Zeszyt 31

27.01.89

Ja, Pan, kocham cię. Jestem Fundamentem twego życia i zawsze tak powinno być, bowiem Ja Jestem. Pozostań w Mojej Światłości, wynagradzaj Mi, przyprowadzając do Mnie dusze. Pieść Mnie swymi dziecięcymi słowami, nie przestawaj nigdy się modlić. Bądź zawsze świadoma Mojej Obecności. Traktuj Mnie teraz jak Króla. Ofiaruj Mi girlandy miłości. Ofiaruj Mi modlitwy, które jak kadzidło dochodzą do Nieba. Ofiaruj Mi dusze, abym je zbawił. Ofiaruj Mi je, abym rzucił je w Gorejące Ognisko Mojego Najświętszego Serca. Pragnę z każdej duszy uczynić Żywą Pochodnię płonącą Miłością. Uczcij Mnie teraz i ewangelizuj z miłością dla Miłości. Pójdź, uwielbiaj Mnie.

– Niech Pan będzie uwielbiony za to, że spojrzał na Nędzę i podniósł mnie. Niech będzie uwielbiony Pan za wskrzeszenie mnie z martwych. Chwała niech będzie Bogu za to, że zstąpił i pochylił się nad nami, aby wybawić nas od zła. Niech będzie błogosławiony Pan za współczucie, które ma dla Swoich dzieci. Amen.

Karm się Mną. Pójdź. My?

– Tak, mój Panie.

29.01.89

Ostatniej nocy miałam symboliczny sen. Weszłam do kościoła pełnego ludzi. Akurat była celebrowana Msza św. Kościół był wypełniony i ludzie nawet stali. Powietrze było przesycone kadzidłem. Kapłan przyniósł pudełko i wszyscy wiedzieliśmy, że w środku znajdowała się żywa Gołębica. Przygotowywał się do wypuszczenia Jej, żeby mogła fruwać nad nami i napełniać nas radością. Gołębica została wypuszczona, latała wokół nas, a my wyciągaliśmy ręce, by na nich usiadła. Wiedzieliśmy, że łaską będzie, jeśli to uczyni. Gołębica błękitnego koloru zbliżyła się do mnie. Czułam, że Ją kocham i że Ona mnie kocha. Wyciągnęłam do Niej ramię i usiadła na koniuszkach moich palców. Wokół mnie panowała radość pełna bojaźni i szacunku. Kilka osób było zaskoczonych, inne miały nadzieję, że przyfrunie i do nich. Ona jednak wzniosła się w górę, a potem znowu spoczęła na moich palcach. Wzięłam Ją delikatnie do ręki i czule przytuliłam do lewego policzka, tuż przy uchu. Odczułam szybkie uderzenia Jej serca. Jej serce biło bardzo szybko.

Potem widziałam siebie, jak szłam sama drogą. Na jej skraju były dziwne, małe zwierzęta, pożerające się wzajemnie bez litości. Jakiś szczur, trzymający jeszcze w pysku zdobycz, zbliżył się, żeby mnie wystraszyć. Nie bałam się i aby mu pokazać, że mam nad nim przewagę, przyśpieszyłam kroku, idąc w jego stronę. Zauważył to i zatrzymał się na skraju drogi. Potem zaatakował z tyłu wiewiórkę i pożarł ją.

W odległości około 7 metrów przede mną rozłożył się w poprzek drogi wąż, zagradzając mi przejście. Podziękowałam Bogu, że mi go pokazał, bo był przezroczysty jak celofan, ażeby ludzie nie dostrzegli go, nadepnęli i zostali ukąszeni. Nie bałam się i postanowiłam go przekroczyć, aby się z nim nie spotkać. Nagle pojawił się za mną, po prawej stronie inny wąż, który atakował. Ten także był przezroczysty, jedynie z małym wzorem na grzbiecie. Wąż ten był tak cienki, jak jeden z moich palców, a długi na około 3 metry. Poczułam, że wpadłam w pułapkę, ale natychmiast mój Niebieski Ojciec uniósł mnie na około 3 metry ponad ziemię. Mimo to obawiałam się jeszcze, że ten długi wąż może się wyprostować i dosięgnąć mnie. Wtedy mój Niebieski Ojciec, ciągle utrzymując mnie w powietrzu, przeniósł mnie nad dwoma wężami i postawił na ziemi, obok przyjaciela. Znajdowaliśmy się obydwoje u kresu drogi, lecz był to ślepy zaułek, bo trafiliśmy na mur. Słysząc hałas, odwróciłam głowę w prawo i zobaczyłam pierwszego węża szukającego czegoś. Powiedziałam do przyjaciela, który go nie widział: “Nie ruszaj się, stój spokojnie”, nie mówiąc o wężu z obawy, że się poruszy. Zobaczyłam też drugiego węża, który zbliżył się do pierwszego. Wtedy ten pierwszy, głodny, zaatakował okrutnie mniejszego i połknął go z obrzydliwym odgłosem. Odczułam ulgę i pokój wiedząc, że teraz ten wąż będzie myślał tylko o zaśnięciu i pozostawi nas w spokoju.

Będę cię karmił na oczach twych prześladowców. Uniosę cię do Mnie, aby cię nie zadeptali. To Ja wyleję na was Moją Rosę Prawości i nie pozwolę żadnemu człowiekowi wyrwać cię, kwiecie! Ja ciebie strzegę i w samych Ramionach twego Abba jesteś ukryta. Nie lękaj się, znajduję się tuż obok ciebie. Miłość cię kocha.

30.01.89

– Mój Pan? O, Jahwe, jak bardzo Cię kocham!

Jestem, kwiecie, kocham cię. Mój Duch jest nad tobą, odczuj Moją Obecność. Beze Mnie spoczywałabyś jeszcze pomiędzy umarłymi! Ja, Pan Miłosierdzia, podniosłem cię, by dzięki Memu Orędziu wskrzesić ten bezbożny naród. Dni uciekają, godziny mijają z zawrotną szybkością, a Moje stworzenie jest głuche! Nie słucha, pogrążone w ciemności, i nie wierzy w Moje Miłosierne Znaki! Z miłości i litości odkupiłem was, wzniosłem do Siebie i ukoiłem w Moim Najświętszym Sercu. Zstępuję z Niebios, z Mojego Świętego Tronu i zniżam się, by dosięgnąć to niewdzięczne pokolenie. Wasze ręce splamione są jeszcze świeżą krwią Moich dzieci: krwią, bo nie chcieliście wierzyć Moim Orędziom danym w Fatimie. Odmówiliście wiary w Ich pilność i teraz powtarzacie wasze błędy. Znowu krew zostanie przelana z powodu waszego uporu.

O, Moje dziecko, tylu Moich zaślepiły opary szatana! Należący do Mnie buntują się zuchwale i bez najmniejszego wahania. Brak im szczerości, nie znajduję w nich także świętości. Szukam miłości i nie znajduję jej w nich wcale. Nie widać sprawiedliwości, a Mądrość została zastąpiona deprawującym ich Szaleństwem. Ponieważ ich języki są obłudne, szemrzą tylko zdradliwie. Ci buntownicy pozwolili, by Próżność stała się ich koroną, a berłem przyjęte przez nich Nieposłuszeństwo. Nie znajduję w nich żadnego pokoju. Ich sposób myślenia nie jest Moim, zmierzają do klęski i do zrujnowania Mego Miasta.

O, Kainie! Kanie? Gdzie jest Duch, którym cię obdarzyłem? Czy znowu dążysz do zniszczenia samego siebie? Znałem twoją gwałtowność od dnia twych narodzin. Ponieważ wiedziałeś, że to nie jest dla Mnie niczym nowym, oto przychodzisz w przebraniu, ubrany jak Najwyższy Kapłan. Przyodziałeś się w Moje szaty, w złoto i srebro, by ukryć ciemne szaty, dane ci przez Czarną Bestię. Nie masz w sobie światła. Włożyłeś na swą odrażającą twarz maskę dla ukrycia swego ohydnego oblicza i aby twój wygląd mógł zupełnie zmylić nawet Moich Wybranych. Mnie nie może zmylić twoja maska, bowiem Moje Oczy wiedzą, że pod maską baranka ukrywasz ogromne zniszczenie. Uzbrojony jesteś w Zło aż po zęby! Teraz zamierzasz zdobyć świat, zniszczyć maleńkie światło, które jeszcze w nim pozostało. Pragniesz przez usunięcie ludzi pełnych mocy i opanowanie Mojej Świątyni powiększyć bezprawie i wykorzenić wszystko, co Święte. To są, Moje dziecko, Żmije, które pokazałem ci w wizji, pełzające po Moich Świętych Sakramentach i po Moim Tabernakulum. Zwiedzie on wielu i ludzie będą zaślepieni: zaślepieni z powodu jego oszukańczych szat. Te biedne dusze będą przekonane, że ten którego widzą w swej epoce na własne oczy jest Najwyższym Kapłanem we własnej osobie! Z powodu pełnego przepychu przebrania przyniesie on Wielkie Odstępstwo całemu Memu Kościołowi. Przyniesie spustoszenie, lecz wszystko będzie osłonięte cudami, wielkimi nadzwyczajnymi zjawiskami i znakami na niebie. Rzuci na ziemię Moją nieustanną Ofiarę, podepcze Ją i zniesie, wszystko w sposób zamaskowany i złośliwy. Moje Święte Miasto będzie pod władzą Kaina, bo odrzucono Moje ostrzeżenia. Przyszedłem do nich niespodziewanie, boso, lecz wyśmiali się ze Mnie. Władza Kaina potrwa krótko, dzięki Moim umiłowanym duszom, które wynagradzają, modlą się i składają z siebie ofiary. Wszystko to wziąłem pod uwagę i wasze ofiary nie były daremne. Wasze modlitwy mogą usunąć niegodziwość i gwałcenie prawa.

– Panie, co stanie się z Twoimi świętymi?

Ku Memu wielkiemu ubolewaniu wielu z nich zostanie zwiedzionych z powodu jego wyglądu. Z powodu maski baranka zjedna sobie wielu. Pokazałem ci jednak, że w rzeczywistości jego wnętrze podobne jest do żmii, zadaje śmierć... Vassulo, wielkim uderzeniem pioruna i Moim Ogniem powalę tego Buntownika i wszystkich idących za nim. Zdepczę ich kryjówkę, bo została zbudowana z Oszustwa, oraz obrócę w proch ich schronienie, bowiem jego fundamenty zostały zbudowane z Kłamstw. Przywołam potem Moich Ablów i z wielką miłością wezmę ich w objęcia. Schronię ich w Moim Najświętszym Sercu. Staną się czyści jak gołębie, Moje Najświętsze Serce będzie ich schronieniem. Popatrzcie wokół siebie, nie widzicie? Nie zauważyliście, jak wielu Moich braci spiskuje przeciwko Mnie? Zdradzają Mnie, Moje dziecko, ci, którzy należą do Mnie.

– Panie, dlaczego to robią? Może naprawdę nie zdają sobie z tego sprawy!

Moje dziecko, zaślepiła ich Próżność i Nieposłuszeństwo.

– Myślą szczerze, że postępują słusznie!

Jak mogą sądzić, że postępują słusznie, skoro gwałcą Moje Prawo! Są nieposłuszni, a nieposłuszeństwo nie pochodzi ode Mnie! Podążają za prawem Mojego przeciwnika, stawiają stopy dokładnie w jego śladach i są prowadzeni do własnego zniszczenia i upadku! Jak wschodni wiatr rozproszę tych buntowników. Poczekaj tylko, a zobaczysz. Wstawiaj się za nimi, kochaj Mnie i uśmierzaj Moją Sprawiedliwość. Uwielbiaj Mnie, przyprowadzając do Mnie dusze dla ich zbawienia. Moje Oczy patrzą szczególnie na młodzież tej mrocznej epoki. Pójdź, módlmy się do Ojca:

O, Ojcze, miej litość nad Swoimi dziećmi, szczególnie nad młodymi. Weź te dusze i umieść je pod Twoimi skrzydłami.

Wyzwól je od szatana, uratuj od Letargu, który je otacza,

napełnij je Twoim Świętym Duchem Prawdy

i wprowadź je na zawsze do Twojego Światła. Amen.

Pójdź, wypocznij, Moje dziecko. Nie opuszczę cię nigdy. Oni nie zdołają odebrać ci Światła, które ci dałem. Nie lękaj się, jestem z tobą. Pójdź. My? Czy będziesz pamiętać o Mojej Obecności?

– Tak, Panie. Kocham cię ponad życie.

5.02.89

Vassulo, miej Mój Pokój. Pozwól Mi wyjaśnić Moje Orędzie. Nie musisz wszystkich fragmentów brać dosłownie. Nieraz nie potrafisz po prostu wykonać tego, czego od ciebie wymagam. Zacznijmy od tego, że nawet kiedy piszę: «ty», nie musi chodzić o ciebie samą! Ileż razy napisałem: «Ożyw Mój Kościół, Vassulo», a jednak to Ja Moją Mocą ożywię Mój Kościół. Kwiecie, Ja będę Tym, który pobłogosławi Moje dzieci z Garabandal.

Dawid i James są twoimi pomocnikami. Pragnę, by Dawid zrozumiał, jak działam. Dawid będzie dawał świadectwo. Kwiecie, Moje słowa są symboliczne. Uświadom sobie, jak Ja działam, wyzwól go z jego niepokojów. Ja Sam będę kontynuował Moje Dzieło. Moi słudzy nie powinni spać, mają być świadomi niebezpieczeństw, które grożą im ze strony niedowierzających. Wszystko, o co proszę Dawida to, by dostosował się do Moich Gorących Pragnień Jedności. On mógłby stać się przykładem dla reszty Kościoła anglikańskiego.

– Czy miał jechać z nami do Rzymu?

Prosiłem go o to. Mimo to Moje pragnienia zostały wypełnione. Moje Drogi nie są waszymi drogami. Moje Plany nie zostały zmienione. Pozwoliłem, by tak się stało, bo mam Swoje powody.

– Co oznacza naprawdę “umyć nogi Piotra”?

Pokorę. Ale nie myśl zbytnio o tym. Moje Słowa są symboliczne. Pozwól Mi od czasu do czasu poddawać cię próbie.

– Ale czasem wywołuje to moje zmieszanie.

Mój kwiecie, mam zamiar zjednoczyć Mój Kościół, ale czy nie napisałem też: «Zjednocz Mój Kościół, Vassulo»? Czy sądzisz, że to naprawdę ty zjednoczysz Mój Kościół? Te Słowa też są symboliczne. Teraz wiesz, a więc nie myl się już więcej, to Ja wykonam całe Dzieło. Moi aniołowie, dałem wam liczne łaski, wykorzystujcie je. Nie ulegajcie zamieszaniu! Trwajcie w Pokoju. Odżywiajcie Moje baranki Moim Boskim Orędziem i poddajcie się Mojemu kierownictwu. Kocham was wszystkich.

9.02.89

Pan obudził mnie o północy i poprosił, abym zapisała to Orędzie:

Zawołałem cię, Vassulo. Posłuchaj Mnie: bądź mocna, niezmienna jak skała. Nie bądź jak ruchomy piasek. Wybrałem cię pomimo twej słabości. Wiedziałem jednak, że ty nie pochłoniesz Moich Słów jak ruchomy piasek. Moje Słowa zapiszą się w tobie. Wyryte na tobie, tak pozostaną, by wszyscy je czytali! Pomyśl, Vassulo. Czy do zasiania swego ziarna rolnik wybierze pracę na urodzajnej ziemi albo też pójdzie rzucić je w bagno, w ruchome piaski? Moja Vassulo, czego się boisz? Módl się o dar rozeznania, słuchaj rad Mojego sługi Jamesa. Zostań... Pozwól, aby Mój Palec wyrył na tobie Moje pragnienia. Pozwól Mi posługiwać się tobą jak tabliczką do pisania. Przyjmij wszystko, co ci daję, karm się Mną. Pokój niech będzie z tobą.

To ostatnie Orędzie zostało mi podyktowane, bo – w czasie tłumaczenia na język francuski – zaczęłam nieraz opuszczać małe fragmenty, szczególnie nazwiska osób, nazwy ruchów religijnych. Zaczęło się to, kiedy pewien miejscowy kapłan poradził mi, abym nie wspominała pewnych osób lub ruchów. Pan jednak, jak się wydaje, nie zgadzał się z nim, bo nie jestem pod kierownictwem tego kapłana, lecz ojca Jamesa, którego On wybrał.

Vassulo, napiszę teraz Mój program na spotkanie w dniu 17 lutego, a potem napiszę im Moje Orędzie. Moje dziecko, poświęcisz salę kadzidłem i wodą święconą. Odmówisz modlitwę-egzorcyzm do św. Michała.

W tym momencie Bóg dał mi do zrozumienia, że resztę programu powinnam zapisać w moim prywatnym zeszycie.

Dobrze, Vassulo, zrozumiałaś. Chodź, oto Moje Orędzie:

Pokój wam. Moje Słowo jest Światłością. Moje Słowo jest Pokojem i Miłością. Moje Słowo jest Jednością i Nadzieją. Przyjdźcie do Mnie i o wiele częściej czytajcie Moje Słowo. Umiłowani, to Ja, Jezus Miłosierny, Jezus wasz Zbawiciel, zstępuję przez to słabe narzędzie, by wyryć na nim Moje Słowa. Zstępuję w te ciemności z powodu Mojej Nieskończonej Miłości i Przeobfitego Miłosierdzia. Zstępuję w te ciemności, na tę pustynię i jałowość wylać na was Mego Ducha. Stworzenie! Przychodzę nawodnić tę wyschłą ziemię i sprawić, by popłynęły rzeki po tej spragnionej ziemi. Zstępuję wylać na was Moje Błogosławieństwa jak poranną rosę. Przychodzę rozproszyć Zło i wykorzenić niegodziwość, zastąpić je Pokojem i Miłością. Moje Wargi są dziś wysuszone z pragnienia miłości. Potrzebuję ich miłości, jestem spragniony miłości, pragnę miłości... Jak bardzo pragnie Moje Najświętsze Serce, abyście nauczyli się Mnie kochać! Jak bardzo pragnę, byście pewnego dnia doszli do szczytu Miłości i dali Mi usłyszeć miłosne wołanie: «Abba!» Wtedy... dopiero wtedy Moje Rany zaczną się goić... Jak bardzo pragnę, aby Moi kapłani, zaczerpnęli Mojej Nieskończonej Miłości i napełnili Nią serca! Moja Miłość do nich jest Wielka, tak wielka, że będą zdolni w pełni Ją zrozumieć dopiero wtedy, gdy znajdą się w Niebie. Pobożność powinna być ich Sztandarem, Wierność – ich Pochodnią, Czystość – ich Szatą Odświętną, a Miłość – ich Symbolem. Wtedy Moje baranki będą mogły rozpoznać Mnie w nich i jasno zobaczyć Mój Obraz. Pragnę, by Moi pasterze byli czyści, by dzięki tej czystości ich owoc był zdrowy.

Rozradujcie Moje Najświętsze Serce i bądźcie całkowicie posłuszni Moim Przykazaniom. Kochać znaczy wypełniać Moje Przykazania: miłujcie się wzajemnie. O, dzieci Mojej Światłości, słuchajcie Moich Słów, żyjcie Moimi Słowami... Żyjcie Nimi... Jeśli Mnie posłuchacie, ofiaruję wam Mój Pokój jako wasz sztandar, a Miłość będzie waszą koroną. Weźcie Mój Pokój i pozwólcie Mu przebywać w was. Odnowię was całkowicie, jeśli otworzycie się na Mnie. Zaufajcie Mi, a odnowię was i uczynię z was nowy lud, lud czysty! Żyjcie Moim Orędziem, rozmyślajcie nad Moim Orędziem. Przyjdźcie do Mnie z miłością. Kroczcie Moimi śladami, one doprowadzą was do Mnie, do Mego Domu, który jest też waszym Mieszkaniem. Nie wahajcie się. Nawet jeśli jesteście niedoskonali, otworzę przed wami Moje Ramiona. Nawet jeśli wasza miłość jest letnia, rzućcie się w Moje Ramiona, a Ja, który jestem Nauczycielem Miłości, nauczę was kochać Mnie i pokażę wam, jak kochać siebie wzajemnie. Przyjdźcie do Mnie także wy, którzy Mnie nie kochacie, przebaczyłem wam. Przyjdźcie, a Ja was uzdrowię!

Błogosławieni jesteście wy wszyscy, którzy wierzycie, chociaż nie widzieliście. Błogosławione Moje małe dusze, bo kocham je miłością szczególną. Pozostańcie małe i proste, nigdy nie próbujcie być czymś. Pozostańcie małe, abyście mogły wejść w głębiny Mego Najświętszego Serca. Bądźcie jak dzieci, miejcie dziecięcą Wiarę, to bowiem podoba się Mojemu Ojcu. Nigdy nie ustawajcie w modlitwie. Sprawiajcie Mi radość, modląc się sercem. Pragnę, abyście się modlili o Jedność Mojego Ciała. Pragnę, abyście się modlili za Papieża i Patriarchę. Pragnę, abyście się modlili za wszystkich kapłanów. Módlcie się, by owce, które nie są pod przewodnictwem Piotra, powróciły do niego i pojednały się. Módlcie się, by nastała jedna Owczarnia i jeden Pasterz. Módlcie się o Pokój, Jedność i o większą miłość wśród was. Módlcie się, byście mogli Mnie uwielbiać wokół Jednego Tabernakulum. Jednoczcie się, Moi umiłowani, i bądźcie jedno tak, jak Ojciec i Ja Jedno jesteśmy. Błogosławię was wszystkich z głębi Serca.

Moja Vassulo, czy zechcesz napisać Moje Orędzie?

– Tak, Najświętsza Matko.

Pokój niech będzie z wami. Moi umiłowani, dziś proszę wszystkich, aby więcej modlili się o jedność, o tę jedność, której tak pragnie Mój Syn. Módlcie się za tych kapłanów, którzy są rozproszeni, by powrócili do Owczarni, do jednej jedynej Owczarni Piotra. Módlcie się, by mogli szczerze się zjednoczyć. Módlcie się o Pokój i za te dzieci, które nie są pojednane z Bogiem. Módlcie się za te fałszywe królestwa, królestwa chwiejne, by zrozumiały, w jakim tkwią błędzie.

Przyjdźcie i wychwalajcie Boga Żywego, który ukazuje się obecnie w różnych miejscach. Wychwalajcie Boga za Jego Nieskończoną Miłość i za Jego Miłosierdzie. Jego Łaski nadal będą się wylewać na całą ludzkość. Niech ci, którzy Go przyjmują, błogosławią Jego Święte Imię. Błogosławcie Go, bo On jest Kochającym Ojcem. Niech wszyscy, którzy mają uszy, usłyszą potężne Wołanie dochodzące z Nieba:

«Bądźcie świętymi, bowiem Ja jestem Święty!»

Moje kwiaty, żyjcie Naszym Orędziem, żyjcie Naszym Orędziem. Otrzymaliście całe Jego Miłosierdzie, spróbujcie zrozumieć Wolę Bożą. Bądźcie Jego dziećmi Światłości. Błogosławię was w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

15.02.89

Moja Vassulo, nigdy się nie zniechęcaj, bowiem Ja stoję przed tobą. Z kim możesz Mnie równać? Jam jest Początek i Koniec, Wieczny, bo Ja Jestem, byłem i będę zawsze. Moje Słowo będzie znane wszędzie pod sklepieniem nieba. Ci, którzy buntują się przeciw Memu Słowu, będą jak wierzgający przeciw ościeniowi. W każdym zakątku świata powstanie wielu nowych prześladowców. Utworzą przeszkodę jak z wielkich bloków granitu, by całej ludzkości zablokować Drogę do Mnie. Od początku wiedziałem, że są wyniszczającą pustynią, bezlitośni, przepełnieni pychą i perfidią. Zupełnie na próżno podnosić będą broń. Jednym Moim Tchnieniem zwyciężę ich i zmiotę. Ja jestem Panem, waszym Najświętszym. Znany jestem z tego, że usuwałem królów i królestwa, by Moje Słowo było znane. Moją Mocą przewracałem trony i okrywałem wstydem tych, którzy sami siebie nazywali «władzą». Tak będzie i tym razem. Obnażę ich na oczach wszystkich. Wystarczająco długo odkładałem Mój Gniew. Dzisiaj Ja, Pan, żądam z powagą, by zeszli ze swych tronów i okazali skruchę! Mój Duch nadal będzie się wylewał na ludzkość i żaden człowiek, jakakolwiek by nie była jego zaciekłość w pragnieniu usunięcia Go, żaden człowiek nie zdoła Go zniszczyć. Biada tym, którzy depczą Mego Ducha! Moje Tchnienie zmiecie niewiernych i obłudników. Gdyby tylko wiedzieli, jak powstrzymuję Moją Sprawiedliwość, aby na nich nie spadła, nigdy nie przestaliby modlić się i pokutować. Gdyby tylko wiedzieli, co Ja im ofiarowuję, i Kim jest Ten, który mówi im: “Zjednoczcie się! Zjednoczcie się! Bądźcie teraz jedno, jak Ja i Ojciec Jedno jesteśmy! Ale oni nie posłuchają, bo nie zrozumieli. Ostrzegałem ich, lecz oni ani nie słuchali, ani nie wierzyli. Mówię wam z wielką powagą, że godzina jest bliska, bliższa niż kiedykolwiek. Nadszedł czas rozliczenia się. Nikt nie może teraz powiedzieć, że nie uprzedziłem go o tej Godzinie. Nawet umarli poruszyli się słysząc Moje Wołanie... Nawet oni... Ja, Pan, wskrzeszam tych spośród was, którzy umarli. Tak! Podniosę wszystkie trupy, gdy tylko Moje Wołanie zostanie przez nie usłyszane. Uczynię z nich żyjące kolumny Światłości. Z niektórych uczynię mocne filary Mojego Kościoła, a każdemu z nich dam do prawej ręki Mój Zwój, a do lewej ręki Moją Lampę, by ich prowadziła. Dam im wymowę uczniów i sprawię, że będą was nauczać. Ukażę ich doskonałość wszystkim narodom i będą głosić Prawdę aż po krańce ziemi. Obiecuję wam, że jak ziemia wydaje swe plony i jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Ja, Pan, ożywię te zwłoki i Moimi Własnymi Ustami nadam im Moje Nowe Imię. Pójdź, zostań ze Mną, dziecko, pozostań w Ramionach twego Ojca. My?

– Na wieki, na zawsze, Panie.

Napisz Moje Imię. Tak.

15.02.89

– Panie, tak wielu ludzi pragnie otrzymywać orędzia osobiste. Niektóre z ich pytań są tak przyziemne. Niektórzy z nich uważają mnie za Niebieskie biuro informacyjne.

Vassulo, dałem już odpowiedzi większości z nich. Znajdują się one w Piśmie Świętym oraz w tym Orędziu.

– Panie, pozwól mi jednak wymienić ich imiona.

Czuj się wolna... Oblubienico, nie odpowiem na pytania, które nie są godne Mojej Świętości. Wezwę pokornych, wskrzeszę umarłych, dodam odwagi słabym, będę szukał grzeszników. Niezliczoną ilość razy będę wzywał bezbożnych. To będą odtąd te osobiste Orędzia, jak je nazywasz. Nie bądź nigdy utrudzona pisaniem. Bądź ostrożna jak teraz. Przychodź po radę zawsze najpierw do Mnie.

– Panie, jednak czasem dajesz komuś orędzie prywatne, chociaż ten człowiek cię o to nie prosi, tak właśnie jak teraz.

Ja będę wybierał i decydował. Poprowadzę cię, szepcząc ci do ucha wszystko, co chcę powiedzieć. Chodź. My.

17.02.89

Dziś odbędzie się nasze modlitewne spotkanie z czytaniem Pisma Świętego i orędzi Jezusa oraz Maryi.

– Jezu?

Jestem, umiłowana. Postępuj zgodnie z Moim programem. Jestem cały czas z tobą. Pójdź, będziemy razem pracować. My.

20.02.89

Pokój niech będzie z wami. Ja jestem Panem, waszym Bogiem. Jestem Władcą ponad wszystkim. Jestem Tym, który was stworzył. Jestem Bogiem, który nie ma równych. Jestem Świętym Świętych. Niezliczeni aniołowie wszystkich chórów upadają na twarz w Mojej Obecności, adorując Mnie bez przerwy. Z kim możecie Mnie porównać? Całe Niebo wychwala Moją Wspaniałość przez cały dzień. Panuję nad cherubinami, odziany w Majestat i Moc. Ja jestem Słowem, Prawdziwym Światłem. Jednak w całej Mojej Wszechwładzy, w całym Moim Majestacie zstępuję z powodu wielkiej litości i pochylam się, by was dosięgnąć. Przychodzę do ciebie, narodzie tak bardzo uprzywilejowany. Przychodzę do was, umiłowani. Staję przed wami boso i jak żebrak trzymam wyciągniętą do was Rękę. Żebrzę o waszą Miłość, Pokój, Jedność. Czy usłyszycie Moje Wołanie? Jestem do tego stopnia poraniony, że nie można Mnie rozpoznać. Moje Rany stale mnożą się przez krzywoprzysięstwa, nieprawość i wielkie przywiązanie do grzechu. Jak długo jeszcze Moje stworzenie będzie bezbożne i złe? Pytam tych, którzy sprzeciwiają się Moim Przykazaniom: Co zrobicie w dzień Kary? Do czyjej uciekniecie się pomocy? Gdzie zostawicie wasze bogactwa?

Dzięki Mojemu Nieskończonemu Miłosierdziu i Mojej wielkiej litości napełniłem niebo znakami. Wylewam nieustannie Mego Ducha na całą ludzkość. Daję wizje waszym dzieciom, zsyłam na was deszcz Znaków i Łask.

Widzicie? Otworzyłem Moje Niebieskie Zapasy dla tego zgłodniałego pokolenia. Będziecie mogli się najeść w pełni, nakarmicie się do sytości. Pisma właśnie się wypełniają. Daję wam Znaki Końca Czasów, jednak wielu Moich odmawia rozpoznania tych Znaków... Jak to się dzieje, że nie możecie rozpoznać Czasów? Chociaż większa część Moich dzieci odwróciła się do Mnie plecami, choć Mnie opuściła, Ja jednak z powodu odwiecznej miłości, nigdy nie znużony będę je dziś poszukiwał. Nigdy nie ustanę w wołaniu i przywoływaniu każdego. Powróćcie do Mnie całym sercem. Pośćcie i nawracajcie się. Otwórzcie przede Mną wasze serca, a Ja was uleczę. Zwróćcie się do Mnie, waszego Ojca. Jak ojciec czule traktuje swoje dzieci, tak i Ja podobnie potraktuję nawracających się i powracających do Mnie. Jestem bowiem Najczulszy wobec słabych i Najbardziej Współczujący nędznym. Jestem pełen Litości i bogaty w Dobroć.

O, umiłowane dusze, usłyszcie Mój Krzyk z Wysoka: «Napełnijcie wasze serca Moją Boską Miłością». Napełniajcie wasze serca i uczcie się przebaczać sobie wzajemnie. Nie osądzajcie się wzajemnie! Przez wzajemne wybaczanie sobie, zaczniecie wchodzić na Drogę Jedności. Jeśli nie będziecie osądzać waszego bliźniego, zostaniecie nazwani Prawdziwie Moimi. Pozwólcie Mnie, waszemu Bogu, rozradować się w was, Moich barankach. Daję wam Mój Pokój. Weźcie Mój Pokój i dzielcie się Nim z innymi. Weźcie Moją Miłość i pozwólcie, żeby was otoczyła jak girlandy kwiatów. Dzieci Mego Serca, z jaką obawą wam to mówię, jednak muszę zachować was w Prawdzie. Pomimo błagań, z jakimi zwracam się do was, mimo wszystkich Moich ostrzeżeń, wielu nadal będzie grzeszyć. Dążą oni do zgubienia swych dusz. Żyjecie w epoce buntu. Zostało powiedziane, że w waszym czasie ludzie ci pogardzą religią i wyśmieją się z Obietnicy. Ci ludzie o zatwardziałych sercach nie będą chcieli słuchać. Żyjecie w ostatnich dniach poprzedzających Dzień Oczyszczenia. Czuwajcie dniem i nocą, nigdy nie zaprzestawajcie modlitwy. Mówię wam z powagą, że dni Oczyszczenia są bardzo bliskie. Kocham was miłością odwieczną i z powodu tej Nieskończonej Miłości zstępuję w wielu miejscach ziemi, aby was uprzedzić. Nie zrozumcie Mnie źle i nie bierzcie tych ostrzeżeń za groźby.

Ja jestem Święty i pragnę, abyście wy, którzy zostaliście ukształtowani na Moje Podobieństwo, żyli w Świętości. Od początku czasów wzbudzałem świętych i proroków, aby przypomnieć wam, że jestem Święty. Wszystkich was przygotowałem na ten Dzień, Dzień Mojego Oczyszczenia, w którym Mój Duch Ognia zostanie zesłany z mocą na was i zmyje wszelkie niegodziwości. Mój Duch Ognia obmyje wszystko, co nie jest święte. Bądźcie przygotowani na ten Dzień i usłyszcie Mój Krzyk, usłyszcie Moją Skargę. Niech człowiek roztropny zrozumie te Słowa: Powróćcie do Mnie, powróćcie, Ja jestem waszym Schronieniem. Rozpoznajcie Znaki. Rozpoznajcie Znaki Końca Czasów! Nie zatykajcie uszu, nie zakrywajcie waszych oczu. Rozpoznajcie Czasy... Pamiętajcie, że Ja, Pan, jestem waszym Schronieniem. Umiłowane dusze, bądźcie niezachwiane. Błogosławię każdego z was. Błogosławię waszych ukochanych.

26.02.89

– Panie?

Jestem. Miej Mój Pokój. Nauczam cię już dłużej niż trzy lata, prawda?

– Tak, Panie.

A więc, ufaj. Nie opuszczę cię teraz. Moje więzy są Więzami Wiecznymi, jesteś związana ze Mną, Ja i ty, ty i Ja na zawsze, zjednoczeni w Miłości.

Nagle odczułam tęsknotę za moim Niebieskim Ojcem, pragnienie bycia z Nim bliżej. Poczułam się jak sierota, jak wdowa. Ta tęsknota za Bogiem jest bardzo bolesna.

Och! Tak! Pragnij Mnie. Otacza cię Moja Łaska. Pragnij Mnie, twego Boga, pragnij Mnie, twego Ojca. Daj Mi odczuć, że nie należysz do świata. Spraw Mi radość, kwiecie, zwracając się do Mnie w poszukiwaniu Mego Światła. Pragnij Mnie, jak kwiat potrzebujący Opiekuna dla zachowania swego piękna. Odczuwaj potrzebę Mnie, odczuwaj potrzebę Mojego Światła, Moich Źródeł. Wzrastaj, Moja umiłowana, wzrastaj w wierze. Chodź, szepnę ci do ucha, który fragment z Pisma powinnaś przeczytać podczas najbliższego spotkania. Wesprzyj się na Mnie, a Ja cię podtrzymam. Pamiętaj, jesteś niczym, pozwól Mi być Wszystkim w twej nicości. Zawsze będę sprawdzał oliwę w twojej lampie, nie pozwolę jej się nigdy wyczerpać. Będę czuwał nad twoim zapalonym płomieniem, nigdy nie pozostawię cię w ciemności. Moje Prowadzenie dokonywać się będzie w Pokoju, dlatego pragnę, byś nigdy nie spuszczała ze Mnie oczu.

– Panie?

Jestem.

Czy mogę Cię o coś zapytać?

Pytaj swobodnie.

– Panie, Ty wskrzesiłeś mnie z martwych?

Wskrzesiłem cię.

– Mój Panie i Zbawicielu, nakarmiłeś mnie obficie. Dniem i nocą Twoje Oczy spoczywają na mnie z obawy, aby zło nie doprowadziło mnie do upadku. Wznosisz mnie do Ciebie, gdy moi prześladowcy prawie mnie depczą. Jesteś moim Stróżem, Przewodnikiem, Nauczycielem, Oblubieńcem, Świętym Towarzyszem. Jesteś Bogiem Bardzo Czułym. Pozwól mi, Panie, postawić Ci pytanie. Wylałeś na mnie Twego Ducha, czy nie wylejesz Go na moich braci? Szukałeś mnie między umarłymi i wskrzesiłeś. Czy nie wskrzesisz reszty umarłych?

Moja Vassulo, ożywię umarłych. Jestem już w pobliżu tych zwłok. Zobaczą wokół siebie coś, o czym nigdy się nie mówiło, i zaświadczą o czymś, czego jeszcze nie słyszano. Ci, którzy nigdy nie słyszeli o Moim Pięknie, ujrzą Mnie Światłość, a ci, którzy nigdy nie słyszeli o Mojej Miłości, zrozumieją i zostaną nawróceni. Staną się nowymi naczyniami Mojego Słowa, aby doprowadzić do Mnie młodzież. Tak, to obcy odbudują Mój Kościół. Odbudują dawne ruiny, wzniosą to, co teraz jest zniszczone. Odbudują to, co leży w ruinie, czy nie zauważyłaś?

– Są tak nieliczni wobec rozmiaru ruin Twego Kościoła, Panie.

Sprawię, że będzie ich więcej. Poczekaj tylko, a zobaczysz. Miłość powróci jako Miłość. Jestem zawsze z wami. Chodź teraz, wypocznij we Mnie. My?

– Na zawsze!

27.02.89

Święty Michał Archanioł: – Pokój niech będzie z tobą.

Najświętsza Maryja: – Niech Pan będzie uwielbiony.

Jezus: – O, słuchaj Mnie, Ja jestem Panem. Przyjdź do Mnie teraz, ofiarowując Mi te dusze! Nigdy nie odrzucam modlitwy. Nawet jeśli jest letnia, pochodzi z samego «ubóstwa», wysłuchuję ją. Znam twoją słabość, lecz Moja Siła podtrzyma cię. Módl się o wzrost twojej wiary. Ja przysyłam ci wszystkie te dusze. Módl się o rozpoznanie Mojej Woli, módl się bez przerwy. Proś, a będzie ci to dane. Proś, nigdy nie ustawaj w modlitwie. Słucham nawet westchnień, które Mi dajesz. Zwracam na nie uwagę, pod warunkiem, że wszystkie pochodzą z serca. Wierz zatem w to, o co prosisz, a udzielę ci stokroć więcej. Prosisz o przebaczenie? Przebaczę ci. Prosisz o pomoc? Któryż ojciec nie udzieliłby jej swemu dziecku?

– Są czasem ojcowie, którzy nie pomagają swoim dzieciom, Panie.

Ci ojcowie nie są Moi. Gdyby należeli do Mnie, kochaliby Mnie i kochaliby też swe dzieci, i pomagali im. Jestem tu, aby pomóc ci w twym duchowym wzroście. Nigdy nie odmówię ci Mojego Pokarmu. Pójdź, Mądrość cię pouczy.

28.02.89

Czułam się zupełnie jałowa, zatrważająco oschła i chłodna.

Moja Vassulo, jak możesz wątpić w Moją Miłość? Pozostaw Mój Palec na tobie, Mądrość cię pouczy. Przypomnij sobie, pomyśl, Kto cię prowadzi. Pozwól Mi użyć olejku twojej miłości do rozgrzania innych serc, które są zimne i nie kochają Mnie. Czyż nie pouczyłem cię już o tych Niebieskich Dziełach?

– Tak, Panie, pouczyłeś, ale gdy to przychodzi, niepokoi mnie.

Jestem ciągle przy tobie, nie musisz się lękać, córko. Pójdź. My?

– Tak, Panie.

Dlaczego więc nie słyszę, że to mówisz? Pójdź, będę ci przypominać o Mojej Obecności.

1.03.89

Orędzie Świętego Michała Archanioła na spotkanie z 17 marca.

Vassulo, chwała niech będzie Bogu! Niech Pan będzie uwielbiony! Miłosierdzie Pana jest Nieskończone. Łaska Pana jest nad wami. Przebudźcie się! Przebudźcie się! Powróćcie do Pana wszyscy, którzy odeszliście od Prawdy. Powróćcie i nawróćcie się! Módlcie się o nawrócenie waszych braci. Weźcie pod uwagę ostrzeżenia Pana. Pokój, pokój, zawrzyjcie pokój z Bogiem! Ja, Święty Michał, jestem blisko was, aby was bronić. Módlcie się bez przerwy. W tych dniach Wielkiego Postu wasze modlitwy są bardziej niezbędne niż kiedykolwiek. Błogosławię was w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

3.03.89

Orędzie Maryi na to samo spotkanie.

Pokój niech będzie z wami. Moi umiłowani, dziś proszę was o wytrwanie w Miłości. Pragnę wam wszystkim dodać odwagi.

Uwielbiajcie Boga, trwając w wierności wobec Niego. Oddajcie się całkowicie Bogu. Niech ten płomień, który teraz migocze, ożywi się i stanie Żywą Pochodnią, by każde oko mogło Ją zobaczyć. Bądźcie stali w wierze. Otwórzcie całkowicie serca na Pana i przyjmijcie Go z radością. Wychwalajcie Pana za to, że zesłał wam Swoje Miłosierne Wezwania. Nie czekajcie na nowe objawienie. Jego Wezwania są jedynie przypomnieniem Bożej Prawdy; przypomnieniem, jak żyć w świętości; przypomnieniem, że Bóg jest Miłością. Bóg przypomina wam Podstawowe Prawdy, napełnijcie zatem wasze umysły wszystkim, co jest prawdziwe i czyste. Nie pozostawiajcie w sobie żadnego wolnego miejsca, w przeciwnym razie Kusiciel przyjdzie was oszukać. Napełnijcie się Boską Miłością Boga, bo On stworzył was, abyście kochali. Módlcie się o Pokój, módlcie się o nawrócenie waszych braci, módlcie się o większą miłość pomiędzy wami. Jestem przy was, by wam pomóc. Będę się wstawiać za wami. Nie wahajcie się więc przychodzić do Mnie. Jestem waszą Matką, która zawsze wam pomoże. Przychodźcie do Pana z miłością, a On napełni was Swoim Pokojem. Proście z miłością, a otrzymacie. Módlcie się z miłością, a zostaniecie wysłuchani. Przyjmijcie Mój Pokój. Pamiętajcie, aby żyć Naszymi Orędziami. Błogosławię was wszystkich w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.