William Bramley - Bogowie Edenu
Nr 20
NOWA ARYSTOKRACJA
Rewolucja jest tak stara, jak historia. Ludzie od wieków buntowali
się przeciwko bogom, królom i rodzicom, w związku z czym nie
dostrzegamy zwykle w tym zjawisku nic nadzwyczajnego.
Rewolta Lutra nie była prawdziwą rewolucją w krwawym tego słowa
znaczeniu, bowiem zarówno Luter, jak i papież nie byli przywódcami
wrogich sobie armii. Jednak to właśnie reformacja położyła podwaliny i
pchnęła ludzi do niezliczonych wojen i gwałtownych rewolucji
politycznych, które przetoczyły się przez naszą planetę w następnych
stuleciach.
Jednym z pierwszych zmagań politycznych wyrosłych z Reformacji była
Wojna Osiemdziesięcioletnia, która zaczęła się w roku 1569. W wojnie
tej Hiszpania walczyła z mieszkańcami Niderlandów, które znajdowały się
w tym czasie pod jej panowaniem. Członkowie powstałej w owym czasie
nowej protestanckiej sekty „Kalwinistów” (ich geneza będzie omówiona w
rozdziale 22) zaczęli emigrować z Francji do Niderlandów, gdzie na
terenie obecnej Holandii stworzyli prężną gminę. W rezultacie zrodziły
się spory między katolickimi władcami Hiszpanii i rosnącą protestancką
większością holenderską. Holendrzy nie tylko pragnęli wolności
religijnej, ale również politycznej. Te dążenia doprowadziły
ostatecznie do wojny, która trwała prawie cały wiek.
Wiele początkowych starć Holendrów z Hiszpanami odbyło się pod wodzą
Williama I Cichego - władcy graniczącego z Hesją niemieckiego księstwa
Nassau oraz francuskiej prowincji Orange. Dynastia Williama znana była
jako Dom Nassau-Orange lub prościej Dom Orange (dynastia orańska).
William prowadził wojnę w Holandii między innymi dlatego, że
odziedziczył tam spore połacie ziem.
Ostateczny sukces holenderskich rebeliantów doprowadził do powstania
niepodległego państwa. Wraz z niepodległością ustabilizował się system
polityczno-ekonomiczny, który stał się wzorcem dla rewolucjonistów w
innych krajach. Niderlandy przyjęły parlamentarną formę rządów z
jednoczesnym znacznym ograniczeniem władzy królewskiej. Mimo iż
dynastia orańska objęła władzę w Holandii i posiada ją do dziś, rola
monarchy w nowym rządzie została zredukowana do roli „Stadtholdera”
(właściciela kraju) bądź pierwszego urzędnika. Stadtholderowi nie wolno
piastować żadnych urzędów bez specjalnego zezwolenia zgromadzenia
narodowego (Stanów Generalnych) - wymóg ten jest często traktowany jako
zwykła formalność. Jednym, z założeń systemu parlamentarnego było
uniemożliwienie komukolwiek uzyskania zbyt dużej władzy
Można by się zastanawiać, dlaczego niemiecka rodzina królewska
Nassau-Orange (dynastia orańska) pomogła w ustanowieniu systemu
politycznego, w którym jej władza była mocno ograniczona. Jednym z
wyjaśnień może być chęć uzyskania powszechnego poparcia Niderlandczyków
w walce z Hiszpanią, a także i to, że otrzymała ona stałą pozycję w
rządzie. Nie jest to jednak pełne rozwiązanie zagadki, ponieważ jak się
wkrótce przekonamy, inne niemieckie rodziny królewskie przewodziły
zamachom stanu i rewolucjom, w wyniku których powstały prawie
identyczne systemy polityczne, i prawie żadna z nich nie kierowała się
szlachetnymi pobudkami. Klucz do rozwiązania tej zagadki tkwi w fakcie,
że te dynastie były głęboko zaangażowane w działalność organizacji
Bractwa. Jak się dowiemy z kolejnych rozdziałów, dowody wskazują na to,
że popierały one jego działalność, z której czerpały ogromne korzyści,
tyle że w trochę inny sposób.
W świetle roli, jaką odegrało Bractwo, promując rewolucje i
przyczyniając się do zredukowania monarchii, mogłoby się wydawać, że
wróciło ono do swoich pierwotnych, nie skorumpowanych celów związanych
z przeciwstawianiem się instytucjom spod znaku Nadzorców. Instytucja
monarchii wywodzi się z czasów panowania „bogów”-Nadzorców starożytnego
Sumeru. Według mezopotamskich tabliczek społeczeństwo Nadzorców było
rządzone w bardzo unikalny sposób. Na samym szczycie była rada lub
system rad. Radzie lub radom głównym podlegały wydziały planetarne,
takie jak na Ziemi. Każdy wydział planetarny był rządzony przez
pojedynczego Nadzorcę na zasadzie dziedziczności i zgodnie z prawami
ustanowionymi przez Radę lub rady. Według przekazów starożytnych
Sumerów lokalni, dziedziczni władcy-Nadzorcy byli pierwszymi królami
Ziemi, którzy zaszczepili następnie ten system ludzkości. Wiele
ciekawych na to dowodów widnieje na starożytnych mezopotamskich
rysunkach przedstawiających bogów-Nadzorców dzierżących dwa przedmioty,
które do dziś stanowią powszechne symbole monarchii: berło i tiarę.
Sumerowie twierdzą, że pierwszymi ludzkimi królami byli potomkowie
władców-Nadzorcow spłodzeni z ich związków z ludzkimi kobietam. To
pochodzenie dawało owym półludziom-półnadzorcom prawo do tytułu
monarchów Ziemi. Tak zrodziło się określenie „krwi królewskiej” oraz
przywiązywanie wagi do zachowania ciągłości i czystości jej linii. Co
ciekawe, niektórzy starożytni „bogowie”-Nadzorcy byli przedstawiani
jako błękitnoskórzy lub błękitnokrwiści, w czym należy szukać źródła
poglądu (według niektórych faktu) o istnieniu królewskiej „błękitnej
krwi”. Arystokratyczna praktyka kojarzenia par z własnego grona trwała
przez cały czas i nadal jest praktykowana przez wiele rodzin
królewskich. Ludzie o „błękitnej krwi” zdają się być cennymi
egzemplarzami ziemskiej rasy hodowlanej, zwanej Homo sapiens.
W świetle powyższego celem pierwotnego, nie skorumpowanego Bractwa
powinno było być wyeliminowanie monarchii i zastąpienie jej
parlamentarną formą rządów, w ramach której ludzie mogą wybierać swoich
przywódców. Czyżby Bractwo dokonało w czasach Williama I Cichego
wewnętrznych reform?
Niestety, nie.
Jak już ustaliliśmy wcześniej, wpływy Nadzorców spowodowały
zniekształcenie celów i nauk Bractwa. Takie samo zniekształcenie
zniszczyło w pełni altruistyczne społeczne i polityczne cele
rewolucjonistów spod znaku Bractwa. Osłabione monarchie oraz rządy
parlamentarne pozwoliły na wprowadzenie przez rewolucjonistów nowej
instytucji w postaci nowego systemu bankowo-monetarnego. Właśnie ten
nowy system monetarny był głównym elementem rewolucji w XVI, XVII i
XVIII wieku. Ten fakt jest przemilczany lub traktowany marginalnie w
podręcznikach historii. Ci, którzy zarządzali i zarządzają nowym
systemem pieniężnym zostali trafnie nazwani przez jednego z autorów,
Howarda Katza, „papierową arystokracją”. Rewolucje, które zaczęły
przetaczać się przez świat po okresie reformacji, dążyły do
zmniejszenia potężnych wpływów arystokracji politycznej na korzyść
mniej widocznej, ale równie potężnej „arystokracji pieniężnej”. Stało
się tak dlatego, że w okresie reformacji bankowość i pożyczanie
pieniędzy, które traktowano do tej pory jako podłe profesje, wysunęły
się na czoło i zyskały na znaczeniu, w związku z rozwojem nowej,
pomysłowej nauki o pieniądzu. Ów nowy pieniądz był pieniądzem
papierowym, którego wartość można było rozmyślnie i systematycznie
obniżać za pomocą „inflacji”. Pieniądz ten jest używany do dziś. Tak
on, jak i zajmujące się nim instytucje miały ogromny wpływ na naszą
współczesną cywilizację. Nie można w pełni zrozumieć efektów
protestantyzmu oraz wyrosłych z niego rewolucji bez uprzedniego
zrozumienia mechanizmu działania tego nowego systemu pieniężnego.