu wielkiej schizmy, kiedy grecki Kościół prawosławny zezwolił każdej osobie na przyjęcie Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Tak, naprawdę, Jezu, nie uwierzyłabym w to, gdyby mi o tym mówiono wcześniej. Chwała Bogu!

[56] Por. Ez 33,7-9. (Przyp. red.)

[57] Por. Łk 1,52. (Przyp. red.)

[58] Zrozumiałam, że Pan nie prosił jedynie o ofiarowanie Jemu samemu mojej służby, ale także o to, abym była do dyspozycji innych, na ich służbie, idąc do nich, porzucając własną drogę. Prosił, abym pomagała im, ile mogę. Służyć bliźniemu, praktykować cnotę i nic nie zachować dla siebie.

[59] Jedne z ostatnich słów orędzia z 12.02.2000. (Przyp. red.)